ruszanie samochodem

[caleczkamm]

Witajcie jestem dopiero po 6 godzinach na prawku jazdy. Myslalam ze idzie mi calkiem nieźle, bo auto mi nie gaslo, jezdzę na toyocie yaris, diesel. I oto mój problem, postanowiłam dzisiaj pojeździć z tatą naszym samochodem. Wsiadam i auto gaśnie, jakie było moje zdziwienie gdy mój chlebodawca mówi ze zle ruszam a kazal mi ze wcisnietym sprzeglem dac 1 , lekko spuścić sprzeglo dodac gazu i calkowicie spuscic sprzeglo.
Otoz na kursie ruszam ; wciskam sprzeglo, daję na 1 ,lekko luzuje sprzęglo auto zaczyna ruszać i puszczam całkowicie sprzęglo, wszystko to bez dodawania gazu auto jedzie wtedy okolo 8 km/h i gaz wciskam dopiero potem . Nie za bardzo rozumiem czy to wina naszego samochodu ze on tak nie rusza czy wina instruktora ze zle mnie uczy? Moje auto przy w/w schemacie nie rusza. proszę o pomoc

[Ds3]

Ja akurat miałem największy problem właśnie z ruszaniem. Często mi auto gasło. Tak naprawdę nauczyłem się dobrze startować po 28 godzinie jazdy Robiłem właśnie taki błąd, że wbijałem bieg pierwszy i puszczałem sprzęgło, aż auto zaczęło się toczyć (tzw. pół-sprzęgło), jak auto ruszyło to puszczałem pedał sprzęgła i dodawałem gazu. Ta metoda działa bardzo dobrze na prostej ulicy lub przy zjeździe z górki Bo na mieście skupiałem się na otoczeniu i po prostu często za mocno puściłem sprzęgło i auto gasło. Natomiast w czasie ruchu teraz dodaję trochę gazu i puszczam sprzęgło, aż auto ruszy (tzw. pół-sprzęgło), później puszczam sprzęgło całkowicie. To jest o tyle dobre, że ruszysz bez problemu każdym autem - nawet jeśli będzie to twoja pierwsza jazda. Później już tak wyczułem sprzęgło to bardzo szybko łapałem pół-sprzęgło i nawet na dużych wzniesieniach bez problemu ruszałem autem bez użycia hamulca ręcznego. Przydaje się to też podczas zwykłej jazdy i na egzaminie - ciężej wymusić - szybki start. Na egzaminie auto nie zgasło mi ani razu, nawet podczas parkowania, a miałem parkowanie pod niezłe wzniesienie.

[pasqudek]

@caleczkamm: zapewne macie benzynowe auto w rodzinie i stad roznica.

[caleczkamm]

No własnie mamy turbo diesla
Dzięki za odpowiedzi, pogadam z moją instruktorką zeby nauczyla mnie ruszać z dodawaniem gazu, bo nie będe umieć odpalać mojego auta

[Makabra]

Instruktor fujara, uczy na dieslu ruszania na samym sprzegle bo sie da, a boi sie ze mu kuranci sprzeglo szybciej zuzyja.

[ks-rider]

Nie instruktor fujara, tylko kursant deb-nierozgarniety.

Zadna benzyna nie zgasnie ruszajac na asfalcie uzywajac prawidlowej techniki ruszania. Problem w tym, ze kursant ZAWSZE puszcza sprzeglo za szybko bez pauzy. Zapytam sie wiec jak ma nie zgasnac ?

[Borys_q]

Problem w tym, ze kursant ZAWSZE puszcza sprzeglo za szybko bez pauzy.

Tą pauze wężykiem wężykiem.

[Karolina1994]

Podobnie mnie uczył mój pierwszy instruktor Z tym pół sprzęgłem to jest dobre ale np w korku
Powiedz aby cie nauczył normalnie ruszac (z gazem) bo później wsiądziesz do innego auta, czy na egzaminie czy juz po i będzie problem

[Sebastian1578]

Z gazem jest najlepiej ruszać. Ja odkąd mam prawko to tylko tak ruszam. Bez gazu to zaraz zajączki są:D

[joasia82]

Mnie też instruktor uczył ruszania bez gazu.Pierwsze puszczac sprzegło,a gdy zaczyna brać,to delikatnie dodawać gazu.Niestety na egzaminie nie umiałam ruszyc w ten sposób.Auto zgasło mi dwa razy i do domu .Sam egzaminator powiedzial,ze wsiadajac do nieznanego samochodu pierwsze trzeba zwiekszyc obroty a potem puszczac powoli sprzęglo.Teraz muszę dokupić sobie kolejne jazdy,zeby cwiczyc takie ruszanie,bo na kursie nie ruszałam nigdy w ten sposób

[piotrekbdg]

Mnie też instruktor uczył ruszania bez gazu.Pierwsze puszczac sprzegło,a gdy zaczyna brać,to delikatnie dodawać gazu.Niestety na egzaminie nie umiałam ruszyc w ten sposób.Auto zgasło mi dwa razy i do domu .Sam egzaminator powiedzial,ze wsiadajac do nieznanego samochodu pierwsze trzeba zwiekszyc obroty a potem puszczac powoli sprzęglo.Teraz muszę dokupić sobie kolejne jazdy,zeby cwiczyc takie ruszanie,bo na kursie nie ruszałam nigdy w ten sposób

Ręce opadają jak czytam takie posty...Nie żal wam tych pieniędzy wydanych na niczego nie wnoszące kursy?

[pasqudek]

@piotrekbdg: to jest efekt wybrania OSK, bo: tani, blisko, jezdza po trasach egzaminacyjnych, itp., itd.

[piotrekbdg]

@piotrekbdg: to jest efekt wybrania OSK, bo: tani, blisko, jezdza po trasach egzaminacyjnych, itp., itd.

NO wiesz, ja tam jestem w stanie zrozumieć, ze ktoś nie szuka ośrodka na drugim krańcu miasta itd., ale kurde no ludzie drodzy, po co Wyście na kurs przyszli? Ruszanie benzyną bez gazu to jest ruszanie tak mułowate, ze poza placem egzaminacyjnym (choć i tu nie zalecam) to nie ma najmniejszego sensu! A potem te osoby wyjeżdżają na drogi i ja się dziwię jak to się dzieje, ze na jednej zmianie światła przejeżdżają 2 samochody jak normalnie i 8 zdąży. A jak trzeba będzie dynamicznie wbić się na rondo albo drogę z pierwszeństwem to jak taka osoba to zrobi samym sprzęgłem?

[JAKUB]

"Jaka płaca,
taka praca."
i nic się nie zmieni, bo instruktor to fucha.

[Karolina1994]

mnie uczyli ruszania z półsprzęgła, nie wiem czemu, później inny instruktor tylko mówił że rusza się z gazem, to robiłam tak jak w temacie, szukałam gdzie sprzęgło łapie i dopiero gaz, to półsprzęgło to jedynie na placu mi się przydało, choć na egzaminie sprzęgło było podobne to nie miałam problemów z nim. zaznaczam że nie wybrałam najtańszego ośrodka.Dopiero jak zaczęłam jeździć całkiem innym samochodem to miałam problemy z ruszaniem potrafił mi samochód i trzy razy na skrzyżowaniu zgasnąć,
Po kursie ruszam po swojemu puszczam sprzęgło i jednocześnie dodaje gaz ale tak z umiarem, i samochód przestał mi od zastosowania takiego ruszania gasnąć, a samo ruszanie wychodzi mi coraz bardziej dynamicznie.