Pani instruktor prawie nas zabiła

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Pani instruktor prawie nas zabiła

Postprzez qqaz18 » wtorek 20 lipca 2010, 10:59

Bardzo Was proszę o pomoc i o radę, bo znalazłam się w takiej sytuacji, że masakra. Nie wiem co zrobić.
Sprawa wygląda tak, że jestem na kursie w ośrodku, który został mi polecony przez znajomego. Ośrodek to firma rodzinna instruktorami są mąż i żona. Na początku jeździłam z panem Tomkiem potem bez pytania mnie o zdanie zostałam przeniesiona do pani Agnieszki. Z czego byłam ogromnie niezadowolona, bo źle mi się się z nią jeździ. W ogóle ze mną nie rozmawia, a gdy zrobię jakiś błąd to krzyczy i potem znowu się zamyka. No tragedia. Ale mówię mam się nauczyć jeździć, a nie umilać sobie czas w Elce więc jaka by nie była pani instruktor to to przeżyje byle się nauczyć.
No i tak chodzę do niej już od kilku godzin. Dzisiaj miałam kolejną jazdę o 7 rano. Miałam zaparkować przodem prostopadle. Ale zaparkowałam za blisko samochodu obok. A ona do mnie w krzyk, że jestem nienormalna, że nie umiem jeździć, że jestem głupią kwoką :| Poprosiłam o powtórzenie manewru, bo na pewno drugi raz zrobię to poprawnie. Powiedziała, że to ona jest tu od wydawania poleceń. Kazała mi wyjechać to wyjechałam i jeździmy dalej przez miasto. Stał samochód na awaryjnych, a ja zamiast go wyprzedzić już wcześniej kiedy miałam możliwość to podjechałam za niego, stanęłam i chciałam dopiero zmienić pas. Wiem, że powinnam wcześniej, ale się uczę i wcześniej nie dostrzegłam, że stoi na awaryjnych, ale mam prawo do takich błędów jestem na 5 lekcji dopiero. Wielkie mi rzeczy przecież w niego nie wjechałam. Ale ona zaczęła krzyczeć znowu i potem o byle pierdołę się czepiała. Wmawiała mi też różne rzeczy np. że jechałam po linii środkiem ulicy. Nie powiedziała mi tego kiedy niby to robiłam tylko potem niby sobie przypomniała i spytała "czemu na ulicy takiej i takiej jechałaś środkiem czy ty wiesz co mogłaś narobić jechałaś tak kilka metrów!! oczywiście znowu krzykiem wiec pytam czemu nie zareagowała wtedy skoro stwarzałam zagrożenie. Ja wiedziałam, ze niej jechałam środkiem nie przesadzajmy umiem trzymać sie swojego pasa.A jeśli była to prawda to tak jak mowilam powinna od razu zareagowac, a nie udawac, ze nic sie nie dzieje. Ja tez zaczelam podnosic glos.Jednak bylam nadal kulturalna. Nie mowilam nic zlego tylko mowilam swoje racje. No i byla taka napieta atmosfera. Az w koncu ona do mnie mowi w ostatniej chwili W LEWO! Ale nie mzienilam pasa, bo balam sie ja nie umiem jeszcze tak dobrze oceniac odleglosci i wole miec pewnosc. A ona zlapala za kierownice i skrecila mi bardzo ostro w lewo nie do zmiany pasa tylko jakby chciala doslownie pojechac w lewo. Wjechalysmy na pas zieleni po czym wjechałyśmy na przeciwny pas i na chodnik i zatrzymalysmy sie na koszu. To wszystko tak sie szybko dzialo. A ona mowi, ze to ja narobilam!! ja?? no ja?? nie ma kamer w elce , a szkoda. Przyjechal jej maz pan tomek gadali w samochodzie ja stalam przy felernej elce. Po czym pan tomek wzial mnie za ramie i mowi nie martw sie to nic kazdemu moze sie zdarzyc i zaczal mnie pocieszac. Poszlam do domu. Tak sie ksonczyla moja jazda. Ona powiedziala, ze to ja skrecilam i to ja zrobilam. Nie jestem umowiona na jazde, bo z tego wszystkiego juz nie rozmawialam z pania agnieszka;/ chce odejsc z tego osrodka. Ale chcialabym najpierw zeby pozalowala tegop ze przez nia tak bardzo musiaalm sie denerwowac i o malo nas nie zabila. Przeciez gdyby po przeciwnym pasie jechal samochod to by mogl oskonczyc sie bardzo źle, a nie tylko zgnieciona blacha. Co mam zrobic? musze dac jej nauczke
qqaz18
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 20 lipca 2010, 10:27

Postprzez Margo » wtorek 20 lipca 2010, 11:55

Raczej nie masz szans bo zapewne mąż jej uwierzy,nie Tobie. Jedyne,co możesz zrobić to odradzać to OSK.
15.09.2009r. zdany egzamin na kategorię B
WORD ŁÓDŹ
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Postprzez ixi25 » wtorek 20 lipca 2010, 12:07

A nie skoczyłaś przypadkiem wcześniej, z jej mężem na "tylne siedzenie"?? :) :wink: Bo może faktycznie z zemsty chciała cię zabić.
http://www.youtube.com/watch?v=aYSixusn ... r_embedded

http://etransport.pl/film840.html

Doświadczenie z egzaminem - 5podejść.
Doświadczenie za kierownicą - ponad 500000 km oraz 17 krajów EU.
ixi25
 
Posty: 523
Dołączył(a): wtorek 18 maja 2010, 00:18
Lokalizacja: EU

Postprzez qqaz18 » wtorek 20 lipca 2010, 12:09

Żałuję, że w Elkach nie egzaminacyjnych nie ma kamer. Sprawa byłaby prosta. Ona jest bezczelną, chamską babą. Ta sytuacja przeważyła, ale ona też na jazdach bez takich zdarzeń jest niemiła. Instruktor powinien być opanowany i spokojny. Ojciec który irytował się ucząc mnie to rozumiem. On do nauki nie był stworzony. Ale instruktor dobrowolnie wybrał ten zawód powinien mieć dobre podejście do swoich klientów.
Na zdaniu pana Tomka mi zależy i nie zależy. Bo przecież swojej żony nie zwolni. Nic nie zrobię, bo nic nie mogę. Gdyby to był egzamin to bym się odwołała, a ty nikt nic nie wiedział. Nie widzieli sory. Wielu ludzie widziało czerwoną elkę, która mknie w poprzek ulicy, po trawniku jakby kierowca był pijany. A kierowcą okazałam się ja. No i taki wstyd. Idę do biura za chwilę i pogadam o tej sprawie. Muszę z tą babą zamienić kilka słów. Niech mi wyjaśni czy zrobiła to specjalnie czy przez przypadek i dlaczego kłamie i zgania winę na mnie. A jakby przy tym manewrze kogoś potrąciła to pewnie ja bym musiała za to odpowiadać???
qqaz18
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 20 lipca 2010, 10:27

Postprzez qqaz18 » wtorek 20 lipca 2010, 12:11

Ixi no nie obrażaj mnie. Mam 18 lat dopiero i nie takie rzeczy mi w głowie żeby z 50latkiem na tylnym siedzeniu się zabawiać.
qqaz18
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 20 lipca 2010, 10:27

Postprzez gagatek » wtorek 20 lipca 2010, 12:31

Możesz zmienić OSK

PS. Używaj opcji edytuj post.
Avatar użytkownika
gagatek
 
Posty: 264
Dołączył(a): środa 14 lipca 2010, 12:02

Postprzez qqaz18 » wtorek 20 lipca 2010, 12:38

No odkrycie roku zmienić OSK przecież to zrobię i to zaraz. Tylko nie chcę puścić tego płazem tej babie.
Udowodnić się nic nie da. Chyba tylko psychologicznie można ją podejść i wyciągnąć żeby się przyznała. Kłamać mężowi ok niech kłamie, ale nie tak bezczelnie, że przy mnie.Dobra to ja lecę do ośrodka o 15 ma wykłady teoretyczne to na pewno ją złapię.
qqaz18
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 20 lipca 2010, 10:27

Postprzez ixi25 » wtorek 20 lipca 2010, 12:39

qqaz18 napisał(a):Ixi no nie obrażaj mnie. Mam 18 lat dopiero i nie takie rzeczy mi w głowie żeby z 50latkiem na tylnym siedzeniu się zabawiać.

No wiesz, ona mogła tak odebrać jak napisałem wcześniej. Ale i tak uważam, że mało, która kobieta ma "jaja", żeby nadawać się do tego typu zawodu. Najgorzej jak się spotkają dwie blondynki w elce, to jest masakra.
http://www.youtube.com/watch?v=aYSixusn ... r_embedded

http://etransport.pl/film840.html

Doświadczenie z egzaminem - 5podejść.
Doświadczenie za kierownicą - ponad 500000 km oraz 17 krajów EU.
ixi25
 
Posty: 523
Dołączył(a): wtorek 18 maja 2010, 00:18
Lokalizacja: EU

Postprzez qqaz18 » wtorek 20 lipca 2010, 12:50

Też uważam, ze kobiety mogą jeździć, ale tylko jeździc prywatnie sama jestem i uważam, że kiedyś będę mieć prawo jazdy. Jednak kierowcą, instruktorka, egzaminatorka to zawód tylko dla wybranych nielicznych kobiet, a głównie dla mężczyzn. kobiety z natury są jakieś takie denerwujące, bojące. Ta moja instruktorka widocznie ze strachu krzyczała zamiast na spokojnie wyjaśnić mi błąd. Jakby była pewna swoich umiejętności to po co by panikowała? A najgorsze jest wmawianie komuś winy kompletne tchórzostwo.
qqaz18
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 20 lipca 2010, 10:27

Postprzez agatka 2001 » wtorek 20 lipca 2010, 21:21

Szczerze to ciężko będzie Ci udowodnić winę instruktorki, zwłaszcza, że pracuje razem z mężem. Chyba, że sama się przyzna. A może po prostu miała zły dzień. Nie chcę jej usprawiedliwiać, bo to co zrobiła jest karygodne i nieprofesjonalne. Ale nie można tez stwierdzać, że prawie wszystkie instruktorki są takie. Wszystko zależy od osobowości człowieka. Mężczyźni też nie zawsze właściwie wykonują ten zawód. Wierz mi znam takie przypadki.
Pytasz co zrobić: najlepiej porozmawiać, bo nauczki to i tak jej nie dasz. Chociaż jedyną nauczką dla niej będzie nie polecanie tego OSK innym ludziom i omijanie go szerokim łukiem. Jak wiadomo złe wieści szybko się rozchodzą, a zła renoma na pewno nie będzie dobrą wizytówką. Wiąże się to również z utratą potencjalnych klientów. Więcej to chyba nie możesz zrobić.
agatka 2001
 
Posty: 60
Dołączył(a): środa 14 października 2009, 19:49

Re: Pani instruktor prawie nas zabiła

Postprzez ks-rider » poniedziałek 25 października 2010, 22:35

Dziewczyno ale co Ty chcesz tu komus udowadniac ? Instruktorka Ci nie pasi, zalezy Ci na zdaniu / opini jej meza ? No sorry ale co Ci to da ? Nie czujesz sie dobrze z jej mezem, to powiedz mu to konkretnie, ze u niej jezdzic nie bedziesz i tyle, nie pasi mu to zmien OSK i po problemie.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Pani instruktor prawie nas zabiła

Postprzez lith » poniedziałek 25 października 2010, 22:56

Zostaje właśnie Twoja opinia o tym osku wśród znajomych, szybko się roznosi takie coś. Możesz też przy okazji przenosin zrobić awanturę i dobitnie powiedzieć co sądzisz o ich osku (najlepiej jakby grupa teoretyczna była w zasięgu rażenia- np. czekając na zajęcia)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Pani instruktor prawie nas zabiła

Postprzez ella » poniedziałek 25 października 2010, 22:58

nie pasi mu to zmien OSK i po problemie.


po trzech miesiącach jest już pewnie dawno po egzaminie :wink:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pani instruktor prawie nas zabiła

Postprzez lith » poniedziałek 25 października 2010, 23:01

rzeczywiście- nie patrzyłem na daty :)
ks-rider się w nekrofila zabawił :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda


Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości