Witam, zapisałem się 2 tygodnie temu na kat C - informowalem o chęci robienia C CE i Kwalifikacji. Firma którą wybrałem to podobny "lider na rynku miejscowym" a przynajmniej tak mi wszyscy mówili. Większość osób z mojego miasta właśnie tam robiła C CE itd. Poszedłem się zapisać, pytam kobiety w recepcji jaki jest dokładny koszt policzyła wszystko wraz z kosztem badań, egzaminów itd - wyszło 8500 około, ale mówi, że skoro wszystko u nich od A do Z to możemy zejść z ceną za całość do 6700zł. Myślę sobie elegancko, jak zmieścimy się w 7tyś to super będzie. Oczywiście wypytałem ile kiedy trzeba wpłacić - uregulować kwotę należy do czasu każdego z egzaminów, bez żadnych zaliczek itd.
1. Wykłady + badania, na badaniach pytam chłopaka który miał mieć za parę dni egzamin ile to wszystko wyszło itd. mówi że ponad 8500
2. Wykłady - umówiła mnie na jazdę za 3 dni.
Dzień przed jazdą dostaję SMSA - niestety jazdę odwałano
3. Wykłady - wchodzę i pierwsze co to dostaje opie....ol że umawiam się na jazdę, a nie mam nic wpłacone. Oczywiście tłumaczę, że trzeba było powiedzieć o minimalnej wpłacie o którą pytałem to bym wpłacił. Nie dali mi dojść do słowa, trochę się uniosłem, gdyż miałem swoje do powiedzenia(wszystko na sali wykładowej - 25 osób dookoła) Ale oczywiście grzecznie. Podchodzi do mnie kobieta z recepcji - mówi dość cicho do mnie: zamknij się bo Cię wypie....olę stąd. Mijają wykłady. wykładowca a zarazem właściciel firmy zaczął głosić herezje o trąbieniu przy wyprzedzaniu itd. wdałem się w dyskusję z nim. Potraktował mnie jak gówniarza z podstawówki bo on jest pan wykładowca, ma prawko od 58r.
Kierując się do sedna sprawy, pytam właściciela już po wykładach jaki jest całkowity koszt C CE + Kwalifikacje - doszedł do 8tyś bez egzaminów !! Mówię że przy zapisywaniu była mowa o 6700, stwierdził że to nie możliwe. Wkur.... łem się. Wyszedłem. Na następny dzień dzwonię z innego numeru do laski z recepcji i pytam o wszystko jako zainteresowany nowy klient. Powiedziała, że z badaniami wszystkimi egzaminami itd. UWAGA!!! 6400zł.
Panowie nie wiem co o tym myśleć, chcę zrezygnować z kursu u obecnego Pana, kasy nic nie mam wpłacone, aczkolwiek ma on już mój numer profilu kierowcy, lecz nie wiem czy przypisał mnie do swojej bazy-firmy. Nie chcę nikogo oszukać, zrobić prawka za darmo, ale chcę aby traktowano mnie poważnie jak mam wytasować z własnej kieszeni ponad 7koła jeśli powiedziałby od razu ile wszystko wychodzi i nie robił takich szopek to nie miałbym do nikogo pretensji. Jaki jest średni koszt prawa jazdy ?
Zacząłem drążyć temat jeszcze bardziej wśród znajomych itd. Dowiedziałem się że ów Pan u którego chodzę na kurs robi taki myk, Wystarczy zrobić raz psychotesty i raz badania, a on mając swojego psychologa - wypisuje tak dokumenty ze Psychotesty robimy Na C, następnie jeszcze raz na CE i kolejny raz nie wiem już po co na kwalifikacje!! Łącznie 450zł, u innych robi się raz. Koszt to 150zł wtedy.
.
Właściciel firmy - wykładowca twierdzi, że jadąc osobówką podczas wyprzedzania ciężarówki w normalnych warunkach atmosferycznych - przy wychyleniu się i upewnieniu że czysto etc. etc. należy trąbić! a kierowca ciężarówki przysuwa się do prawej bądź puszcza prawy kier abyśmy kontynuowali manewr wyprzedzania. On robi tak za każdym razem. Trochę się z nim posprzeczałem - ja twierdzę, że takie zachowanie to nadużywanie sygnału dźwiękowego i może spowodować zagrożenie - np. hamowanie auta ciężarowego. Kierowca może to dwuznacznie odebrać.
Art. 29. 1. Kierujący pojazdem może używać sygnału dźwiękowego lub świetlnego, w razie gdy zachodzi konieczność ostrzeżenia o niebezpieczeństwie.
2. Zabrania się:
1) nadużywania sygnału dźwiękowego lub świetlnego;
2) używania sygnału dźwiękowego na obszarze zabudowanym, chyba że jest to konieczne w związku z bezpośrednim niebezpieczeństwem;
3) ostrzegania światłami drogowymi w warunkach, w których może to spowodować oślepienie innych kierujących.
Następna sytuacja to gdy jedziemy autem osobowym i wyprzedza nas ciężarówka i delikatnie nas minie to należy mignąć długimi że już może się schować - jest to stosowane wśród kierowców ciężarówek wiem o tym, aczkolwiek osoba wykonująca takie rzeczy w osobówce może mieć różne przesłanie - może właśnie nie masz miejsca i Ci "mruga"??
Panowie dlatego napisałem ten temat aby zaczerpnąć opinii u źródła, czyli prawdziwych kierowców. Pan wykładowca mówi : synu mam od 58roku prawko i wiem jak się jeździ..... Pozdrawiam.