przez adalberthus » sobota 22 kwietnia 2006, 00:34
No jo.Czy to znaczy,że kursant może zabrać na egzamin osobę towarzyszącą,ustawić ją 5-6 m za autem i spytać czy już ją widać?A może poprosić egzaminatora?Bo jak może wiedzieć ,czy ma dobrze ustawione lusterka?W mojej krótkiej karierze (30 lat)instruktora uczyłem,aby w lusterkach było jak największe pole obserwacji i jak najmniej martwego pola.I jeszcze chcę się spytać ,jaki dokument(nie jakaś instrukcja)mówi o tym,że technika kierowania na kat, "B" przewiduje obserwację przez tylną szybę w czasie cofania.Kategoria "B" obejmuje też pojazdy bez tylnej szyby.Uznałem więc za celowe nauczanie obserwacji przez lusterka boczne.Po co wyuczony kursant,który pójdzie do firmy,dostanie dostawczy i.....szok!nie ma tylnej szyby.Dalej.Uczenie czynności obsługowych na jednym typie samochodu(za co tak ochoczo oblewacie),który jest w posiadaniu WORD co ma na celu?Przecież nikt nie kupi(chyba przez pomyłkę)takiego samego auta(bo kto by chciał kupić taką lipę ,jakim jest Daewoo udające Chevroletta w WORD w Toruniu) takiego samego pojazdu.A jak kupi co inego,to pod maską jest i tak inaczej,a doczyta się z instrukcji pojazdu.Prosiłbym więc o podanie racjonalnych przesłanek uzasadniających powyższe,w oparciu o jakieś możliwe do zaakceptowania dokumenty,pomijając instrukcje tworzone na użytek WORD.I jeszcze.Bardzo mnie cieszy,że egzaminatorzy chcą prestiżu swojego zawodu.A zawód instruktora?Który odwala czarną robotę,abyście mogli wykonywać swoją?Nie ma.instruktor nie jest ani kierowcą,ani nauczycielem zawodu.
Z poważaniem..............niżej podpisany
jak chceta to jedźta, ale nie jedźta jak chceta