kierunkowskaz a wymuszenie

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

kierunkowskaz a wymuszenie

Postprzez dylek » czwartek 13 maja 2010, 19:32

Wiem , że teoretycznie nie ma "wymuszenia" lecz nieustąpienie pierwszeństwa, ale wiadomo o co chodzi...

Moje pytanie jest takie:
Czy można np przy zmianie pasa ruchu wymusić samym włączeniem kierunkowskazu, czy też aby mówić o wymuszeniu potrzebny jest dodatkowy ruch kierownicą ??
Swoje zdanie na ten temat mam, ale poczekam z nim na wasze opinie.... najlepiej z uzasadnieniem ;)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

odp

Postprzez rusel » czwartek 13 maja 2010, 19:40

ani ruch kierownica ani kierunkowskaz do momentu poki nie zajedziesz drogi nie jest nieustapieniem pierszenstwa
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Postprzez BlueDevil » czwartek 13 maja 2010, 21:37

jesli pojazd "znacznie" nie zwolnil, nie zatrzymal sie, to nie ma zadnego wymuszenia
Avatar użytkownika
BlueDevil
 
Posty: 462
Dołączył(a): środa 13 stycznia 2010, 23:42
Lokalizacja: Miasto Jedno Na Sto

Postprzez Olin » czwartek 13 maja 2010, 22:29

Sprawa wydaje mi sie prosta.
Rozstrzyga to zapis pkt. 23 art. 2 ustawy.
Tzw. "nieustapienie" ma miejsce wtedy, gdy nie powstrzymamy sie od ruchu który mógłby spowodować zmianę kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości.....
Chodzi oczywiście o powstrzymanie się od ruchu prowadzonego przez nas pojazdu bo przecież trudno by tu wskazywać na ruch przełącznikiem kierunkowskazów.
Olin
 
Posty: 490
Dołączył(a): piątek 02 marca 2007, 10:38

Postprzez x098 » piątek 14 maja 2010, 06:46

Olin nie wiem czy dobre zgaduję, ale jeśli idzie o wątpliwości jakie zrodziły się u Ciebie w związku z przerwaniem egzaminu na prawo jazdy bo egzaminator uznał iż włączenie kierunkowskazu przez zdającego mogłoby doprowadzić ( UWAGA TRYB PRZYPUSZCZAJĄCY) do „wymuszenia” to odsyłam do proponowanej zmiany w ustawie
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... hp?t=21940
Nie mówię czego nie myślę, mówię co myślę.
x098
 
Posty: 324
Dołączył(a): wtorek 25 sierpnia 2009, 14:43

Postprzez dylek » piątek 14 maja 2010, 07:23

Olin - ale przecież nie pisze o jaki ruch chodzi....
A jak nie pisze o jaki, to chyba każdy się pod paragraf łapie ?? ;)
Nie mogę się chyba zgodzić, że taki ruch to wymuszenie, inny ruch to nie....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Olin » piątek 14 maja 2010, 08:31

x098 napisał(a):Olin nie wiem czy dobre zgaduję, ale jeśli idzie o wątpliwości jakie zrodziły się u Ciebie w związku z przerwaniem egzaminu na prawo jazdy bo egzaminator uznał iż włączenie kierunkowskazu przez zdającego mogłoby doprowadzić ( UWAGA TRYB PRZYPUSZCZAJĄCY) do „wymuszenia” to odsyłam do proponowanej zmiany w ustawie
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... hp?t=21940


To jakieś bzdury !
Olin
 
Posty: 490
Dołączył(a): piątek 02 marca 2007, 10:38

Re: kierunkowskaz a wymuszenie

Postprzez archis_p » piątek 14 maja 2010, 12:02

dylek napisał(a):Wiem , że teoretycznie nie ma "wymuszenia" lecz nieustąpienie pierwszeństwa, ale wiadomo o co chodzi...

Moje pytanie jest takie:
Czy można np przy zmianie pasa ruchu wymusić samym włączeniem kierunkowskazu, czy też aby mówić o wymuszeniu potrzebny jest dodatkowy ruch kierownicą ??
Swoje zdanie na ten temat mam, ale poczekam z nim na wasze opinie.... najlepiej z uzasadnieniem ;)


Ja uważam tak: sygnalizuje się przecież ZAMIAR, więc nie powinno to nikogo zaskoczyć. Nie jest to ruch, o którym mówi def. ustąpienia pierwszeństwa. Dopiero po rozpoczęciu sygnalizowania zamiaru wykonania manewru - wykonujemy go. Lub nie wykonujemy, jeżeli nagle okaże się, że moglibyśmy "wymusić" pierwszeństwo.

Dlatego włączenie kierunkowskazu nie może być uznane za nieustąpienie pierwszeństwa .
Ostatnio zmieniony piątek 14 maja 2010, 14:43 przez archis_p, łącznie zmieniany 1 raz
archis_p
 
Posty: 202
Dołączył(a): środa 24 marca 2010, 23:26

Postprzez cwaniakzpekaesu » piątek 14 maja 2010, 12:25

Czy można np przy zmianie pasa ruchu wymusić samym włączeniem kierunkowskazu, czy też aby mówić o wymuszeniu potrzebny jest dodatkowy ruch kierownicą ??


Moim skromnym zdaniem opisany przypadek można ewentualnie i co najwyżej uznać za utrudnianie ruchu... co pewnie i tak niektórzy mogą uznać za bardzo naciąganą interpretację.
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez scorpio44 » sobota 15 maja 2010, 19:55

http://www.askierownicy.pl/zmiana-pasa-ruchu/ :) Jest i o tym.

dylek napisał(a):Olin - ale przecież nie pisze o jaki ruch chodzi....
A jak nie pisze o jaki, to chyba każdy się pod paragraf łapie ?? ;)
Nie mogę się chyba zgodzić, że taki ruch to wymuszenie, inny ruch to nie....

No pewnie... Stojący w pobliżu kiosk ruchu również pod to podpada. :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez dylek » sobota 15 maja 2010, 21:25

scorpio44 napisał(a):No pewnie... Stojący w pobliżu kiosk ruchu również pod to podpada. :D


Tylko o ile ten kiosk spowoduje to czy tamto ;)


A tak na serio to wiem, że większość uczy, że to nie manewr lecz zamiar itp. itd...

Tylko czy nikt nie spotkał się z sytuacją, że migadełko kursant właczy dokładnie w takim momencie, że jadący dużo szybciej obok lewym pasem pojazd, by nie ryzykować wjechania L-ce w kufer znacznie zwolni (uciec nie ma gdzie..) Wiecie pewnie o jaki moment chodzi... Nie jak kolo jest daleko od L-ki, ale też nie jak tuż za nią... jest taki moment... I tak się zastanawiam, czy takie coś to wymuszenie....
Osobiście miałem z tym czasem problem na początku mojej pracy..
Teraz żelazna zasada lustro-kierunek-kierownica lub jak kto woli piękniej to upewnienie się o możliwości wykonania manewru - zawczasu zasygnalizowanie - manewr i kłopotów nie ma ;)
Osobiście uważam, że można nieodpowiedzialnie migając wymusić .... wiem, wiem... zaraz posypią się w moją stronę.... cóz - jestem w mniejszości ;) ale takie podejście by zwracać uwagę na to co i kiedy robimy pomaga ;) Kursant teraz poczeka 2s z miganiem i nie wqrzamy innych :D
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez scorpio44 » sobota 15 maja 2010, 23:15

scorpio44 w przywołanym już tu artykule napisał(a):Podkreślmy raz jeszcze, że do owego nieustąpienia może przyczynić się tylko i wyłącznie nasz ruch! Niestety – to powszechne na naszych drogach zbyt późne sygnalizowanie tak wryło się wielu kierowcom w świadomość, że czasami poprawne włączenie kierunkowskazu (sygnalizujące dopiero zamiar) traktują równoznacznie z tym, że kierujący obok rozpoczął już zmianę pasa i na wszelki wypadek ostro hamują, trąbią itp. Nie dajmy się zwariować i nie bójmy się wczesnego sygnalizowania! To w żadnym razie nie może zostać uznane za wymuszenie pierwszeństwa.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez dylek » niedziela 16 maja 2010, 09:15

Znam ten artykuł.... i właśnie ta jego część mi się nie podoba....

Jeśli jadę prywatną furką i dojeżdżając do innego pojazdu zobaczę, że ten mi włączy kierunkowskaz i zacznie podsuwać się w kierunku mojego pasa, to nie będę czekał, że może się on jednak opamięta, tylko zahamuję....

A jak będę jechał L-ką i kursant by mi zrobił to o czym piszę, to wybacz, ale nie będę mu tłumaczył, że przecież nic złego nie zrobiłeś - a to, że koleś z tyłu dymi oponami i wyje klaksonem to tylko i wyłącznie jego wina, bo jest przewrażliwiony...
Dla mnie takie zachowanie to jest wymuszenie i basta.
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez cman » niedziela 16 maja 2010, 10:26

dylek napisał(a):...a to, że koleś z tyłu dymi oponami i wyje klaksonem to tylko i wyłącznie jego wina, bo jest przewrażliwiony...

No a nie jest tak?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez sjakubowski » poniedziałek 17 maja 2010, 23:08

dylek napisał(a):Tylko czy nikt nie spotkał się z sytuacją, że migadełko kursant właczy dokładnie w takim momencie, że jadący dużo szybciej obok lewym pasem pojazd, by nie ryzykować wjechania L-ce w kufer znacznie zwolni (uciec nie ma gdzie..)
Tyle tylko, iż to jest jego niewymuszona decyzja a w takim przypadku nie ma mowy o wymuszeniu pierwszeństwa. To podobnie jak samowolnego zwolnienia i "wpuszczenia" innego kierującego w korek...

Zresztą c-man bardzo fajnie opisał tutaj ową sprawę, jeśli chodzi o kwestie pierwszeństwa: http://www.askierownicy.pl/pierwszenstwo-przejazdu


Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź


Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość