Dobry instruktor, to tani instruktor?

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

Dobry instruktor, to tani instruktor?

Postprzez wamik » wtorek 27 stycznia 2009, 16:38

Dlaczego tu i ówdzie pojawiają się narzekania na poziom instruktorów? Czego brakuje instruktorom aby mogli lepiej uczyć?

Brak motywacji finansowej.

No bo po co doskonalić się w jakimkolwiek zawodzie skoro i tak wiadomo, że nawet średnia krajowa jest poza zasięgiem? I wcale nie jest tak, że właściciele szkół to krwiopijcy. Oni działają na wolnym rynku, biorą za kurs tyle ile rynek dyktuje i płacą ludziom tyle ile mogą. W tym kontekście jednym z najważniejszych kryteriów oceny pracy instruktora jest... cena za jaką pracuje. Im mniejsza tym lepsza. A jak już napisałem wcześniej nie ma niczego jednocześnie dobrego i taniego. Podsumowując ten wątek - jeśli Państwu zależy na tym aby mieć na prawdę dobrych instruktorów, powinno zadbać o ścieżkę awansu zawodowego tych ludzi (finansową również).
wamik
 
Posty: 39
Dołączył(a): czwartek 08 marca 2007, 11:18
Lokalizacja: Sieradz

Postprzez phot » wtorek 27 stycznia 2009, 20:20

No niestety pomarzyc dobra rzecz:D Jezeli chce sie traktowac jazde L'ka jako jedyne zrodlo dochodu i pracujac 5 dni w tygodniu po 8 godzin (jak czlowiek:D ) to mozna sie dorobic... ale skrzywienia kregoslupa wrzodow zoladka i jeszcze czasami kilku chorob do leczenia u lekarza do ktorego nie trzeba skierowania;) Ale coz my mozemy niestety z tym zrobic...
Pozdrawiam
phot
 
Posty: 114
Dołączył(a): czwartek 26 czerwca 2008, 18:44

Tylko gadacie

Postprzez Gaudzis » wtorek 27 stycznia 2009, 21:46

gadacie i nic nie robicie
Gaudzis
 
Posty: 57
Dołączył(a): wtorek 19 kwietnia 2005, 22:24

Postprzez wojciech1962 » wtorek 27 stycznia 2009, 23:25

Witam w tym temacie.
A ja bym wyprowadził się z tym całym naszym majdanem do Ministerstwa Oświaty. Tam od lat siedzą fachowcy od dydaktyki, pedagogiki, psychologii, metodyki nauczania, programów itp., itd. Cały ten stary, skostniały beton zostałby naturalnie z tyłu, bo nie nadążyliby za zmianami. Tylko nie tak jak to zrobiono z PZPN. Trzeba by stworzyć zupełnie nową jakość. Przecież wprawny obserwator od razu widzi ( przynajmniej ja widzę - nie wiem jak Panowie), że w tym całym systemie zwanym dumnie SZKOLENIE I EGZAMINOWANIE KIEROWCÓW znajduje się grupa ludzi, którym zależy tylko na jednym, a mianowicie aby nie zmieniać nic, bo tak jest dobrze. Wszyscy w tym łańcuchu żywieniowym są syci, a ostatecznym żywicielem jest kto? Ano nasz biedny kursant gdzieś w Polsce kat. c, ciężko pracująca kobieta w pobliskiej szwalni za 1200/mies. A prawo jazdy jest jej potrzebne bo jej PKS zabrali i właśnie wzięła kredyt na opłacenie kursu i niedługo kupi sobie 12-letniego rzęcha.........tak wyglądają te historie. Panowie Egzaminatorzy nie mają o tym zielonego pojęcia, ale my instruktorzy i owszem. Ciekawe, jak postrzegają to wszystko ci lobbyści, którzy dokonują co pół roku rewolucyjnych zmian w systemie. Media wtedy szaleją, opinia społeczna wrze i co? I nic. OD LAT ŻADNYCH ZMIAN!!!!!!! Jedynie kosmetyczne zabiegi dla zamydlenia oczu i odwrócenia uwagi. Panowie przejrzyjcie na oczy. Oni nas celowo skłócili, albo inaczej - im w to graj, że my jesteśmy skłóceni. A my sami na siebie bata kręcimy (Np. ta cała zbiorowa halucynacja podczas każdej wymiany wózków w WORDzie) .
Kończę i zostawiam mój post na tym etapie. Zobaczymy jak się to rozwinie.
W związku z tym, że jest jak jest to ja jestem jaki jestem.
wojciech1962
 
Posty: 118
Dołączył(a): czwartek 13 listopada 2008, 22:15
Lokalizacja: Czerwonka k/Olsztyna


Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości