przez mildphoenix » sobota 07 stycznia 2006, 14:27
W moim OSK nie bylo w sumie zadnego pisanego regulaminu (choć może sobie gdzieś tam wisiał dla formalności). Jeżeli ktoś chcial odwołać wystarczylo zadzwonić i powiedzieć, wówczas miła pani po prostu skreślała i przydzielala wtedy kiedy bylo wolne.
Powiedziano mi na początku ze jezeli się nie stawie na umówioną godzinę, to godzina przepada i to strata kursanta. Nie wiem jakie grozily konsekwencje ale sądzę, że wówczas trzebaby dokupic jazde zeby miec komplet. Z tego co wiem to raczej ludzie dzwonili i przekładali jak im cos wypadło. W koncu za kurs sie placi i szkoda kasy, bo jezeli sie nie przychodzi bo cośtam wypadło i się zapomnialo poinformować (pomijając wazne sprawy losowe), to trzeba być naprawdę niepowaznym.
prawo jazdy kat. B, wydane 16.01.06