Przerwa w szkoleniu - wypadek

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

Przerwa w szkoleniu - wypadek

Postprzez ks-rider » poniedziałek 30 grudnia 2013, 20:39

Siemka,

Tak ostatnio mialem przeczucie, bo juz od dluzszego czasu nie bylo zadnego BUM !

No i dzisiaj w starym roku .....

Kursanka chciala wyprzedzic na ciaglej rowerzystke a kolo jadacy za nami najprawdopodobniej rozmawial przez komorke.....

Jego pierwszym tekstem bylo, dlaczego hamowalem awaryjnie ?

Wezwalem policje, Kolo zlozyl zeznania, kursantka rowniez.

Jako, ze mialem dzisiaj tylko 6 godzin, na koniec pracy zamowilem rzeczoznawce, przyjechal, furka zalapala sie na pelna sesje zdjeciowa :mrgreen:

Mimo, ze na oko wydaje sie, ze szkoda jast mala, to jednak bedzie grubiej. Moj fotel zepsuty, a ja do Piatku na zwolnieniu.

Tak wiec panowie, szczesliwego nowego !

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3793
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Przerwa w szkoleniu - wypadek

Postprzez czepiacz » poniedziałek 20 stycznia 2014, 21:21

Co orzekła policja na koniec zajścia?

Trzymaj się ciepło :)
czepiacz
 
Posty: 273
Dołączył(a): niedziela 04 marca 2012, 20:56
Lokalizacja: Warszawa

Re: Przerwa w szkoleniu - wypadek

Postprzez ks-rider » poniedziałek 20 stycznia 2014, 23:23

POlicja powiedziala, ze skieruje wniosek o ukaranie za brak PJ i legitymacji nauczyciela przy sobie, oraz kierje sprawe do Prokuratury.

To jakims tygodniu dostalem zaproszenie na komisariat w celu przesluchania. Zabralem ze soba dokumenty wykazu godzin i tego co bylo robione. Zlozylem zeznania. Po kilku dniach wezwanie Dostal Kursant, zeznal podobnie, policja probowala naklonic go zalozenia sprywy - odmowil. Przesluchano jeszcze jednego swiadka i oddano sprawe dalej do prokuratury,

Mandatu za brak przy sobie dokumentow nie dostalem a po chyba poltora miesiaca prokuratura umozyla sprawe, bo wszystko bylo prawidlowo prowadzone, a wypadek moze sie zdarzyc.

Dzieki.

P.S. PO ca. 30 h kursantowi udalo sie wyciagnac kij od szczotki z odbytu i zaczol jakos poruszac sie i balansowac. Egzamin zdal bez problemu za pierwszym razem. Potrzebowal z tego co pamietam 36 h. Obecnie smiga Suza GSR'em 600.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3793
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47


Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości