jaki był wasz instruktor?

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Mesee » sobota 25 marca 2006, 14:33

Ja opiszę dwóch ;)


Pierwszy- instruktor, właściciel OSK, bardzo miły i sympatyczny-owszem, ale kompletnie nieskuteczny...! Mogłabym tu jeszcze dużo napisać, ale to nie nadaje się do publikacji 8)
Podsumowując- jak najdalej od tego ośrodka i tego Pana ;)

Drugi- trafiłam do niego zmieniając ośrodek. Młody mężczyzna, przesympatyczny, wesoły :lol:
Niegdyś znany sportowiec z sukcesami w skali światowej, zgodnie z Powered JJ-em stwierdziliśmy, że jest stworzony do zdobywania Pucharów jak Małysz :D .
I tą też duszę sportowca przenosi na kazdego kursanta.
Uczy z pasją, jest niezwykle ambitny, WYMAGAJĄCY, bardzo dokładny i posiada naprawdę ogromne umiejętności.
Bardzo miło wspominam tego instruktora, dodał mi dużo wiary w siebie i wykorzenił wszystkie złe nawyki ;)
Do dziś jak go widzę, to mi się buzia uśmiecha :wink:
Jestem pewna, że gdybym trafiła do niego od razu-egzamin zdałabym szybciutko. :D
kat.B- od 30.01.2006

:-D :-D :-D
Avatar użytkownika
Mesee
 
Posty: 130
Dołączył(a): środa 31 sierpnia 2005, 20:17
Lokalizacja: Gdańsk/Sopot

Postprzez mariusz18 » poniedziałek 27 marca 2006, 22:46

Ja narazie przejechalem ledwie 4 godzinki, ale troszenke poznalem swojego instruktora. Mam rozpisane jazdy z nim do konca kursu. Mam nadzieje, ze sie nie pogorszy :) Jaki jest? Hmm, miły, wesoły, aczkolwiek czasem opowiada jakas historyjke i mnostwo przeklina. Denerwuje mnie to troszke. Ale warto dodac, ze na mnie i na moja "jazde" NIGDY nie bluzgał. Czasem zdarza mu sie tez, gdy stoje na czerwonym i jestem skoncentrowany co by mi silniczek przy ruszaniu nie padł, mowi, o jaka du*a idzie i jakis komentarz. Nie to zebym dziewczyn nie lubil, ale moglby sobie to na jezdzie podarowac :D A tak to spoko, dobrze tłumaczy i NIE krzyczy, a to juz duzo :) Pozdrawiam...
mariusz18
 
Posty: 12
Dołączył(a): wtorek 21 marca 2006, 20:25

Postprzez lamie87 » czwartek 13 kwietnia 2006, 22:16

Mój instruktor spoko kolo... ;]
Moi znajomi chodzili do tego samego osk co i ja i dokładnie z tym samym instruktorem jeździli... zdali za 1 razem ja mam 19 egzamin :D...
Instruktor 1 klasa cierpliwy, wyrozumialy a ni razu nie podniósł głosu... punktualny... częstował papierosami :).. A co do wyrozumiałości to hyh na 1 jazde umowilismy sie na placyku ... spoznilem sie 40 min (godziny mi sie pomyliły;/) a on że nic sie nie stało, że to nawet na szczęście...i że sie umówimy na jutro bo zaraz ma nast. Kursanta.. odwiózł mnie do domu nawet :] wogóle nie policzył mi tej godziny.. z nim to było kupe śmiechu ;] a pozatym wczęsniej pracował jako maszynista no i ja lubie pociągi ;]
lamie87
 
Posty: 13
Dołączył(a): czwartek 13 kwietnia 2006, 22:04

Postprzez Vella » czwartek 13 kwietnia 2006, 22:20

lamie87 napisał(a): Moi znajomi chodzili do tego samego osk co i ja i dokładnie z tym samym instruktorem jeździli... zdali za 1 razem ja mam 19 egzamin :D...

19 :?: :shock:
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin

Postprzez lamie87 » czwartek 13 kwietnia 2006, 22:28

yy tz dziewietnastego.... 19,04,06 ;p oczywiscie moj 1 egzamin....
lamie87
 
Posty: 13
Dołączył(a): czwartek 13 kwietnia 2006, 22:04

Postprzez Tancerz » sobota 15 kwietnia 2006, 12:10

ja dopiero zacząłem jezdzic (mam godzine już za sobą) ale z tym samym facetem miałem wykłady :D widać że zna się na rzeczy i wie co do czego :D jest uprzejmy i w miare opanowany, lecz zdarza mu się krzyknąc :D co do umawiania się na jazdy nie ma zadnego problemu:) wczoraj miałem pierwszą godzinę:) a we wtorek jadę na kolejne dwie:) pozdrowionka
Tancerz
 
Posty: 103
Dołączył(a): piątek 24 marca 2006, 22:49
Lokalizacja: STO(L)ICA

Postprzez ania18 » piątek 04 sierpnia 2006, 00:22

A ja jeżdże z dwoma instruktorami. Mój głowny instruktor prowadzący to taki starszy pan koło 60tki. Fajny gościu na początku tłumaczył mi wszystko jak małemu dziecku jak przysunąć fotel itp :) zawsze wymienia wszystkie moje błedy, uczy samodzielności ( już na trzeciej godz miałam podejmować decyzje jaki bieg wrzucać- ewentualnie korygował :wink: ) w każdym nowym miejscu ( a praktycznie co lekcje takowe poznaje ) pokazuje na co musze uważać na egzaminie. Czasem zbyt surowy. I cały czas kontroluje mój prędkościomierz, bo lubie szybciej jeździć :) I jest <&%#$@> szczery, kiedy całkiem mi nieidzie mówi że było do bani( co mnie troche podłamuje :( ) Aha i jak się nadarza okazja podpytuje mnie zawsze z przepisów, a potem chwali bo w tej dziedzinie akurat jestem specem :lol: Ogólnie dobry nauczyciel troche mnie wkurza że za poważny jest, nigdy się nieśmieje i nigdy niegadamy o prywatnych sprawach. Aha zapomniałam dodać że to troche zakręcony gość : kiedy coś dłużej mówi zamyka oczy jakby sie musiał skupiać, gdy jeździmy poza obszarem zabudowanym (niby niema zagrożenia) pozwala se włączać radio. A gdy koło nas stoi na światłach jakiś koleś z techniawą grającą na full zamyka szyby, żeby sie odgrodzić od muzyki hehe. Aha i pedantycznie dba o swoje auto, zawsze ma super szyby wypucowane aż sie błyszczą :D Natomiast drugi instruktor jest dużo młodszy, gdzieś po trzydziestce będzie. Też mi wszystko cierpliwie tłumaczy i pokazuje trasy egazaminacyjne ale jest o wiele bardziej wyluzowany. Często się śmieje i gadamy o wszystkim nawet o seksie hehe. I zawsze pozwala mi jeżdzić troche ponad dozwoloną prędkość. Ale mam wrażenie że jakby niestara się wyłapać moich błędów, tzn patrzy jak jeźdże ale czuje że robie coś nietak albo tak do końca niewiem jak się zachować a on się nic nieodzywa. Ogółem lubie obydwóch instruktorów, tylko że pierwszy mógłby być troche bardziej wyluzowany a drugi powinnien się bardziej skupiać na pracy. Gdyby połączyć tych dwóch panów powstałby instruktor ideał :lol: He i toby było na tyle troche sie zbyt rozpisałam :)
ania18
 
Posty: 157
Dołączył(a): niedziela 07 maja 2006, 17:10
Lokalizacja: Bytom

Postprzez Malcorn » piątek 04 sierpnia 2006, 00:59

No to ja sie wypowiem :]
cały kurs miałem z panią instruktor (Ewelina), miała ona może z 30 lat.
mało rozmowna, cały czas ona mi i ja jej na per pan/pani i wogule pełna powaga.
bardzo lubiła łapać mi za ... bez skojarzeń, kierownicę nawet gdy nie było potrzeby.
nauczyła mnie dóżo, niestety też dóżo złego :]

Jazdy doszkalające po 1 oblany egzaminie miałem z bodajrze Rafałem,
facet ok. ~25 lat, wyluzowany,spokojny i wogule było lepiej chociaż nie wiedzieć
czemu ja przy nim nie mogłem się jakoś rozluźnić, to on zapoczątkował komentowanie Eweliny i jego słynne "Wy to chyba spaliście zamiast się uczyc", nauczył mnie na nowo sporo tego czego źle nauczyłem się u Eweliny, ale i tak jakoś nieswojo czułem się w samochodzie.

Jazdy doszkalające po 2 oblanym egzaminie miałem z Dominiką, miła 22 letnia dziewczyna, pełen luz i z jej i z mojej strony, doszlifowała mnie w miare i za kółkiem czułem się poprostu wspaniale, tak jakby koła były przedłużeniem nóg, pokazała mi pare ciekawych miejsc na których łatwo oblać i ogulnie najlepiej mi się z nią jeździło.
Niestety musieliśmy się rozstać bo po jazdami z nią zdałem egzamin :)
Start : 05.11.05
Teoria : xx.xx.xx (zdana)
Praktyka :17.07.06 (zdana,3 podejście)
-----------------------------------------------------------------------------
(2006-08-07) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
Malcorn
 
Posty: 28
Dołączył(a): wtorek 20 czerwca 2006, 19:54

Postprzez Nazgulek » wtorek 29 sierpnia 2006, 19:38

Ja doliczyła się aż 7 instruktórów!! Ale najczęście jeździłam z 3. Z resztą miałam tylko po jednej jeździe.

Pierwszym, z którym miałam pierwszą w życiu jazdę, był bardzo młody instruktor (mówił, że instruktorem jest dopiero od pół roku). Bardzo cierpliwy, dokładnie wszystko mi tłumaczył, chętnie odpowiadał na pytania. Bardzo dobrze mi się z nim jeździło. Ponieważ był tak młody, bardzo dobrze się dogadywaliśmy i rozmawialiśmy nie tylko o nauce jazdy :)

Drugim był facet, którego juznałam, więc wiedziałam czego się po nim spodziewać. Szczerze mówiąc to bałam się iść do niego na jazdę (to była druga jazda, dzień po pierwszej). Kiedy wysiadłam z samochodu byłam bliska płaczu. Czepiał się o byle szczegół, prawie cały czas miał o coś pretensję ( a to, że za szybko jechałam, że za długo trzymam sprzęgło, za mało daję gazu itp...). Jednak potem to doceniłam i jeszcze miałam z nim 2 jazdy. Jeździł ze mną po egzaminacyjnych trasach, pokazywał na co zwrócić uwagę, na czym najczęściej ludzie oblewają i tym podobne sprawy.

Z trzecim miałam ostatnie jazdy, ale był chyba najlepszy ze wszystkich. Sympatyczny, bezpośredni, owszem potrafił troszkę pozłościć się za jakiś błąd, ale nie byłam tak zestresowana jak w przypadku instruktora nr 2. Dawał wiele użytecznych rad, zapraszał, żebym przed egzaminem przyszła i siadła z tyłu i wtedy specjalnie dla mnie zrobi rundkę po najczęstrzych egzaminacyjnych trasach. Jeśli miałam jakiekolwiek wątpliwości dlaczego tak trzeba pojechać przez jakieś skrzyżowanie, lub dlaczego nie można, to zawsze zawracaliśmy i jeszcze raz tłumaczył wszystko bardzo spokojnie. Chyba pójdę do niego na dodatkowe jazdy :D
26.06. - 25.08.2006 - Kurs
26.09.2006 - Pierwsze i jedyne podejście :D
6.10.06 - prawko odebrane

>>Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu <<
Avatar użytkownika
Nazgulek
 
Posty: 128
Dołączył(a): wtorek 29 sierpnia 2006, 14:08
Lokalizacja: Tarnów/Kraków

Postprzez JaRaS » środa 30 sierpnia 2006, 13:44

Ja miałem jednego instruktora , imie Przemek wiek - okolo 28-30 , samochód Fiat Punto 1.2 GAS powered :D czerwony diabeł :D , dobrze uczy , na początku co chwile mnie poprawiał potem tylko siedzial i nie miał co poprawiać :D W Samochodzie wozi CKM-a :D zawsze mozna było pogadac o babach :D zawsze jakies kawały leciały . Ogólnie człowiek bardzo wpożądku , słuchalismy przeważnie Radio Eska :D opowieści babci władzi wymiatały :D , ogólnie polecam :)
22.05.06-1 Podejście testy + jazda -
01.06.06-2 Podejście jazda -
06.07.06-3 Podejście jazda -
23.08.06-4 Podejście jazda +:)
Avatar użytkownika
JaRaS
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 30 sierpnia 2006, 13:24
Lokalizacja: sie biorą dzieci?

Postprzez Zgedi » środa 30 sierpnia 2006, 15:15

Moj byl beznadziejny....Generalnie dochiodze do wniosku ze nauka jazdy niczego mnie nie nauczyla.Dopiero jak odebralem prawko to zaczelem sie uczyc bo moj instruktor to mnie nawet normalnie ruszac nie nauczycl...Zawsze tylko ruszanie na samym sprzegle bylo i sam mowil ze tez tak rusza.A teraz to ja sobie ruszenia bez dodania gazu nie wyobrazam.Trzeba miec downa zeby takich glupot ludzi uczyc.Generalnie sztywniak jakis mi sie trafil i tyle
Zgedi
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 14 września 2005, 15:37

Postprzez basiekj » czwartek 31 sierpnia 2006, 10:33

mój instruktor jest zajefajny, 25 lat, blondyn, niebieskie oczka heh ;) spoko na początku działał mi na nerwy bo co jakaś panna szła to ten był przyklejony do szyby i wzdychał " ale laska ", ehh :/ ale potem sie uspokoił i był ok;) chłopak wierzy, że zdam za pierwszym razem....pożyjemy zobaczymy, egzamin mam 25 września, za kierownicą czuje sie świetnie - możnaby powiedzieć, że sie do tego urodziłam, nom ale ( bo jest zawsze jakies ale ) zobaczymy 25, bede płakać ze szczęscia albo z nieszczęścia.....pozdr;)
basiekj
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 31 sierpnia 2006, 10:12

Postprzez ja:) » wtorek 03 października 2006, 11:47

A ja mojego instruktoa mogę wychwalać godzinami:D
Kurs robiłam w ALFIE w Białymstoku (nawiasem mówiąc bardzo dobra szkoła jazdy, polecam!), a moim instruktorem był niejaki Piotrek G. :D Nigdy nie krzyczał, zawsze cierpliwie tłumaczył to, co robiłam źle, i to tak długo, aż się nauczyłam robić to dobrze:) ciężko czasem było sie u niego umówić na jazdę, bo miał zawsze bardzo dużo kursantów, co tylko potwierdza to, ze jest świetnym instruktorem:D poleciła mi go koleżanka,która zdała za pierwszym razem, a ja z kolei polecam go mim kolezankom, i one też są zadowolone:) bardzo miły i sympatyczny, można z nim pogadać o wszytskim, zawsze radyjka słuchaliśmy i było naprawdę milutko:) co prawda nie zdałam za pierwszym razem, ale to pech raczej sprawił, bo na przejscie w ostatniej chwili wlazł mi jakiś dziadek, a egzaminator uparł się ze on pierwszy zahamował, ale tudno...nie warto sie kłócic:P wiem, ze Piotrek nauczył mnie w ciagu tych 30h najlepiej jak jest to możliwe w tak krótkim czasie:) będę go zawsze chwalić i polecać innym:) jak ktoś zainteresowany, to piszcie do mnie wiadomosci:)
pozdrówka
ja:)
 
Posty: 39
Dołączył(a): piątek 29 września 2006, 16:04
Lokalizacja: Białystok (dokładnie okolice Białeostoku:P)

Postprzez röslein » środa 04 października 2006, 11:35

Moj instruktor tez byl wspanialy, a przede wszystkim CIERPLIWY 8) A do mnie potrzeba nie tylko cierpliwosci, ale i konskiego zdrowia. Przygotowal mnie dobrze do egzaminu. Byl wesoly i nie oszczedzal mnie. Cwiczylismy wspolnie najtrudniejsze manewry, mi to nie wychodzilo po x razy a on ani razu nie dal po sobie poznac, ze juz go to denerwuje... Coz tu duzo opisywac, zyczylabym kazdemu takiego instruktora, jakiego ja milam szczescie poznac!
prawo jazdy kat.B
->zdane za II podejsciem :D
Obrazek
röslein
 
Posty: 82
Dołączył(a): poniedziałek 18 września 2006, 18:11
Lokalizacja: Berlin

Postprzez noma » sobota 21 października 2006, 11:11

ja o moim też mogę mówić tylko bardzo dobrze :) bardzo miły, sympatyczny, cierpliwy, jak coś źle zrobiłam to od razu mi tłumaczył co i jak. Jazdy to była naprawdę duża przyjemność, dało się z nim pogadać, posłuchać muzyki, nawet płyty mi pożyczał ;) A to wszyzstko pewnie dlatego, że niedużo starszy ode mnie :)
no i zdałam za pierwszym :)
noma
 
Posty: 5
Dołączył(a): piątek 24 marca 2006, 16:22

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości