Znak B1/B2

[rusel]

Kojarzy ktos podstawe prawna co do ksztaltu w/w znaku w formie tablicy prostokatnej cos na wzor znaku B39? Takie znaki w formie mini czesto znajdziemy przy ulicach osiedlowych. Podobno "gdzies" jest informacja na temat umieszczenia tych znakow na tarczy prostokatnej

[dylek]

Może coś w konwencji o znakach ?
Ale prędzej coś ogólnego o stawianiu przez zarządcę dowolnych tabliczek przy swojej drodze... I zapewne zarządca nie jest ograniczony co sobie na takiej tabliczce wymaluje...
Wg mnie zarządcy wolno coś takiego ustawić, ale dla nas jest to tylko informacja o tym, co chciałby właściciel...w sumie wiążąca tylko między nami a właścicielem, a nie między nami a prawem i jego stróżami...
Pewnie możemy być za to ukarani tylko wtedy, gdy właściciel wezwie policję/straż miejską...
Wątpię, by można to stosować na drogach publicznych, gdyż nie jest to znak drogowy jako taki...

[rusel]

za chiny nie moge tego znalesc, taki znak stoi przed wjazdem do posesji wspolnoty mieszkaniowej, zamierzam w koncu zrobic nagonke na parkujace tam postronne osoby, w koncu po zmianach przepisow moge sie powolac na kw oraz art 1. ust 2 pkt 2

[dylek]

Ciut bez sensu... ja innym ograniczę...inni mi ograniczą...generalnie droga donikąd ... Jako wspólnota ustalcie sobie czyje miejsce kogo...poustawiajcie skladane słupki...i każdy ma swoją zamykaną miejscówkę... Idąc twoją drogą do znajomych będziesz jeździł taxi lub autobusem, bo twojej furce wszyscy wokół też pozabraniają ...

[rusel]

czyje miejsce kogo

spokojnie, na znaku jak byk "za wyjatkiem mieszkancow"

dwoch krolewiczow co ciekawe z zarzadu drog parkuje od roku w tym miejscu, maja blizej do roboty bo na zamkniety parking swojego wydzialu nie chce im sie fatygowac, a takich cwaniaczkow nie lubie

[dylek]

spokojnie, na znaku jak byk "za wyjatkiem mieszkancow"

Należy pamiętać iż zgodnie z pkt. 3.1.2. "Nie dopuszcza się stosowania sformułowań ogólnikowych, np. „Nie dotyczy ruchu lokalnego". Na drogach często można spotkać odstępstwa wyrażone tabliczkami "nie dotyczy dojazdu do posesji" lub "nie dotyczy mieszkańców". Wjazd za taki znak nie jest podstawą do interwencji przez odpowiednie służby jak Straż Miejska czy Policja. Zgodnie z SJP "posesja- wydzielony teren (...), stanowiący czyjąś własność", "mieszkaniec- osoba stale zamieszkująca jakiś teren, stale przebywająca w jakimś miejscu". Powyższe przykłady pokazują iż tak naprawdę przy użyciu tych dwóch zwrotów znak taki nie jest wiążący dla nikogo, a ponadto jest on sprzeczny z prawem, na co wieloktornie wskazują orzeczenia NSA.

LINK źródła cytatu
Z mojej strony dodatek do cytatu...
Przecież te królewicze nie są bezdomnymi.... też są mieszkańcami Clue wyjaśnienia cytatu

[rusel]

Z mojej strony dodatek do cytatu...
Przecież te królewicze nie są bezdomnymi.... też są mieszkańcami Clue wyjaśnienia cytatu

oj nie do konca

co do mieszkancow to rowniez rozp 220 mowi o "mieszkancach posesji" choc wyszczegolnia dodatkowo nr i ulice ale.... grunt pod kaminica jest wykupiony bez klauzuli o sluzebnosci i odcinek przejazdu brama/tunel jest prywatną wlasnoscia tylko i wylacznie jej mieszkancow, w obecnym stanie prawnym wjazd za znak jest wykroczeniem

[dylek]

rusel - no to napiszcie na tabliczce konkretnie tak jak w rozporządzeniu...ulica, nr...
W tym kształcie co teraz mogło by również być napisane " nie dotyczy mających gdzie mieszkać" - znaczyło by to samo co ta tabliczka
To tak jak byś np napisał , że nie dotyczy czarnych... kotów ? pojazdów? właścicieli pojazdów? właścicieli mieszkań ?

Na prywatną posesję Policja ci w tym przypadku sama z siebie nie wlezie... tylko na wniosek właściciela... przyjedzie...sprawdzi czy królewicze mają gdzie mieszkać ... i odjedzie...dobrze jak 500zł nie zarząda za nieuzasadnione wezwanie.

[rusel]

Na prywatną posesję Policja ci w tym przypadku sama z siebie nie wlezie

sama posesja nie jest prywatna, miejsce jest wlasnoscia miasta, sam przejazd jest wlasnoscia wspolnoty ktora moze zarzadac co jej sie spodoba aczkolwiek nie bedzie to przedmiotem sprawy, czy ta tabliczka jest obecnie czytelna czy nie to nie ma znaczenia, znaki drogowe obecnie obowiazuja juz na kazdej drodze

Z tego co juz sie zdazylem rozeznac od znajomego z RD, odstapienie od czynnosci w tym przypadku nie bedzie mozliwe, trzymam za slowo

[dylek]

czy ta tabliczka jest obecnie czytelna czy nie to nie ma znaczenia, znaki drogowe obecnie obowiazuja juz na kazdej drodze

No to mamy na chwilę obecną coś, co nie do końca wiadomo czy jest znakiem drogowym, czy też nie i tabliczkę pod tym czymś, która jest tak ogólna, że praktycznie każdego wyłącza z pod ograniczenia.
Powodzenia w egzekwowaniu.

[Brunet]

Kojarzy ktos podstawe prawna co do ksztaltu w/w znaku w formie tablicy prostokatnej cos na wzor znaku B39? Takie znaki w formie mini czesto znajdziemy przy ulicach osiedlowych. Podobno "gdzies" jest informacja na temat umieszczenia tych znakow na tarczy prostokatnej

Może w tym dokumencie coś znajdziesz na ten temat?
Zawiera załączniki do Rozp.Min.Infr. z 3 lipca 2003 (Dz. U. Nr 220, poz. 2181, z późn. zm.)

[rusel]

to akurat znam na pamiec...

[silvox]

na znaku jak byk "za wyjatkiem mieszkancow"

to napiszcie na tabliczce konkretnie tak jak w rozporządzeniu...ulica, nr...

W cytacie jest sama racja - zwrot "nie dotyczy mieszkanców" lub "za wyjątkiem mieszkańców" jest bez sensu.. Ja też za takim znakiem parkuję - jeszcze interwencji nie było, ale może dlatego, że pod blokiem 70-cio letniej matki i większość mnie kojarzy z tym blokiem.. Ale mimo wszystko - ukarać w razie czego bym się nie dał..
Jeśli na tabliczce będzie "ulica,nr domu" to interwencja jest prosta - dowodzik, adresik w nim napisany .. I mandacik..
Z tym, że wiele jest racji w opinii dylka, że sami się zakorkujemy wzajemnymi zakazami.. Co wtedy ??

[ks-rider]

zamierzam w koncu zrobic nagonke na parkujace tam postronne osoby, w koncu po zmianach przepisow moge sie powolac na kw oraz art 1. ust 2 pkt 2

Rusel, to moze spojrz na to nieco z innej strony.

1. Nie jest to Twoj teren prywatny

2. teren nalezy jak juz wspomniales do wspolnoty.

3. ktos z rodziny jednego ze wspolnoty , ma pprawo przyjechac i zaparkowac tam swoj pojazd czy nie ? Jezeli do Ciebie ktos z rodziny przyjezdza, to parkuje tam, czy gdzie indziej ?

Wiem, ze jest to upierdliwe, gdy przyjezdzasz i Twoje ulubione miejsce jest juz zajete lub wogole nie ma miejsca, tyle, ze taki lajf.

4. To co sobie ustali zarzadca nie koniecznie bedzie prawne i niekoniecznie sad podczas rozprawy bedzie widzial to tak jak zarzadca.

[silvox]

Nie jest to Twoj teren prywatny

To musi potwierdzić zainteresowany - jeśli ma prawo własności do lokalu i do ułamka placu, na którym blok stoi to sprawa jest prościejsza - dogadać się we wspólnocie, zamontować składane barierki..tylko nadal pozostaje problem gości..