jakie jest wasze zdanie na temat planowanych zmian.

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

jakie jest wasze zdanie na temat planowanych zmian.

Postprzez laciak » środa 22 marca 2006, 15:35

O planowanych zmianach dowiedziałem się wczoraj a dzis dodatkowo informacje te potwierdził serwis www.prawojazdy.com.pl na stronie głównej.
Przypomne może jakich tematów zmiany dotyczą:
1.kwestia egzaminowania na pojazdach szkół jazdy
2.przekazanie kompetencji tworzenia list egzaminatorów bezpośrednio do urzędów marszałkowskich ( zamiast do WORD, jak to jest obecnie).

Co do tego pierwszego tematu jestem jak najbardziej za. W końcu uspokoiła by się sprawa przetargów na pojazdy dla WORDów. W głowie się nie mieści że nie ma żadnej współpracy pomiędzy WORDAmi a właścicielami ośrodków szkolenia. W kazdym razie takiej współpracy nie ma w Łodzi. Jeżeli podstawowym kryterium jest cena pojazdów (tylko dla WORDu) aż 85% a tylko 15% jest to dostępność do punktów serwisowych to gdzie tu jest mowa o logice? Przykładowo już raz tak Łódź załatwiono zakupując "rewelacyjne" Corsy i pozostawiając aż jeden punkt serwisowy w Łodzi "rewelacyjny" TRAX który pewnie lada dzień straci swoją autoryzację i by naprawiać auta w ramach gwarancji trzeba będzie jeździć do Zduńskiej Woli. Teraz kolejny "rewelacyjny" przetarg Toyota Yaris - jeszcze lepiej, nie ma żdanego serwisu w Łodzi !!! a dając cene dumpingową 22.000 za sztukę załatwiła marki które o wiele lepiej były by w stanie zaspokoic potrzeby OSK. ( fiat,skoda). Jakie wasze jest zdanie , jak współpracujecie w WORDach w swoich miastach? Czy tez jest aż tak opornie?

Ad2 Chyba nie do przejścia, niestety. Jeśli raz dano taką siłę WORDom to chyba nikt nie jest w stanie tego zmienić. Przecież teraz WORD to super prosperująca firma która zarabia na wszystkim co się da. Już nie tylko standardowe egzaminy, szkolenia itp ale i agencje bankowe w tych samych budynkach które za wpłaty za egzamin na konto WORDu biorą więcej niż Poczta Polska. Ciekaw jestm kiedy trzeba bedzie płacić za formularze itp

Słyszałem że są duże szanse na te zmiany z powodu tego co się dzieje w ministerstwie. Ponoć wkońcu zaczynają się pytać specjalistów, osób związanych ze szkoleniem kierowców ale jakie bedą rezultaty? Ja szczerze trzymam kciuki za te zmiany, zobaczymy co z tego wyjdzie
laciak
 
Posty: 145
Dołączył(a): poniedziałek 24 października 2005, 00:18
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Radwan » piątek 24 marca 2006, 18:39

Egzaminowanie na pojazdach szkół. Dlaczego????

W każdym WORDzie mamy pojazdy różnych marek, w idealnym stanie technicznym.
Co będzie z monitoringem egzaminów ? Wymiana pojazdu w razie awarii ? Co z egzaminami kontrolnymi ? Poroniony pomysł. Sprawa zakupu pojazdów (rodzaj marki pojazdu) może zostać uzgodniona. W naszym województwie nie występuje ten problem. Natomiast tworzenie list egzaminatorów może być w urzędach marszałkowskich.
Radwan
 
Posty: 315
Dołączył(a): wtorek 21 marca 2006, 18:46
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez laciak » sobota 25 marca 2006, 01:25

W łódzkim WORDzie są tylko Corsy. Dlatego wszystkie szkoły zostały zmuszone do zakupu takiego samochodu. Teraz powoli wchodzi Toyota Yaris i też zostaniemy zmuszeni do zakupu takich samochodów bo będzie losowanie na czym się zdaje. W takim razie kursant wybierze taką autoszkołę, która bedzie miała te dwa samochody. Awaryjność Corsy i obsługa łódzkiego TRAXa to masakra, co do Toyoty to cena jest bardzo duża. Oczywiście liczą się tylko interesy WORDu i dilerów.

Egzaminowanie na pojazdach osrodków szkolenia rozwiazałoby ten problem. Każdy by się uczył i zdawał na tym co chce a nie na tym co Dyrektor WORDu preferuje. Wole już wydać nawet po 2tyś na kamery niż być aż tak uzależniony od WORDu i dilerów.

Przecież to wszystko można dobrze zorganizować. Na konkretną godzinę OSK podstawia samochód z kursantem i gra muzyka. Wtedy cena egzaminu by spadła i wreszcie kursanci nie płacili by 112zł za 40 minut egzaminu !!!
laciak
 
Posty: 145
Dołączył(a): poniedziałek 24 października 2005, 00:18
Lokalizacja: Łódź

Postprzez jjaacc » sobota 25 marca 2006, 11:27

Moim zdaniem kursant powinien mieć szansę przed egzaminem zapoznania się z pojazdem którym ma zdawać. A tym czasem wymaga się od zdającego żeby przygotował się do jazdy i płynnie ruszył, dwa razy mu się nie uda i egzamin jest negatywny. Tak być nie powinno, każdy kierowca zdaje sobie sprawę, że są różnice w sterowaniu sprzęgłem, nawet w samochodach tej samej marki. Nie raz zdarza się, że kierowca zawodowy przesiada się na inny samochód, pierwsze puszczenie sprzęgła i samochód gaśnie, bo w poprzednim samochodzie sprzęgło brało ciut wyżej. Jakoś to powinno być rozwiązane. Wiadomo samochody WORD są w lepszym stanie technicznym bo są częściej wymieniane i jeżdżą nimi ludzie którzy są już przygotowani do egzaminu.
Należało by pozwolić zdającemu zapoznać się z autem pozwalając mu się przejechać kawałek. Albo tak jak proponuje Laciak, ale myślę, że to możemy między bajki włożyć.
Egzaminatorzy mają również związane ręce, bo przecież postępują zgodnie z prawem i chciał nie chciał muszą taką osobę oblać albo udać, że tego gaśnięcia samochodu nie widzą, ale jak to zrobić, kiedy egzamin jest nagrywany? Skutek jest taki, że zdający nie jest w stanie o niczym innym myśleć a jego uwaga skoncentrowana jest na jednym pedale.
Avatar użytkownika
jjaacc
 
Posty: 748
Dołączył(a): poniedziałek 18 lipca 2005, 23:16
Lokalizacja: SŁUPSK

Postprzez zbla » środa 30 sierpnia 2006, 20:20

Ja również uważam, że egzaminowanie na pojazdach ośrodków szkolenia to nieporozumienie. Już przecież tak było kiedyś. Stworzono WORDy, ktrore starają sie o to aby pojazdy były w dobrym stanie technicznym, czyste, sprawne, itd.... Fakt że osoba zdająca może nie wiedzieć jak działa sprzęgło, gaz, itd... ale to nie powód żeby znowu zmieniać ten system. Co będzie jeśli samochód z ośrodka nie będzie w odpowiednim stanie technicznym?, będzie "usyfiony" w środku, kamera nie będzie nagrywać.... kto ma tego doglądać?? Egzaminator odmówi przeprowadzenia egzaminu z jakiegoś powodu i znowu będą pretensje, a jak się coś stanie z powodu złego stanu technicznego pojazdu, którego na pierwszy rzut oka nie widać?? Kto będzie odpowiadał?? Kto będzie zajmował się ewidencjonowaniem, przechowywaniem nagrań?? Ja jakoś tego nie jestem sobie w stanie wyobrazić,ale to specyfika naszego kraju i podejmujących decyzje, że nic długo być nie może.
zbla
 
Posty: 172
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 20:16

Postprzez Radwan » środa 30 sierpnia 2006, 21:17

Witam. Nie dopatrujmy się przyczyn niskiej zdawalności w tym, że kandydat na kierowcę zdaje egzamin na samochodzie innym ( nie na samochodzie na którym uczył się w ośrodku szkolenia ). Jeśli chodzi o gaśnięcie silnika, to egzaminator powinien brać pod uwagę dlaczego silnik zgasł - czy powodem jest nieznajomość samochodu, czy to, że osoba zdająca jadąc na drugim lub trzecim biegu, zatrzymuje się i oczekując na możliwość dalszej jazdy na nie wyłączonym biegu, rusza - efekt takiego ruszania może być tylko jeden, silnik gaśnie, gaśnie raz, dwa, trzy razy, osoba zdająca już nie myśli, tylko za wszelką cenę próbuje ruszyć, z tyłu "grzeczni" kierowcy trąbią i koniec jazdy. Czy tak musi być, a gdyby tak w czasie nauki jazdy zwracano uwagę kursantowi, zatrzymałeś się - wyłącz bieg, ruszając napewno włączyłby pierwszy bieg. Jest to korzystne z wielu względów. Czy przyczyną wymuszania pierwszeństwa, wjazdu na "czerwonym", jazdy pod "prąd" jest samochód WORDu - zastanówmy się, warto. Zgadzam się w całej rozciągłości z p. zbla. Pozdrawiam
Radwan
 
Posty: 315
Dołączył(a): wtorek 21 marca 2006, 18:46
Lokalizacja: Olsztyn

Egzamin w pojeżdzie OSK - 3X TAK

Postprzez Gaudzis » środa 30 sierpnia 2006, 22:17

1. Na zachodzie ten system się sprawdza.
2. OSK tak długo jeżdżą na pojazdach jak długo dany model znajduje się w WORDzie, ato prowadzi do tego iż nasze pojazdy są maxymalnie wyeksploatowane.Znam sytuacje z niektórych WORDów i OSK gdzie OSK mając wyeksploatowane pojazdy postanowiły zniemić swoją flotę, a w parę miesięcy po zakupie pobliski WORD wymienił swoje auta na inną markę.-kursanci chcą się uczyć na tym na czym będą zdawać!!!
3. Zapewnienie auta na egzamin należy do OSK - firmy krzaki i takie które nie chcą inwestować umrą naturalną śmiercią
4. Problem powstaje dla OSK z terenu - chyba ,że powrót egzaminu do powiatu .
5. Czy przyczyną wymuszania pierwszeństwa, wjazdu na "czerwonym", jazdy pod "prąd" jest samochód WORDu - zastanówmy się, warto. Zgadzam się w całej rozciągłości z p. zbla. Pozdrawiam
To nie jest bezpośrednia przyczyna, ale pośrednia niezapominajmy ,że te osoby są maxymalnie zestresowane oczekiwanie na swoją kolej egzaminu(czasami i 3h),patrzeniem na to jak wiele osób niezdaje ,mimowolnym słuchaniem itd.Kiedy najbardziej zaczynają się stresować?!- przy wejściu do auta, a tu wszystko inaczej pracuje i dodatkowy stres, a potem jedzie i myśli żeby tylko mu niezgasł iii jest w aucie(myślami) , a nie na zewnątrz P.Egzaminatorze
Gaudzis
 
Posty: 57
Dołączył(a): wtorek 19 kwietnia 2005, 22:24

Postprzez zbla » czwartek 31 sierpnia 2006, 11:21

Na zachodzie taki system może się sprawdza, ale na zachodzie sprawdza się wiele innych rzeczy. A jak wiadomo wszystko rozchodzi się o pienądze, zarobki mają lepsze to i na kurs mogą więcej dać, ośrodki nie balansują na granicy opłacalności odstawiając "kaszankę".
Podam wam kilka przykładdów jakie zdarzyły mi się na egzaminie, a przypdaki te nie zależą wcale od marki pojazdu jaki jest na egzaminie.
1. Sprawdzanie poziomu oleju - "...trzeba wytrzeć bagnet w szmatkę i jak na szmatce zostanie ślad oleju to jest OK..."
2. Wkładanie bagnetu do wlewu oleju celem sprawdzenia poziomu (to się zdarza 3razy na 10 przypadków)
3. Włączone światła pozyzyjne - "...światła (lampa) przeciwmgielna, czasami światła drogowe działają..."
4. Włączone światła awaryjne - "... lampa cofania działa"
5. Spalona żarówka światła mijania, a osoba twierdzi dwukrotnie i jest przekonana że wszystko jest OK.
Pewnie mógłbym jeszcze kilka przypadków podać. Jak widzicie to wcale nie wina innego samochodu i raczej również nie stresu tylko braki w podstawowym przygotowaniu na kursie, bo jakby kilka lekcji (5,6) rozpoczęło się od sprawdzenia tych wszystkich podstawowych rzeczy to osoba by sobie wszystko przyswoiła i utrwaliła.Nie byłoby wyniików N za tą cześć zadania na egzaminie.
Ja wiele rzeczy mogę zrozumieć, stres, zagapienie się, nie znanie do końca wszystkich przepisów (są to rzeczy zrozumiałe) ale jak mi na zadaniu pierwszym (które można na pamięć WYRYĆ) takie bzdury wygadują to odpala się u mnie "opcja służbisty".
zbla
 
Posty: 172
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 20:16

Postprzez Gaudzis » czwartek 31 sierpnia 2006, 20:13

Zgadzam się z tym , że są przykłady niedouczenia ,ale proszę się spytać wśród swoich znajomych, rodziny np: mama,siostra, ciotki , kolerzanki sąsiadki itd. Ile z tych kobiet mając uprawnienia kilka lat sprawdziły te płyny i czy wiedzą gdzie się znajduje i jak się sprawdza.Stajemy się krajem coraz bardziej rozwiniętym, a co za tym idzie każdy z nas coraz mniej wie o sprawach niezwiązanych z naszymi zawodami, a także nikt z nas nie jest w stanie nadążyć za techniką.Dziś jak auto się zepsuje trzeba jechać do serwisu"złota rączka" nie pomorze.Jesteśmy coraz wygodniejsi i tak naprawdę żadko kto z nas zagląda pod maskę samochodu.Robi to warsztat , a coraz częściej serwis.OSK uczy bo tego wymagają od nas przepisy które wymyślił jkiś "twardogłowy"
Gaudzis
 
Posty: 57
Dołączył(a): wtorek 19 kwietnia 2005, 22:24

Postprzez zbla » czwartek 31 sierpnia 2006, 20:47

Gaudzis napisał(a): a co za tym idzie każdy z nas coraz mniej wie o sprawach niezwiązanych z naszymi zawodami, a także nikt z nas nie jest w stanie nadążyć za techniką.Dziś jak auto się zepsuje trzeba jechać do serwisu"złota rączka" nie pomorze.Jesteśmy coraz wygodniejsi i tak naprawdę żadko kto z nas zagląda pod maskę samochodu."


Ale jakieś podstawy trzeba by wiedzieć, co się zapala na desce rozdzielczej, potrafić odróżnić sygnalizowaną awarię od włączonych np świateł, itd...itd... (to są podstawy). Nikt przecież od tych ludzi nie wymaga cudów (budowy silnika, itp).

A teraz humorystycznie: Napisałeś że każdy z nas wie coraz mniej o sprawach niezwiązanych z naszymi zawodami, czyli stajemy się specjalistami w swojej dziedzinie. A specjalista to osoba, która wie dużo w wąskim zakresie, a że cały czas się doszkala czyli wie coraz wiecej w coraz węższej dziedzinie, czyli na końcu będzie wiedział WSZYSTKO o NICZYM.
zbla
 
Posty: 172
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 20:16

Postprzez jjaacc » czwartek 31 sierpnia 2006, 21:09

Egzaminatorzy będą bronić swoich racji a instruktorzy swoich, wszystko jest prawdą i ma jakieś tam swoje uzasadnienie. Myślę, że egzaminatorzy nie dopuszczają takiej opcji (czyli likwidacji WORD- bo i po co by były potrzebne, przy przeprowadzaniu egzaminów pojazdami OSK) ponieważ troszkę się obawiają. Wyobraźmy sobie jak by powrócono do starych zasad, czyli instruktor z przodu egzaminator, wygodnie na tylnej kanapie.
Jakie by były korzyści przy likwidacji word:
1. oczywiście mniejszy stres zdających
2. mniej latania przez zdających, za papierkami
3. obniżenie kosztów egzaminów
4. a co za tym idzie większe zarobki egzaminatorów
5. lepszy kontakt egzaminatorów z instruktorami
6. wyeliminowanie zapisu video- bo i po co
7. samolikwidacja szkół krzaków
8. stały nadzór nad OSK
9. prawie żadnych wzajemnych pretensji
10. poprawa sprawności taboru OSK- wystarczy jak kilka razy odmówi się przeprowadzenia egzaminów, starym brudnym gruchotem.
Ja osobiście uważam, że likwidacja WORD jest tylko kwestią czasu, a egzaminatorzy nie powinni się obawiać, bo moim zdaniem będzie to z korzyścią dla nich samych. Przede wszystkim mniej stresująca praca i odzyskanie szacunku społecznego dla tej profesji.
A jeżeli chodzi o zarzuty typu, że ktoś usiłuje wsadzić miarkę do wlewu, to uważam, że osoby które tak uczą nie zaglądają w ogóle na takie strony jak ta, ponieważ mają to w duszy, i mało ich to obchodzi. Zarówno wśród instruktorów jak i egzaminatorów chęć samokształcenia jest mizerna. Nie mówię tego o tych osobach które odwiedzają tą stronę, bo akurat w tym środowisku widać zainteresowanie i pasje.
Avatar użytkownika
jjaacc
 
Posty: 748
Dołączył(a): poniedziałek 18 lipca 2005, 23:16
Lokalizacja: SŁUPSK

Postprzez Gaudzis » czwartek 31 sierpnia 2006, 23:19

Osobiście dodałbym jeszcze kilka punktów korzyści dla wszystkich, ale przede wszystkim zmniejszenie liczby wypadków. Nie mówię o likwidacji WORDu tylko jego przemianie.Likwidacja byłaby marnotrastwem i poważnym błędem.Musi być organ koordynujący to wszystko, a także te place i pomieszczenia, to doskonałe zaplecze pod ćwiczenie : techniki kierowania(obowiązkowej i sprawdzanej co jakiś czas) różnymi pojazdami, pierwszej pomocy też ćwiczonej co jakiś okres(to czego uczyliśmy się po 5 latach zapominamy). A więc wpłynełoby to na ogólną poprawę BRD
Pozdrawiam i cieszę się, że nietylko instruktorom zależy na zmianach związanych z poprawą obecnego stanu i BRD :D
Gaudzis
 
Posty: 57
Dołączył(a): wtorek 19 kwietnia 2005, 22:24

Postprzez zbla » piątek 01 września 2006, 18:03

Wady propozycji egzaminator z tyłu lub egzamink w OSK (likwidacja wordów):
1. Ingerowanie w układ hamulcowy zamiast kursanta, co może stanowić podpowiedź co do zachowania w konkretnych sytuacjach.
2. Wolałbym sam odpowiadać za swoje życie i zdrowie niż polegać na kimś innym w takiej sytuacji.
3. Większa możliwość fałszowania dokumentów (aktualnie UM, SP dostają dokumenty po egzaminie wyłącznie z WORDów).
4. Kiedyś egzaminy były w OSK i kończyły się imprezą fundowaną przez OSK lub kursantów (w jakim celu,jak myślicie??)

Narazie tyle, nie mówię,że są jedynie wady tego systemu ale szkoda mi jest tego, że powstała jakaś instytucja, która ma nad tym nadzór, wypracowany został jakiś model zdawania i znowu chcecie go zmieniać.

Powiem jeszcze jedno, mieliśmy w WORDach kilka razy delegacje z innych krajów (głównie Unijnych), chwalono sobie system na placu manewrowym - a jakieś buraki go u nas praktycznie zlikwidowały. Można było przecież tylko poszerzyć stanowiska, urealnić te parkowania (np. pomiędzy pojazdami, makietami, wszystko jedno) i było by ok. A tak teraz kierowcy, właściciele parkingów, supermarketów klną i stawiają zakazy bo im "L"-ki przeszkadzają podczas nauki manewrów parkowania. Ile jest przypadków uszkdzeń pojazdów podczas tych manewrów, utrudniania ruchu, itd..itd...Ale nikt nie bierze pod uwagę zdania policji, instutucji się tym zajmujących.
Wolałbym żeby projekt konsultowali przez 10 lat ale wypracowali coś czego nie trzeba będzie zmieniać co 2-3lata jak sie dzieje obecnie po wprowadzaniu zmian na szybko.
Ostatnio zmieniony sobota 02 września 2006, 18:51 przez zbla, łącznie zmieniany 1 raz
zbla
 
Posty: 172
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 20:16

Postprzez jjaacc » piątek 01 września 2006, 22:39

Proszę się nie dziwić, że WORD nie jest dobrze odbierany przez szkoleniowców i resztę społeczeństwa. Najgorsze jest to, że kontakt egzaminator instruktor jest ograniczony praktycznie do zera, kursanci wymyślają niestworzone historie i nie ma możliwości weryfikacji opowiadań.
WORDY organizują różnego rodzaju szkolenia, które są nie zbyt dobrze przygotowane czego przykładem jest kurs dla kierowców zawodowych. Inne kursy np. na taxi odbierają robotę innym instytucją, zastanawiam się kiedy będzie organizowany kurs szydełkowania.
Działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa często ograniczają się do organizowania konkursów rysunku dla dzieci. Wszystko te działania są moim zdaniem mocno naciągane i nie przynoszą zamierzonego skutku.
Punkty które wymienione zostały powyżej, dało by się łatwo obalić, ale nie będę tego robił każdy ma swoje racje.
Taki prosty przykład braku komunikacji:
WORD zakupił pojazd szkoleniowy dla kat. C, C+E, na taki pojazd żadnego OSK nie było stać w danej chwili, po usilnych prośbach i oficjalnym piśmie, z wielką łachą pozwolono obejrzeć i sfotografować pojazd i tylko tyle.
Po jakimś czasie OSK wystąpił z oficjalną prośbą o odpłatne przeszkolenie instruktorów na owym pojeździe, ponieważ okazało się, że kursanci mają problemy podczas egzaminu, a instruktorzy nie bardzo wiedzą z czego to wynika. Pismo oficjalne od dyrektora zezwalające na zapoznanie się z pojazdem. Myślę sobie fajnie, idziemy do WORDU i co się okazuje? MOŻEMY SOBIE OBEJŻEĆ POJAZD W GARAŻU ALE NIE MOŻEMY GO ODPALAĆ. A jeszcze parę dni wcześniej WORD korzystał bez ograniczeń z naszych pojazdów szkoleniowych za symboliczną opłatą. I jak ten WORD ma wyglądać w moich oczach.
Przykładów niekompetencji WORDów mam wiele.
Póki te WORDY są powinni Panowie robić wszystko aby wizerunek się poprawił. Moim zdaniem przykład dobrej komunikacji stanowi WORD w Olsztynie mają forum które jest na bieżąco monitorowane, przez Pana Dyrektora i Egzaminatorów, meile są odbierane a odpowiedzi są rzeczowe, inne WORD są daleko w tyle.
Avatar użytkownika
jjaacc
 
Posty: 748
Dołączył(a): poniedziałek 18 lipca 2005, 23:16
Lokalizacja: SŁUPSK

Postprzez zbla » sobota 02 września 2006, 19:02

Nie ma żadnych przeciwskazań poza frekwencją, żeby WORD nie zajął się kursem szydełkowania ;-) Kiedyś wordy nie mogły prowadzić innych działalności, teraz na to prawo zezwala.
Zgadzam się z Tobą, że kontakt pomiędzy wordami (konkretnymi ludźmi), a OSK i intruktorami nie jest najlepszy, ale to wina ludzi, a nie systemu egzaminowania. Jak najbardziej powinna być tutaj współpraca, bo przecież wszystko to będzie prowadzić do poprawy bezpieczeństwa na drogach, a o to chodzi.
zbla
 
Posty: 172
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 20:16

Następna strona

Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości