Kto chciałby słuchać sprzedawcy pietruszki?

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

Kto chciałby słuchać sprzedawcy pietruszki?

Postprzez wamik » wtorek 27 stycznia 2009, 16:43

Dlaczego tu i ówdzie pojawiają się narzekania na poziom instruktorów? Czego brakuje instruktorom aby mogli lepiej uczyć?

Brak prestiżu zawodowego.

Praca instruktora ma obecnie mniej więcej tyle prestiżu co sprzedawcy pietruszki. Oczywiście nie ujmując nic sprzedawcom pietruszki (bo to przecież też ważna społecznie praca), jakoś ustawodawca nie chce pamiętać, że instruktor siadając codziennie do samochodu, z kimś kto nie posiada odpowiednich uprawnień, nie tylko ryzykuje własnym zdrowiem i życiem, to jeszcze od niego w dużym stopniu zależy zdrowie i życie innych użytkowników drogi. I to nie tylko podczas szkolenia, ale również później, kiedy kursant już zda egzamin. Bo kiedy młody człowiek już otrzyma upragniony "plastik" czy będzie mu się chciało pamiętać przestróg człowieka, którego szanuje mniej więcej tak jak sprzedawcę pietruszki? Śmiem wątpić. Moim zdaniem skoro Państwo daje komuś uprawnienia do uczenia jeździć innych, to o ten prestiż powinno zadbać. Jak? Propozycje mogą być różne - ale chociażby taka karta do darmowego parkowania wszędzie - koszty praktycznie zerowe, a efekt byłby kolosalny.
wamik
 
Posty: 39
Dołączył(a): czwartek 08 marca 2007, 11:18
Lokalizacja: Sieradz

Postprzez wojciech1962 » wtorek 27 stycznia 2009, 23:45

Na prestiż to sobie trzeba zapracować wieloletnią pracą we własnej wiosce. Tam ludzie najlepiej cię ocenią i wydadzą opinię na twój temat innym. Największym sukcesem dla ciebie będzie gdy ktoś kogo szkoliłeś przyśle do ciebie na kurs swoje dziecko lub swojego sąsiada czy znajomego. Prestiżu nie buduje się jakimiś rozwiązaniami systemowymi typu ustawa czy dekret. Że niby co?????!!!!!!! - od dzisiaj rozkazuję wam narodzie kochany z szacunkiem odnosić się do instruktorów nauki jazdy, bo to sól tej ziemi tak jak nauczyciele, lekarze, policjanci,.............., i sprzedawcy pietruszki.
Cholera mnie tylko bierze gdy sobie uświadamiam, że ja od lat ciężko tyram na swój prestiż, a obok jak grzyby po deszczu powstają jakieś "krzaki", w których "przedsiębiorczy" przedsiębiorca trzepie po kasie tych biednych ludzi w majestacie prawa nie patrząc na konsekwencje i szkodliwość społeczną swoich czynów. A naród tego chce, więc narodowi trzeba dawać to czego on chce. Bo to mądry naród i potrafi dokonywać świadomych i trafnych wyborów. Musi być szybko i tanio. Najlepiej to w ogóle nie uczyć ludzi jeździć tylko od razu brać kasę i wypisywać kwity.
Zdenerwowałem się więc kończę.
W związku z tym, że jest jak jest to ja jestem jaki jestem.
wojciech1962
 
Posty: 118
Dołączył(a): czwartek 13 listopada 2008, 22:15
Lokalizacja: Czerwonka k/Olsztyna


Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości