Ile godz zajeło wam opanowanie określonych manewrów?

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Ile godz zajeło wam opanowanie określonych manewrów?

Postprzez ania18 » poniedziałek 14 sierpnia 2006, 11:30

Chodzi mi oto ile godz w przybliżeniu oczywiście zajęło wam opanowanie łuku, wzniesienia, parkowania prostopadłego, skośnego, zatoczki itp. Jak to się u was porozkładało co wam było ciężko opanować z czym niemieliście żadnych problemów. Czy np na 25godz kursu zdażało się że auto gasło wam na światłach. No i dla tych którzy już mają cały kurs za sobą :czy na ostatnich lekcjach mieliście już wszystko opanowane i to była tylko kwestja dopracowaywania szczegółów czy jednak coś wam niewychodziło do końca.
Chciałabym żebyśmy mieli okazje siebie porównać co jak każdemu wychodzi i czy w stosunku do ogółu kursantów jeździmy dobrze albo np poniżej przeciętnej.
To może zaczne od siebie jestem po 13stej godz kursu. Płynnie ruszam ze świateł zmieniam biegi (przynajmniej takie odnosze wrażenie). Ruszanie z ręcznego wychodziło mi od samiutkiego początku. Wmiare db włączam się do ruchu, reaguje na sygnalizacje i znaki itp. Natomiast niezbyt wychodzi mi łuk ( spędziłam na nim1,5 h i wciąż mam problemy z jazdą wstecz), no i te nieszczęsne parkowania zatruwają mi życie. Bardzo opornie mi to idzie :( Jak do tej pory ćwiczyłam prostopadłe i skośne tak gdzieś godzinke + oczywiście za kazdym razem parkowanie pod ośrodkiem po zakończonej jeździe. Zatoczki to nawet w życiu niepróbowałam,bo jak narazie to niema zaupełnego sensu :oops: Ogółem bardzo mi się niepodoba jazda zaczyna mnie stresować ( a na początku było tak milutko :cry: ) i czuje że niezmieszcze się w kursie, z 5h to będzie trzeba dokupić jak nic. Mój instruktor natomiast podsumował dzisiaj że jest złe może niebardzo ale opanowanie jazdy do tyłu zajmie nam baaardzo dużo czasu.
Wpisujcie się jak to wygląda u was po ilu godz co wam wychodziło db.
ania18
 
Posty: 157
Dołączył(a): niedziela 07 maja 2006, 17:10
Lokalizacja: Bytom

Postprzez cman » poniedziałek 14 sierpnia 2006, 12:02

Prawko robiłem w "poprzednim systemie", więc łuk trochę inny, lusterka inaczej, manewry trochę inne i na placu, a nie na mieście, ale do rzeczy.

Jazda po łuku: 10 min. opanowanie, 30 min. łączny czas jazdy
Ruszanie na wzniesieniu: 0 min. opanowanie, 5 min. łączny czas ruszania
Parkowanie prostopadłe (przodem): 5 min. opanowanie, 10 min. łączny czas parkowania
Parkowanie prostopadłe (tyłem): 5 min. opanowanie, 20 min. łączny czas parkowania
Parkowanie skośne: 0 min. opanowanie, 5 min. łączny czas parkowania
Koperta: 10 min. opanowanie, 25 min. łączny czas parkowania
Zawracanie na trzy: 5 min. opanowanie, 15 min. łączny czas zawracania

Od mniej więcej połowy kursu auto nie zgasło mi już ani raz, ale jeżdżąc już potem normalnie z prawkiem, auta gasły mi łącznie gdzieś 10 razy, o ile dobrze pamiętam.

Odnośnie popełniania błędów na kursie i pod jego koniec, to 3-ci akapit: http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 9585#69585
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 14 sierpnia 2006, 12:38

Cman, w jaki sposób Ty liczyłeś te czasy?! :D Jak to można policzyć i spamiętać? I mam z tego wnioskować, że przez cały kurs tylko 2 h spędziłeś na placu?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez cman » poniedziałek 14 sierpnia 2006, 12:57

Czasy policzyłem na podstawie ilości przejazdów, parkowań, bo to mniej więcej pamiętam. Jazdy miałem zawsze po 2 godziny i na placu byłem łącznie 2 razy. A na plac trzeba było dojechać (średnio 30 min.) i wrócić, więc 2 godziny na placu nawet zgadzają się idealnie.
Np. łuk pierwszym razem przejechałem 5 albo 6 razy i założyłem, że jeden przejazd trwał jakieś 1,5 min., drugim razem przejechałem 12, 13 albo 14 razy, więc łącznie dało to ok. 30 min :D
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Matylda » poniedziałek 14 sierpnia 2006, 13:03

Aniu, spokojnie :)
Jak sobie przypominam, to na kursie praktycznie do samego końca zdarzały mi się wpadki Najgorzej było na ostatnich godzinach, bo czułam już presję egzaminu i tego, że instruktor wymaga ode mnie duzo więcej niż na początku. Wkurzało mnie gdy gasł mi samochód w najmniej oczekiwanych sytuacjach, jazda po łuku a szczególnie zatrzymanie przodem było powodem rozpaczy. Ale na egzaminie skupiłam się maxymalnie i zdałam.
Gdy zaczęłam jeździć sama, to też zdarzyło mi się niejednokrotnie zgaśnięcie samochodu w korku czy na światłach :lol: Podobno nawet najlepszym się zdarza. Teraz już jezdżę płynnie, ale ciagle uczę sie nowych rzeczy na drodze, bo każda sytuacja jest inna.
Pozdrawiam :D
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005
Matylda
 
Posty: 313
Dołączył(a): niedziela 30 października 2005, 12:19
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez as » poniedziałek 14 sierpnia 2006, 14:06

ja też mam 13h jazd za sobą... i tak szczerze to różnie bywa potrafię jeździć przez godzinę bez większych błędów a jak już coś mi nie wyjdzie to potem robie błąd za błędem... ale ogólnie ruszam w miarę dobrze przez 2h jazdy gaśnie mi średnio raz albo dwa czyli wydaje mi się że całkiem dobrze... biegi na wyższe zmieniam bez problemu... z redukcją nieco gorzej (bo niestety zapominam że żeby zwolnić to nie tylko hamulec ale też redukcja biegu) górka w porządku od samego początku... łuk do przodu bez problemów... z cofaniem troszkę gorzej (może to smieszne ale najtrudniej mi wyczuć w którym momecie powinnam się zatrzymać w kopercie przy cofaniu no i albo stuknę pachołek albo zatrzymam się za wcześnie) co do miasta to instruktor głównie narzeka na kierunkowskazy ( szczególnie na rondzie albo za wcześnie albo za późno chodzi tu oczywiścieo zjazdowy) mi z kolei się wydaje że parkownie będzie najcięższe do nauczenia się... równolegle próbowałam tylko raz no wyszło tak średnio ale prosopadle robiliśmu już mnóstwo razy i powinnam już umieć a to tak średnio wychodzi...
ale się nie poddaje i ćwiczę :wink:
pozdrawiam cieplutko wszystkich
przyjaciel to ten, który wie o tobie wszystko.... i nadal cię kocha;)
Avatar użytkownika
as
 
Posty: 93
Dołączył(a): piątek 21 lipca 2006, 19:10
Lokalizacja: Zamość

Postprzez ella » poniedziałek 14 sierpnia 2006, 19:58

Ile godz zajeło wam opanowanie określonych manewrów?

Nie ma co porównywać ile komu to zajęło. Bo to wszystko zależy od
Włodek napisał(a):1. zdolności psycho ruchowe
2. podzielność uwagi
3. obycie z samochodem
4. motywacja do nauki
5. zdolność zapamiętania pozytywnych nawyków
6. umiejętność instruktora do przekazania swej wiedzy!


Ale nie ma co się załamywać. Wszystkiego można się prędzej czy później nauczyć.
Tylko właśnie, kiedy to będzie to "prędzej" a kiedy "później" :wink:

A na forum jest sporo wskazówek pomocnych do tych manewrów.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez gardziej » wtorek 15 sierpnia 2006, 03:45

z tego co widze kolezanko, lapiesz o co chodzi na drodze, umiesz w miare obslugiwac auto, ale nie "czujesz" go i jego gabarytow, a to przychodzi z czasem i nauczyc sie tego nie mozna... nie przejmuj sie, zazwyczaj w polowie jazd przychodzi depresja i wrazenie ze jest nienajlepiej. i pamietaj, ze uczysz sie, zeby zdac egzamin, a jezdzic bedziesz sie uczyc jeszcze pare ladnych lat po nim, przystepny egzaminator rozumie, ze w aucie spedzilas 30h i nie umiesz wszystkiego robic plynnie. ja do dzis dzien potrafie robic zatoczke z paroma korektami i sie tym nie przejmuje, bo egzamin juz zdany byl i nikt (moze oprocz wystraszonych sasiadow) na rece mi nie patrzy:)
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin


Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości