Jak prowadzicie, jak powino wyglądać szkolenie kat. A?

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez megamind » niedziela 30 listopada 2008, 21:26

Ok.
To może ja sprecyzuję pytanie.
Mógłbyś podać ile godzin przypada średnio u ciebie na plac, ile na ruch drogowy? Jakie zadania realizujesz w jednymi i drugim przypadku? W ogóle nie jeździsz z kursantem na drugim motocyklu? Można przecież wtedy pokazać niektóre rzeczy.
megamind
 
Posty: 246
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 13:33

Postprzez Tomek Kulik » niedziela 30 listopada 2008, 22:18

Na 20 godzin kursu podstawowego przypada połowa na placu i połowa w ruchu drogowym. Jeżeli kursant opanowuje materiał wolniej, wtedy dłużej ćwiczy po placu, zaś jazdy doszkalające dokupuje stosownie do swoich potrzeb. Jedni opanowują motocykl w naturalny sposób i realizują program z lekcji na lekcje bez opóźnień, bo np. mieli motorower w dzieciństwie lub trzymają na działce przysłowiową "wueskę", bądź są to osoby zwyczajnie wysportowane o dobrej koordynacji ruchów i refleksie. Inni uczą się wolniej, stąd konieczność szkolenia dodatkowego.
Na placu przekonujemy kursanta do przeciwskrętu, a dokładniej do odważnego i świadomego stosowania. Nie chcę zdradzać dokładnie programu, lecz powiem, że redukcja z międzygazem jest w nim zawarta. Zajęcia na "ósemce" i elementy egzaminu państwowego zajmują nam do dwóch godzin z czasu spędzonego na placu.
Z jazd w ruchu drogowym, dwie ostatnie godziny poświęcamy na nieszczęsne trasy egzaminacyjne. Nie jeżdżę po mieście na drugim motocyklu. Elementy techniki prezentuję na placu manewrowym, gdzie możemy jeździć z prędkością 40 km/h bezpiecznie, czyli do czwartego biegu. Podczas jazd w ruchu kontroluję poczynania kursanta i na bieżąco wytykam błędy, omawiając je możliwie dokładnie, czasem zatrzymując się dla ułatwienia rozmowy z kursantem (m.in. przyczyny błędu i możliwe skutki). Przecież instruktor na kursie kat. B nie prezentuje niczego używając drugiego auta, lecz mówi, poprawia, czasem przesiada się dla zademonstrowania - ja robię tak samo.
Wsjo :=)
www.kulikowisko.pl
Tomek Kulik
 
Posty: 113
Dołączył(a): środa 09 stycznia 2008, 17:25
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Postprzez megamind » środa 03 grudnia 2008, 18:36

Dzięki, teraz jestem usatysfakcjonowany.
Mam tylko jeszcze pytanko odnośnie motocykli. Jak wsadzasz pacjenta na pierwszej lekcji na moto to co mu dajesz? Chodzi mi o pojemność motocykla 125 czy 250, większe wykluczam. Na jakich jeździsz po mieście, da radę w dwójkę 250? Czy robisz to na wspomnianym wcześniej GS-ie? Jeśli tak to jak się sprawuje w takiej sytuacji? Pytam bo osobiście jeżdżę głównie cruiserami i nie do końca wiem jakie kryteria przyjąć w wyborze motocykli do nauki jazdy.
megamind
 
Posty: 246
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 13:33

Postprzez Tomek Kulik » piątek 05 grudnia 2008, 00:52

Pierwsza godzina zajęć to omówienie budowy i obsługi motocykla, co przeprowadzamy z wykorzystaniem dwóch maszyn - 125 i 500 cm. Kursant poznaje różnice w budowie i obsłudze maszyny małej i większej. Pierwsza jazda zazwyczaj na 125, z uważną obserwacją zachowań kursanta, co pomaga zdecydować o momencie przesiadki na pięcsetkę. Jedni jeżdzą na "srajtku" dłużej a inni krócej - zależy od predyspozycji kursanta.
Staramy się, żeby każde ćwiczenie było wykonywane na obydwu maszynach, więc normą jest zamienianie (sprawiedliwe) kursantów na motocyklach. Czasem trafia się kursant, który ma obycie z motocyklami i można już po kwadransie przesadzić go na większy motocykl. Jazdy po mieście odbywają się tylko na pięścetkach. Jeździłem kilka sezonów pio mieście na 250 w dwie osoby, lecz jest to bardzo niekomfortowe - hamulce kaput, zawieszenie kaput, dynamika kaput, itd... Czterdziestokonna dwucylindrowa pięćsetka jest optymalnym motocyklem do szkolenia w ruchu drogowym - ideałem byłaby Honda CBF500, gdyby pozwalała na obniżenie podnóżków pasażera bez większych agrotjuningów (w GS500 jest łatwiej poprawić komfort instruktora).
Obecnie nie posiadam motocykla klasy 250, lecz od nowego sezonu bedzie jakaś sztuka.
Pozdrawiam.
www.kulikowisko.pl
Tomek Kulik
 
Posty: 113
Dołączył(a): środa 09 stycznia 2008, 17:25
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Postprzez megamind » piątek 05 grudnia 2008, 11:05

Jeszcze tylko odnośnie placu. Ósemeczkę robisz tylko na 125 czy na 500 także? U nas /w Poznaniu/ egzamin jest na YBR 250. Zastanawiam się czy wystarczy tylko trening na 125 by potem poradzić sobie z tym manewrem na egzaminie na trochę cięższym motorze.
megamind
 
Posty: 246
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 13:33

Postprzez Tomek Kulik » piątek 05 grudnia 2008, 21:49

Ósemki ćwiczymy na każdym motocyklu, lecz dopiero po opanowaniu przez kursanta prawideł kierowania maszyną, czyli praca dosiadem, balansem i przeciwskrętem. Wielu instruktorów poświęca ósemce 90% czasu spędzanego na placu manewrowym, zamiast uczyć jeździć. Kursant przygotowany pod względem techniki jazdy przy prędkościach manewrowych nie ma kłopotu, by przejechać ósemkę poprawnie nawet na Suzuki GS500, wjeżdżając na nią dopiero na ostatnich zajęciach na placu.
www.kulikowisko.pl
Tomek Kulik
 
Posty: 113
Dołączył(a): środa 09 stycznia 2008, 17:25
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Postprzez KUBA_1 » środa 10 grudnia 2008, 18:42

Jakie jest czesne za kursu kat A?
Widziałem dziś ciekawy spór,
Jak z głową dyskutował mur,
KUBA_1
 
Posty: 387
Dołączył(a): piątek 02 lutego 2007, 22:03
Lokalizacja: mars

Postprzez Tomek Kulik » czwartek 11 grudnia 2008, 20:59

Kurs u mnie kosztuje 1200 zł i w sezonie limituję przyjęcia kursantów.
Są ośrodki które "szkolą" za 700, lecz najczęściej pracują tam "instruktorzy"...
www.kulikowisko.pl
Tomek Kulik
 
Posty: 113
Dołączył(a): środa 09 stycznia 2008, 17:25
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Re: Jak prowadzicie, jak powino wyglądać szkolenie kat. A?

Postprzez x098 » sobota 09 czerwca 2012, 09:25

Wracając do tematu
Czy moglibyście wskazać, z którego przepisu wynikać miałaby konieczność posiadania na kamizelce symbolu „L” O ile jest taki zapis? (konieczność jazdy w kamizelce jest chyba dla wszystkich oczywista i nie wynika ona z przepisów acz ze zdrowego rozsądku, tylko czy ma być ten symbol)







PS. Poszukuje koniecznie żółto-zieloną kamizelkę z „L” (pomarańczowe, które znajduje w necie według mnie wzbudzają agresje, chodzi mi o sam kolor, tak mi się wydaje) czy ktoś wie gzie takową można zakupić?
Nie mówię czego nie myślę, mówię co myślę.
x098
 
Posty: 324
Dołączył(a): wtorek 25 sierpnia 2009, 14:43

Re: Jak prowadzicie, jak powino wyglądać szkolenie kat. A?

Postprzez megamind » niedziela 10 czerwca 2012, 18:42

Nie ma zapisu, który podczas szkolenia nakazywałby jazdę w kamizelce z symbolem L.
megamind
 
Posty: 246
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 13:33

Re: Jak prowadzicie, jak powino wyglądać szkolenie kat. A?

Postprzez tomcioel1 » wtorek 12 czerwca 2012, 23:12

Tomek Kulik napisał(a):
megamind napisał(a):Mam pytanko jak prowadzicie szkolenie kat. A? Jak macie oznaczony motocykl kursanta, a jak pojazd którym jedzie instruktor?
Z tego co znalazłem wynika, że motocykl kursanta powinien być oznaczony odblaskową tablicą L, nigdzie nie znalazłem nic o kamizelkach z L /z wyjątkiem warunków przeprowadzania egzaminu/. Nie ma też nigdzie mowy jakim pojazdem powinien jechać instruktor, z L czy bez. Proszę o opinie.
W którym rozporządzeniu mogę znaleźć szczegółowy opis znaku L i warunki jakie powinien spełniać?

Czołem. Art. 55 Ustawy mówi wyraźnie, że motocykl używany do nauki jazdy powinien być oznaczony tablicą koloru niebieskiego z literą "L" wykonaną z materiału odblaskowego.
Pytanie o pojazd instruktora jest nie na miejscu, gdyż instruktor powinien jechać z kursantem na tym samym motocyklu. Praktykowana powszechnie jazda instruktora w aucie za kursantem jest zwykłym bandytyzmem, brakiem odpowiedzialności, oraz wyczerpuje znamiona wyłudzania pieniędzy, gdyż kursant jedzie wtedy samopas i nie ma nad nim kontroli. Instruktor jadący w aucie nie jest w stanie użyć hamulca ani skręcić przez radio. Nie ma możliwości kontrolowania, czy kursant odciąża ręce podczas hamowania, czy odważnie i świadomie stosuje przeciwskręt, czy zmienia biegi systematycznie dostosowując przełożenie do prędkości a nie odwrotnie (o międzygazie rozmawiamy ze zdolniejszymi kursantami), nie ma wpływu na dosiad kursanta.
Jazda autem lub drugim motocyklem za kursantem to ściema i oszustwo.
Co do ubioru, to praktyka wykazuje, że wskazane jest używanie odblaskowych kamizelek przez kursanta i instruktora, by jak najwyraźniej rzucać się w oczy innym uczestnikom ruchu. Kamizelka instruktora oprócz odblaskowej "elki" powinna mieć napis "instruktor", co wiele wyjaśnia jadącym za taką załogą specjalnej troski.

Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Tomek



"Praktykowana powszechnie jazda instruktora w aucie za kursantem jest zwykłym bandytyzmem, brakiem odpowiedzialności, oraz wyczerpuje znamiona wyłudzania pieniędzy" . "Jazda autem lub drugim motocyklem za kursantem to ściema i oszustwo."- to jest dla mnie conajmniej śmieszne , uważałbym na takie słowa , tym bardziej że właśnie w ten sposób odbywają sie egzaminy na kat A. Można wyrazić swoje zdanie ale nie takimi zwrotami , gdzie jest moderator ?

Nie rozumiem zachowania takich użytkowaników forum, jak dla mnie to jazda instruktora z tyłu podczas szkolenia a później zupełnie inna jazda na egzaminie powoduje dodatkowy stres zdających ... paranoja...
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: Jak prowadzicie, jak powino wyglądać szkolenie kat. A?

Postprzez skov » wtorek 12 czerwca 2012, 23:43

jaki ma instruktor wpływ na technikę kierowania motocyklisty jadąc w samochodzie? Ma delikwenta nauczyć prawideł poruszania się motocyklem coby boleśnie sam ich później się nie uczył. Jak go tego nauczy to o egzamin się nie martwi ni on ni zdający.W obecnej formie egzamin jest tak durnie prosty, że wstydem powinno być chwalenie nauką pod niego.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1411
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Re: Jak prowadzicie, jak powino wyglądać szkolenie kat. A?

Postprzez ks-rider » środa 13 czerwca 2012, 20:37

skov napisał(a):jaki ma instruktor wpływ na technikę kierowania motocyklisty jadąc w samochodzie ?


Wieksza niz chaba jestes w stanie sobie to wyobrazic.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3796
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Jak prowadzicie, jak powino wyglądać szkolenie kat. A?

Postprzez megamind » środa 13 czerwca 2012, 22:20

Zapewne tak się wydaje tym co jeżdżą samochodem.
Ponadto po co im wpływ na technikę jazdy skoro najprawdopodobniej sami jej nie znają,
megamind
 
Posty: 246
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 13:33

Re: Jak prowadzicie, jak powino wyglądać szkolenie kat. A?

Postprzez czepiacz » czwartek 14 czerwca 2012, 15:20

ks-rider napisał(a):
skov napisał(a):jaki ma instruktor wpływ na technikę kierowania motocyklisty jadąc w samochodzie ?


Wieksza niz chaba jestes w stanie sobie to wyobrazic.

:wink:

Zerowy wpływ, bo werbalnie można działać w bardzo ograniczonym zakresie.
Jak przez radio uruchomić hamulec w motocyklu, bądź zadziałać na kierownicę? Nie da się, więc proszę nie opowiadać głupot, jakie to cudowne uczyć się u dyletanta.
Praktyka wykazuje, że 99% instruktorów nie posiada własnego motocykla, jeździć też nie potrafi, a najciekawsze jest to, że nie znają charakterystyki absolwenta kursu...
Ostatnio zmieniony czwartek 14 czerwca 2012, 23:50 przez czepiacz, łącznie zmieniany 1 raz
czepiacz
 
Posty: 273
Dołączył(a): niedziela 04 marca 2012, 20:56
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości