Końcówki linii ciągłych - egzamin.

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

Końcówki linii ciągłych - egzamin.

Postprzez kopan » niedziela 12 października 2008, 20:27

1. Problematyka linia podwójna ciągła, linie ciągłe „końcówki” .

DEFINICJA.
2.2.1.10 Linia podwójna ciągła.
Znak P-4 „linia podwójna ciągła” (rys. 2.2.1.10) stosuje się w celu rozdzielenia przeciwnych kierunków ruchu na odcinkach jezdni, na których należy wyeliminować przejeżdżanie pojazdów na część jezdni przeznaczoną dla przeciwnego kierunku ruchu. ...

Jak z powyższego wynika celem stosowanie tej linii jest wyeliminowanie przejeżdżania pojazdów na cześć jezdni przeznaczoną dla przeciwnego kierunku ruchu.
Z celu stosowania tej linii wynika że niedozwolona próba przejeżdżania przez tę linię to próba niezgodna z celem stosowania tej linii a taka może wystąpić wyłącznie przy poruszaniu się wzdłuż tej linii i próbie jej przejechania.
Jadę wzdłuż linii swoim pasem ruchu i nie mogę przejechać za nią.
Kluczowym stwierdzeniem jest na odcinkach jezdni – czyli chodzi o wyeliminowanie przejeżdżania pojazdów poruszających się odcinkiem jezdni z ta linią – czyli poruszających się wzdłuż tej linii
Linia ta nie zabrania wjechania za nią przy lewoskrętach, prawoskrętach z oczywistego powodu że nie temu celowi służy.
Nie służy utrudnieniu zajęcia odpowiedniego pasa ruchu przez pojazdy skręcające na skrzyżowaniach
Nie służy również kształtowaniu w lewoskrętach prawoskrętach pasa ruchu bo od tego mamy inne linie do zastosowania na skrzyżowaniach: prowadzące, krawędziowe, obszary jezdni wyłączone z ruchu.
Instrukcje malowania linii podwójnych ciągłych w obrębie skrzyżowań obligują do kończenia tych linii równo z przedłużeniem krawędzi jezdni poprzecznej bez rozróżniania czy jezdnie są jednokierunkowe czy dwukierunkowe.
Podyktowane jest to lepszą widocznością tych linii dla pojazdów przejeżdżających przez skrzyżowanie.

Dlaczego na egzaminach na praw jazdy kat A, B od egzaminowanego przy skrętach na skrzyżowaniach wymaga się nie najeżdżanie na końcówki tych linii. ??

Dlaczego przy egzaminach na wyższe kategorie C, C+E, D takie najechania przy skrętach nie są uważane za błąd choć instrukcja egzaminowania w tym względzie nie wprowadza jakiegoś rozróżnienia ze względu na gabaryty pojazdów.

Pytani w tym względzie egzaminatorzy objaśniają że takie najechania są dozwolone na podstawie art. 22

Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
1) do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;
2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.
2. Przepisu ust. 2 nie stosuje się, jeżeli wymiary pojazdu uniemożliwiają skręcenie zgodnie z zasadą określoną w tym przepisie lub dopuszczalna jest jazda wyłącznie w jednym kierunku.

Zgodnie z atr. 5.1.

Art. 5. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych oraz znaków drogowych, nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób zachowania niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub znaki drogowe.

Oraz biorąc pod uwagę Rozporządzenie o znakach.
§ 86. 3. Znak P-2 "linia pojedyncza ciągła" oddziela pasy ruchu o tym samym kierunku i oznacza ponadto zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią.
5. Znak P-4 "linia podwójna ciągła" rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią.

Biorąc pod uwagę powyższe przepisy należy stwierdzić że art. 22 (ze względu na gabaryty pojazdu) nie upoważnia do przejeżdżania i najeżdżania na te linie.

Możliwość najeżdżania na końcówki linii ciągłych wynika z definicji tych linii – ponieważ takie najechania nie są sprzeczne z celem stosowania tych linii.
Nie stanowią wykroczenia wobec przepisów określających zachowanie w stosunku do tych linii.
Możliwość najeżdżania na końcówki tych linii dotyczy wszystkich pojazdów o ile nie koliduje z innymi przepisami.

Podczas egzaminu na kat A, B najechanie końcówek linii egzaminator traktuje jako niezastosowanie się do znaku linia podwójna ciągła – stworzenie zagrożenia dla ruchu - skutek przerwanie egzaminu z wiadomym skutkiem.

Manewrowanie przy skrętach w celu ominięcia końcówek tych linii nie ma nic wspólnego z prawidłowym torem jazdy wręcz przeciwnie jest przykładem nieprawidłowego lub niemożliwego (kat C, C+E, D) toru jazdy.

Nie najechanie na końcówki tych linii stwarza zagrożenie dla ruchu a nie na odwrót - służy poprawie tego bezpieczeństwa.


Ciekawi mnie wasz opinia na ten temat.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez dylek » niedziela 12 października 2008, 21:01

Ja się z nią nie zgadzam.
Jeśli pojazd może nie najechać na podwójną ciągłą, a to czyni - jest dla mnie oczywiste, że popełnia błąd.
Skoro A, B mogą pojechać takim torem, by nie najechać to powinny tak pojechać.
Skoro C, C+E, D nie mogą tak pojechać to trudno od nich wymagać, by w imię nienajeżdżania na linię zaczęły jeździć po krawężnikach i chodnikach.....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez kopan » niedziela 12 października 2008, 22:14

Dylek

Nie zgadzasz się - bo tak.
Może się podeprzesz jakimś paragrafem lub artykułem.
Albo wykażesz że to zacytowane kupy się nie trzyma.

A pewnie że na egzaminie na B w większości przypadków da się ominąć te końcówki – tylko czemu to służy??
Jak jedziesz przykładowo z dwukierunkowej w jednokierunkową w lewo i tor jazdy pojazdu ma kształt zbliżony do pytajnika a i mocno musisz ograniczyć prędkość.

Jak jedziesz w lewo z jednokierunkowej w dwukierunkową to powolutku bo wyrżniesz kursancie w krawężnik lub przejedziesz końcówkę linii przy kręceniu tego pytajnika.

Co ciekawego jak linie wymalowano zgodnie z przepisami to promień wewnętrznej krawędzi pasa ruchu wynosi zero czyli pas ruchu jest parodią pasa ruchu.

Najważniejsze jednak to że tor jazdy pojazdu dobiera kierujący a gdzie linie się kończą i zaczynają znaczenia nie ma to wynika z przepisów.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez Rufusz » wtorek 14 października 2008, 11:16

W okolicach jednego z warszawskich ośrodków egzaminacyjnych, gdzie odbywają się egzaminy tylko na kategorię B, są dwa miejsca, w których skręcając w lewo z drogi jednokierunkowej masz do wyboru albo skręcanie ze środka jezdni, albo najechanie na podwójną ciągłą. Inaczej się nie da. Nie wiem co na to egzaminatorzy (być może po prostu skręcają tam w prawo), bo z jednej strony wybór niewłaściwego pasa ruchu daje wynik negatywny, a z drugiej najechanie na linię podwójną ciągłą (instrukcja egzaminowania nie określa w jakich okolicznościach ma miejsce najechanie) skutkuje przerwaniem egzaminu. Moim zdaniem kierowca, czy w tym wypadku kierujący pojazdem, nie może ponosić odpowiedzialności za źle wymalowane linie. W programie szkolenia kandydatów na kierowców nie ma takiego tematu jak wytyczne dotyczące umieszczania znaków drogowych, więc nie można wymagać od nich takiej wiedzy.
Rufusz
 
Posty: 52
Dołączył(a): czwartek 27 września 2007, 19:00
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kopan » wtorek 14 października 2008, 22:33

Jak najbardziej od egzaminowanych nie można wymagać takiej wiedzy??

Tylko jest problem jakiej wiedzy i od kogo wymagać ??

Egzaminowanego należy uczyć jeździć zgodnie z prawem a rolą egzaminatora jest znać prawo regulujące ruch drogowy.
„co z czym i jak się je i dlaczego tak a nie inaczej” a nie tylko instrukcje egzaminowania, ustawę, rozporządzenie o znakach, i takie tam inne ale bez tego.

Egzaminator ma mieć wiedze wyssaną z przepisów wszystkich obowiązujących regulujących zagadnienia w których się porusza i wiedzieć co z tych przepisów wynika, o co pisarzowi/om przepisów chodziło, jaka była jego/ich intencja.

A egzaminowany ma być uczony zgodnie z prawem a nie według widzimisię danego ośrodka egzaminowania.
Według tego ośrodka to jest tak a według innego siak.

Przypuszczam że we wszystkich ośrodkach egzaminowania takie najechania na końcówki linii przy skrętach na skrzyżowaniach są traktowane jako błąd - ale tylko na kat A,B.

Jeśli ktoś wie że na egzaminie w ich ośrodku nie traktuje się tych nadjechań jako błąd to proszę o informację.

Jedne ośrodki egzaminowania przerywają egzamin bo instrukcja ten a ten punkt – przerwanie egzaminu.
W innych ośrodkach takie najechanie jest traktowane jako zły tor jazdy na skrzyżowaniu.
On/Ona się starała/y przejechać w marsjański sposób ale jej/jemu nie wyszło - błąd toru jazdy.

Ciekawy jestem jak u was traktują na egzaminie takie najechania ??.

Ps. Rufusz
Z Twojego posty wynika że egzaminator jest udzielnym panem prawa jazdy
Się mu nie spodobałeś proszę uprzejmie w lewo (o tu pani/panie moja instrukcja egzaminowania)..
Siem mu podobasz proszę w prawo.
Grunt to zrobić dobre wrażenie. :wink:
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez Rufusz » środa 15 października 2008, 10:42

Kopan, nawet na to nie wpadłem i lekko przeraża mnie Twój tok myślenia. Miałem raczej na myśli, że nie chcą stwarzać sytuacji, których sami nie bardzo potrafią rozwikłać.

Boję się, że w tym wypadku pozostaje nam przerzucanie winy: ktoś powinien znać rozporządzenia lepiej, ktoś gorzej, ktoś powinien umieć ocenić tor jazdy zdającego, ktoś powinien jeździć zgodnie z przepisami... A jak znam życie, brutalna prawda jest taka, że facet kierujący maszyną malującą linie był po użyciu lub w stanie i trochę za daleko mu się pojechało. A my na siłę staramy się dopasować do tego paragraf.
Rufusz
 
Posty: 52
Dołączył(a): czwartek 27 września 2007, 19:00
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez zenlok » środa 15 października 2008, 22:47

Linia ciągla jest linia ciąglą jeżeli ma 20 metrow i wiecej i po takiej linii sie nie jeżdzi !!!!!! a co to za zwyczaje ścinać zakręty i jeżdzic po końcowkach linii ciąglej.... :D :D :D
zenlok
 
Posty: 23
Dołączył(a): czwartek 10 stycznia 2008, 20:46
Lokalizacja: Grudziądz

Postprzez kopan » czwartek 16 października 2008, 19:16

Rufusz

Też początkowo tak myślałem że ktoś przyspał za daleko pociągnął te linie ale po sprawdzeniu w rozporządzeniach dotyczących tych zagadnień się okazało to co się okazało.
Linie mają być przeciągane do przedłużenia krawędzi jezdni poprzecznej co daje efekt czterech punktów na końcach ramion krzyża o długości boków równych odpowiednim szerokościom jezdni. (D.U. 220 załączniki 2.8.2.1)
Przy tym oznakowaniu przy lewoskrętach z naprzeciwka nie da się wyminąć bezkolizyjnie. W ogóle nie da się jednocześnie w jakikolwiek sposób wykonać tych lewoskrętów bo będzie bam.
(D.U. 220 załączniki 2.8.2.4) ta sama historia – bam. W ogóle nie da się jednocześnie w jakikolwiek sposób wykonać tych lewoskrętów bo będzie bam.

Do zagadnienia można podejść z drugiej strony.

<<<<7) pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi;>>>

Czy tylko na prostej istnieją pasy ruchu ?
Czy w zakrętach istnieją pasy ruchu ?
Czy na skrzyżowaniach przy skrętach istnieją pasy ruchu ?
Czy pas ruchu to pas jezdni wystarczający do ruchu rzędu pojazdów wielośladowych ?

Na skrzyżowaniu wyjeżdżasz z oznaczonego pasa ruchu w oznaczony pas ruchu i poruszasz się nie oznaczonym pasem ruchu.
Ten nie oznaczony pas ruchu to wystarczający do ruchu największego z możliwych pojazdów wielośladowych.
Ten najciaśniejszy z możliwych nie oznaczonych pasów ruchu przechodzi przez wszystkie końcówki linii.

Na skrzyżowaniu nieoznaczony pas ruchu wyznacza pojazd o największych gabarytach.

Instrukcja egzaminowania mówi o nie zastosowaniu się do znaku „linia podwójna ciągła”

A niezastosowanie się do tego znaku polega na przejechaniu, najechaniu na linię, ale gdy jedziemy wzdłuż tej linii.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez scorpio44 » wtorek 21 października 2008, 13:46

Za dobrym fotografem nie jestem, ale myślę, że na tych zdjęciach będzie widać to, o co mi chodzi. Pewna ulica w Elblągu świeżo po remoncie i z nowym oznakowaniem poziomym. Powiedzcie mi, jak w nią skręcić w lewo nawet małą osobówką, nie naruszając ciągłych linii...

ObrazekObrazek ObrazekObrazek ObrazekObrazek
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez rufioo » niedziela 07 grudnia 2008, 03:04

no tak zeby nie najechac
a co jak bedzie auto z podporzadkowanej oczekiwalo na lewoskret to tez nie pojedziesz?

druga sprawa jest taka, ze powinny one byc pod koniec (od przejscia do krawedzi) jednostronnie przekraczalne..........
---------------------------> Wyższa Szkoła Jazdy <-------------------------
------------------------------> www.wsjazdy.pl <---------------------------
Avatar użytkownika
rufioo
 
Posty: 202
Dołączył(a): środa 15 października 2008, 20:39
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez scorpio44 » środa 10 grudnia 2008, 22:01

rufioo napisał(a):no tak zeby nie najechac
a co jak bedzie auto z podporzadkowanej oczekiwalo na lewoskret to tez nie pojedziesz?

Powodzenia. :D Zwłaszcza ciężarówką lub autobusem. :D Chociaż nawet większą osobówką jest to mało wykonalne, a jeżeli, to na pewno wymaga to nienaturalnych akrobacji - jeżeli coś będzie tam stało, jak zapytałeś, to tylko dzięki owym akrobacjom da radę tam w ogóle skręcić. ;)

rufioo napisał(a):druga sprawa jest taka, ze powinny one byc pod koniec (od przejscia do krawedzi) jednostronnie przekraczalne..........

A tego to przyznaję, że nie zrozumiałem...
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg


Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości