Adiii napisał(a):tylko w pale mi sie nie miesci, ze szkola wydaje zaswiadczenie o wyszkoleniu kursanta jezeli tak nie jest.
Skrajny przypadek. Widziałeś podobny temat na forum?
Mlodziencze ktory jeszcze nie oddal matce za mleko - mlekopiju, to, ze czegos nie bylo na Forum nie znaczy, ze takich przypadkow niema.
Skrajny przypadek powiadasz, a co Ty na ten temat mozesz jako Kursant powiedziec ?
Adiii napisał(a):2. przed samym egzaminem szepnac egzaminatorowi, ze Kursant zdaje na wlasna prosbe / zyczenie - egzamin jest przesadzony, egzaminator egzaminuje bardzo, ale to bardzo skrupulatnie
To jest dopiero frajerstwo :spoko
Frajerstwo to jest sprobowanie wykopulowania nauczyciela serwujac mu klamstwa aby pod jakimkolwiek pretekstem zostac dopuszczonym do egzaminu nie posiadajac odpowiednich umiejetnosci / wiadomosci.
Tyle, ze jako mlekopij jeszcze tego nie wiesz.
Zasada jest bardzo prosta, umiesz nie zostaniesz uwalony. Moja corka podczas egzaminu kat. B w/g egzaminatora za szybko wchodzila w zakrety, byla zbyt dynamiczna. Trzy jego proby oblania jej zakonczyly sie fiaskiem, egzamin zdala. Dlaczego ? Bo potrafila jezdzic.
