przez wooly » niedziela 05 maja 2013, 13:29
przez MEL » niedziela 05 maja 2013, 15:26
przez zbla » niedziela 05 maja 2013, 15:57
wooly napisał(a):Hamowanie do zatrzymania... , natomiast włączanie się do ruchu do nas zbliżają się pojazdy a osoba ciach kieruneczek i czeka, auta dojeżdzają..... i nieprawidłowo wykonane zadanie włączanie się bo wprowadzamy w bład innych uczestników ruchu.... chyba że nic nie jedzie to nie daje błedu.
przez JAKUB » niedziela 05 maja 2013, 18:22
to co piszesz to bzdura jest, czyżbyś nie potrafił się zatrzymać w dowolnie wybranym miejscu? (oczywiście miejscu, które jest zgodne z przepisami - bez zakazów), jeśli tak to współczuje twoim umiejętnościom kierowcy. żenada.
przez zbla » niedziela 05 maja 2013, 18:31
przez tomcioel1 » niedziela 05 maja 2013, 22:33
przez oskinstruktor » niedziela 05 maja 2013, 22:50
przez tomcioel1 » poniedziałek 06 maja 2013, 00:05
przez dylek » poniedziałek 06 maja 2013, 07:25
zbla napisał(a): Powiem tak jeżeli dałbym komuś wynik negatywny za to że przy zatrzymaniu w wyznaczonym miejscu używa kierunkowskazu (2 razy oczywiście) to jestem kryty i ewentualna skarga będzie nie zasadna, natomiast jeżeli dałbym negatywa za to że ktoś nie sygnalizuje kierunkowskazem to ja się nie obronię, nie mam podstaw prawnych potwierdzających podjętą decyzję.
Tak samo sygnalizowanie przy ruszaniu jest niepotrzebne bo co sygnalizujemy? włączenie się do ruchu? (nie ma tego w kodeksie).
przez szerszon » poniedziałek 06 maja 2013, 07:33
zbla napisał(a):1. Powiem tak jeżeli dałbym komuś wynik negatywny za to że przy zatrzymaniu w wyznaczonym miejscu używa kierunkowskazu (2 razy oczywiście) to jestem kryty i ewentualna skarga będzie nie zasadna, natomiast jeżeli dałbym negatywa za to że ktoś nie sygnalizuje kierunkowskazem to ja się nie obronię, nie mam podstaw prawnych potwierdzających podjętą decyzję.
Tak samo sygnalizowanie przy ruszaniu jest niepotrzebne bo co sygnalizujemy? włączenie się do ruchu? (nie ma tego w kodeksie).
2. Sytuacja z egzaminu, ktoś włącza kierunkowskaz i chce ruszyć ale musi ustąpić jadącemu z tyłu autobusowi, no i stoi na tym lewym kierunkowskazie....gość autobusem dojeżdżał, hamował, w końcu się zatrzymał bo nie wiedział co my zrobimy.
3.Bał się omijać. Jako że nie może omijać z lewej strony pojazdu, który sygnalizuje zamiar skrętu w lewo (w tej sytuacji chyba zawracania) to się zatrzymał, a zawracanie w tym miejscu było dozwolone i dozwolone nawet od prawej krawędzi bo gabaryty pojazdu uniemożliwiały wykonanie tego od środka jezdni. A jakbyśmy stali bez kierunkowskazu i grzecznie czekali...to stałoby się coś? Gość z autobusu widziałby stojący przy prawej krawędzi pojazd....ominąłby i pojechał dalej. tyle.
przez zbla » poniedziałek 06 maja 2013, 17:32
szerszon napisał(a):.. trzeba jeszcze nauczyć, kiedy włączyć ten kierunkowskaz...obserwacja w lusterku jest przydatna.
przez oskinstruktor » poniedziałek 06 maja 2013, 19:44
zbla napisał(a):No i doszliśmy wspólnymi siłami do wyjaśnienia tej kwestii, skąd to się wzięło i dlaczego tak to wygląda czyli szczegółowe rozporządzenie. Ale z drugiej strony skoro tak jest napisane w rozporządzeniu szczegółowym to dlaczego na egzaminie nie zdarza się aby ktoś podczas ruszania w zad 2 (ruszenie i jazda po łuku.....), oraz ruszanie na wzniesieniu, lub przy ruszaniu na światłach bo zapaliło się zielone włączył kierunkowskaz??? przecież rusza !!! a przy ruszaniu....zgodnie z rozporządzeniem należy kierunkowskaz włączyć...czyli jak jedno ruszanie na mieście traktujemy jako ruszanie i każemy włączać a inne ruszanie już nie?
przez zbla » poniedziałek 06 maja 2013, 20:10
przez skov » poniedziałek 06 maja 2013, 20:18
przez oskinstruktor » poniedziałek 06 maja 2013, 21:03