- W projekcie ustawy o kierujących pojazdami jest zapis, że teoretyczną część kursu można będzie zaliczyć na odległość, na przykład przez internet. Chcemy, żeby Sejm przegłosował projekt najpóźniej w kwietniu - potwierdza Jakub Dąbrowski, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury.
Problem w tym, że teraz bycie na zajęciach jako tako zmusza kursanta przynajmniej do ,,przypadkowego'' nauczenia się części teorii. A tak instruktorzy jazd będą musieli robić podwójną robotę, bo masa osób pójdzie na jazdy po prostu z zerowym przygotowaniem.
Śmieszne jest też to:
Autoszkoły za pełny kurs inkasują dziś średnio półtora tysiąca złotych. Kiedy przestaną organizować zajęcia teoretyczne, będą musiały obniżyć cenę o ok. 500 zł.
Stawka instruktora teorii za godzinę jest powiedzmy 15zł. Przy ustawowych 26 godzinach daje to około 400zł za cały kurs... Ale który ośrodek szkoli 1 osobę? Na kursie przecież jest tych osób kilkadziesiąt. Więc ile ,,zyska'' szkoła na braku zajęć z teorii? 10zł od osoby?
Cena kursu wynika z kosztu jazd. W czasie jazdy musi być 1 instruktor, 1 auto, 1 godzina..... Tam faktycznie sama wypłata instruktora to średnio 500zł za kursanta, bo kursant jest 1:1 z instruktorem. Poza tym, benzyna (ciekawe, że w sumie Lki nie jeżdżą na gazie, jak złotówy), zakupy i remonty aut, wynajem biura, wynajem placu, telefony itepe.
====================
Razor1990 napisał(a):tristan napisał(a):Przy ustawowych 26 godzinach
Ja miałem 30 godzin teorii Rolling Eyes
Możliwe. Rozporządzenie daje limit dolny. Nikt nie zabrania robić i 100, jeśli OSK lubi. W każdym razie, typowy układ z rozporządzenia, to 26h teorii z instruktorem oraz 4h z ratownikiem medycznym (albo lekarzem, ale na lekarzy to OSK nie stać :D )