Instruktor nauki jazdy na kat. C+E zaatakował mnie fizycznie i wulgarnie znieważył na placu manewrowym. Wyrzucił mnie z placu i powiedział, żebym już nigdy się nie pojawiał.
Powodem ataku było to, że przedzwoniłem do biura z reklamacją na instruktora.
Podczas szkolenia instruktor był do mnie agresywny, niekulturalnie się do mnie zwracał, był niepunktualny, zostawiał mnie samego na placu manewrowym, umawiał się z dwoma osobami na tą samą godzinę, zostawiał mnie samego na placu manewrowym a w tym samym czasie jeździ z inną osobą na kat. C, kilka razy zdarzyło się, że nie pojawił się w ogóle i dostałem kluczyki od innego kursanta i miałem sobie jeździć.
W dniu 21.03.2008r. miałem pierwszą jazdę. Iinstruktor był ze mną 5 minut na placu manewrowym dał mi kluczyki do samochodu i odjechał samochodem osobowym. Plac manewrowy nie jest ogrodzony i przechodzą przez niego osoby z zewnątrz i przejeżdżają samochody do różnych firm.
Byłem zmuszony dzwonić na komórkę instruktora kilkanaście razy, gdy ćwiczyłem na placu, żeby dał mi jakieś wskazówki dotyczące nauki jazdy. Instruktor w tym samym czasie miał drugiego kursanta, z którym jeździł po mieście na kat. C. Prosiłem instruktora, żeby przyjechał na plac manewrowy, żeby przećwiczyć inne manewry na placu i żeby w końcu wyjechać na miasto. Ani razu samodzielnie nie sprzęgałem przyczepy z samochodem, ponieważ instruktor bał się, że coś zepsuje.
Nie dostałem do dnia dzisiejszego do podpisu Karty Przeprowadzonych Zajęć. Od początku kursu upominam się o nią. Powiedziano mi w biurze, że kartę dostanę na koniec kursu do podpisu.
Gdy w dniu 16.04.2008 r. przyjechałem do biura i powiedziałem o ataku fizycznym na moją osobę i innych nieprawidłowościach zostałem bardzo źle potraktowany. Poprosiłem o wydanie Karty Przeprowadzonych Zajęć. Pani odpowiedziała, że nie jest jeszcze wypełniona i dostanę później do podpisu. Kierownik Ośrodka dawała mi wyraźnie do zrozumienia, że mam zrezygnować. Prosiłem o podanie mi nr uprawnień swojego instruktora, niestety nie podano mi. Ośrodek nie interesuje się całą tą sytuacją. Nie dostałem nowego instruktora w celu kontynuacji szkolenia. Ośrodek do tej pory się nie odezwał do mnie.
Ja z kursu nie zrezygnowałem. Dopełniłem wszystkich obowiązków. Zapłaciłem całość pieniędzy za kurs tj. 2200 zł i przestrzegam obowiązków wynikających z nauki jazdy. W tej chwili Ośrodek nie chce mi dać nowego instruktora. Nie chce mnie szkolić. Zostałem potraktowany przez Ośrodek bardzo źle.
Złożyłem reklamację do biura i w dniu 30 kwietnia 2008r. dostałem odpowiedź, że mam się zgłosić do biura 07.05.2008 w celu odebrania dokumentów oraz pieniędzy za niewykorzystane jazdy na kursie prawa jazdy kategorii „C+E”.
Nie wiem co dalej mam robić. Kto nadzoruje Prywatny Ośrodek Szkolenia Kierowców w Gdańsku? Gdzie mogę złożyć skargę?