Dbasz o życie i zdrowie obywateli, a Państwo... daje ci...

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

Dbasz o życie i zdrowie obywateli, a Państwo... daje ci...

Postprzez wamik » wtorek 27 stycznia 2009, 16:48

Dlaczego tu i ówdzie pojawiają się narzekania na poziom instruktorów? Czego brakuje instruktorom aby mogli lepiej uczyć?

Brak jakichkolwiek zabezpieczeń prawnych.

Toż to zwykły nauczyciel podczas lekcji ma status funkcjonariusza (mogę się mylić co do tej nazwy) państwowego, przez co jest pod specjalną ochroną prawną - a my walcząc o życie (swoje i innych) nie mamy nic. Przekłada się to na bezpieczeństwo - np. w ogólnej opinii zajechanie drogi eLce jest przecież nagminne i bezkarne - a że narażani na niebezpieczeństwo są przez to również kursanci? Jakoś Państwo nie chce o tym pamiętać. Co można z tym zrobić?
wamik
 
Posty: 39
Dołączył(a): czwartek 08 marca 2007, 11:18
Lokalizacja: Sieradz

Postprzez wojciech1962 » wtorek 27 stycznia 2009, 23:28

Witam w tym temacie.
A ja bym wyprowadził się z tym całym naszym majdanem do Ministerstwa Oświaty. Tam od lat siedzą fachowcy od dydaktyki, pedagogiki, psychologii, metodyki nauczania, programów itp., itd. Cały ten stary, skostniały beton zostałby naturalnie z tyłu, bo nie nadążyliby za zmianami. Tylko nie tak jak to zrobiono z PZPN. Trzeba by stworzyć zupełnie nową jakość. Przecież wprawny obserwator od razu widzi ( przynajmniej ja widzę - nie wiem jak Panowie), że w tym całym systemie zwanym dumnie SZKOLENIE I EGZAMINOWANIE KIEROWCÓW znajduje się grupa ludzi, którym zależy tylko na jednym, a mianowicie aby nie zmieniać nic, bo tak jest dobrze. Wszyscy w tym łańcuchu żywieniowym są syci, a ostatecznym żywicielem jest kto? Ano nasz biedny kursant gdzieś w Polsce kat. c, ciężko pracująca kobieta w pobliskiej szwalni za 1200/mies. A prawo jazdy jest jej potrzebne bo jej PKS zabrali i właśnie wzięła kredyt na opłacenie kursu i niedługo kupi sobie 12-letniego rzęcha.........tak wyglądają te historie. Panowie Egzaminatorzy nie mają o tym zielonego pojęcia, ale my instruktorzy i owszem. Ciekawe, jak postrzegają to wszystko ci lobbyści, którzy dokonują co pół roku rewolucyjnych zmian w systemie. Media wtedy szaleją, opinia społeczna wrze i co? I nic. OD LAT ŻADNYCH ZMIAN!!!!!!! Jedynie kosmetyczne zabiegi dla zamydlenia oczu i odwrócenia uwagi. Panowie przejrzyjcie na oczy. Oni nas celowo skłócili, albo inaczej - im w to graj, że my jesteśmy skłóceni. A my sami na siebie bata kręcimy (Np. ta cała zbiorowa halucynacja podczas każdej wymiany wózków w WORDzie) .
Kończę i zostawiam mój post na tym etapie. Zobaczymy jak się to rozwinie.
W związku z tym, że jest jak jest to ja jestem jaki jestem.
wojciech1962
 
Posty: 118
Dołączył(a): czwartek 13 listopada 2008, 22:15
Lokalizacja: Czerwonka k/Olsztyna


Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości