NIEUCZICWE OSK POMOCY!!!

[lith]

Ja bym całości nie wpłacał. Dogadywanie się z kimś kto już raz Cię wydymał nie wydaje się dobrą strategią.
Ciekawe jakby mu w ogóle nie zapłacić tylko zacząć od nowa? Nie mam pojęcia jak to z punktu prawnego wygląda, ale skoro karty z wyjeżdżonymi godzinami nie ma, Ty niby kursu nie zaczęłaś to za co masz mu płacić?

Nie dość, że misiek chce to co miał dostać + prowizję którą miał dostać gruppon to jeszcze za 2/3 wykonanej roboty. Ja bym go wyśmiał.

[Robaczywka]

Chodzi o to, że nie chce drugi raz robic całego kursu, bo ostatnie kilka miesięcy i wszystkie te nerwy poszłyby na marne. Juz teraz naprawdę zależy mi na czasie a caly kurs to minimum kolejne 2 miesiące

Tak wiem, facet nałapał ludzi na grouponie, przytrzymał do polowy kursu i nagle zażyczył sobie 700zl za 2/3 kursu + dopłatę by zrobić resztę. Też myślałam, że skoro nie wyjeździłam wszystkich godzin to dam mu coś koło 500zl bo całość miała być za 700, a 11h u niego już nie zrobie, a tu okazuję się inaczej. Ale nie mam już siły się z nim szarpać..

[lith]

Jeśli robisz kurs dla odbębnienia kursu, a nie po to, żeby nauczyć się jeździć to rzeczywiście na marne. Jak uważasz, że rzeczywiście się dobrze przygotujesz do egzaminu za to co dopłacisz, a nie skończy sie to zdawaniem kolejnych egzaminów przez kolejne pól roku to rzeczywiście czasowo zyskasz.

[Oisin]

Moim zdaniem dla zasady należało by dochodzić swego i nie dać zarobić oszustowi. Oni mogą ciągnąć swój proceder tylko dlatego że większość powie że nie chce marnować czasu, nerwów lub pieniędzy i odpuszczają.
A czasu możesz nie zyskać. 30 godzin to i tak nie jest dużo nawet w dobrej szkole z dobrym instruktorem. Bez dobrego opanowania podstaw możesz pół roku spędzić w poczekalni WORD.

[sankila]

Więc tak, napisałam do groupona - tak jak kazał "instruktor" napisałam, że nie zaczęłam jeszcze kursu, poszłam do biura i odmówiono mi wykonania usługi[...]
Ale nie mam już siły się z nim szarpać..

A będziesz miała siły szarpać się z gruponem, gdy się wyda, że zrobiłaś ich w bambuko? Że Twoja reklamacja była nieuzasadniona i zwrócili Ci pieniądze za zrealizowane jazdy?
Gość robi szwindel z gruponem, a Ty mu w tym pomagasz?
A co będzie, jeśli - po zakończeniu kursu - zażąda od nich Twojej wpłaty i przedstawi dokumenty, że kurs ukończyłaś, albo że sama zmieniłaś szkołę?
O tym nie pomyślałaś?