Linia ta służy pewnemu zdefiniowanemu celowi: <<<stosuje się w celu rozdzielenia przeciwnych kierunków ruchu na odcinkach jezdni , na których należy wyeliminować przejeżdżanie pojazdów na część jezdni przeznaczoną dla przeciwnego kierunku ruchu,....>>>
Jak z powyższego widać linia ma na celu wyeliminowanie przejeżdżania na pas ruchu przeznaczony do jazdy w kierunku przeciwnym.
Jak wiadomo tej linii przejeżdżać ani najeżdżać nie wolno.
Jest jedno ale, zastosowanie linii ma na celu uniemożliwienie pojazdom poruszającym się wzdłuż tej linii (zapis - na odcinkach ) przejeżdżanie na sąsiedni pas ruchu.
Czyli chodzi o przejeżdżanie z swojego pasa ruchu na pas ruchu „pod prąd”
Więc pytam jakim cudem wiele egzaminów jest nie zdawanych za przejechanie tej linii na skrzyżowaniach w lewoskrętach, prawoskrętach.
Dlaczego spotykam się z pytaniem egzaminatora czy pan/pani wie co grozi na egzaminie za przejechanie tej lilii a przejechanie -zahaczenie było na skrzyżowaniu .
A z przepisów wynika że na skrzyżowaniu można tę linię przejechać bo jest ona malowana w celu uniemożliwienia wyjechania za swój pas ruchu na pas „ruchu pod prad”
Nie jest ona malowana w celu utrudnienia wjazdu na swój pas ruchu !!!.
Przepisy odnośnie sposobu malowania tych linii są niezgodne z przepisami w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie.
W tych warunkach technicznych określono minimalną szerokość pasa ruchu przy danym promieniu skrętu.
Gdy zastosuje się te minimalne szerokości pasa ruchu i potraktuje się linie ciągłe jako stałą przeszkodę to wychodzi że linie podwójne ciągłe powinny być odpowiednio oddalone od skrzyżowania.
Drugie ale.
Przepisy o malowaniu linii są takie jak powinny być.
To wychodzi trzecie ale:
Ale te linie z założenia w obrębie skrzyżowań w skrętach - można przejeżdżać.
Ps. No i kto tu kogo naciąga ??