Przedstawiciele szkół jazdy z naszego regionu twierdzą, że na wymianie tylko jednego auta stracą około 17 tysięcy złotych. W piątek w tarnobrzeskim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego spotkali się z dealerem marki Peugeot. Atmosfera była bardzo napięta.
Przedstawiciele ponad 30 ośrodków przyszli z nadzieją, że wywalczą większy upust na zakup nowych samochodów. Wśród wielu pytań stawianych dealerowi najczęściej pojawiało się to: - Dlaczego wprowadza się samochody, których produkcja rozpoczęła się zaledwie rok temu - pytali rozgoryczeni. - Kursanci wymuszają na nas kupno takich samochodów, jakie obowiązują w ośrodku egzaminowania - dodała Grażyna Szczurska, właścicielka szkoły nauki jazdy z Tarnobrzegu. - Stawia się nas pod murem, bo na rynku nie ma jeszcze samochodów z drugiej ręki.
Reprezentanci szkół jazdy mieli także żal do nieobecnej na spotkaniu dyrekcji ośrodka egzaminowania, o to, że rok temu, wraz z wprowadzeniem do egzaminu opla corsy, obiecano im, że samochody będą obowiązywały przez dwa lata. Tymczasem od 20 lutego egzaminy będą przeprowadzane na nowych samochodach, które jak dotąd nie jeżdżą po żadnym placu egzaminacyjnym w Polsce.
NIE NASZA DECYZJA
Przedstawiciele firmy Peugeot, która wygrała grudniowy przetarg na dostawę samochodów do tarnobrzeskiego WORD, w czasie spotkania przypomnieli, że nie mieli wpływu na decyzję o wymianie. - My tylko wystawiliśmy ofertę, która wygrała, dlatego nie możemy odpowiadać za sam fakt wymiany pojazdów - mówił Marcin Pawlina, przedstawiciel firmy Peugeot z Jamnicy.
Piotr Cholewiński, szef strefy w Peugeot ds. sprzedaży do firm dodaje: - Z naszej strony jest deklaracja przedłużenia życia opla w tarnobrzeskim ośrodku egzaminowania. Możemy to zrobić tylko wtedy, kiedy wystąpi o to do nas dyrekcja WORD i uzna, że jest to dla niej korzystne. Jest to jedyny parametr, kiedy można zmienić umowę o zamówieniach publicznych.
CHCEMY WIĘKSZYCH UPUSTÓW
Przedstawiciele szkół nauki jazdy twierdzą, że wraz z wprowadzeniem nowej marki, ośrodki poniosą zbyt duże koszty. - Co z tego, że oferent zobowiązał się, że odkupi od nas ople corsy, skoro na wstępie zaznaczył, że cena odkupu będzie o 15 procent niższa od ceny rynkowej, dlatego, że są to samochody z nauki jazdy Ośrodka Szkolenia Kierowców Ligi Obrony Kraju w Tarnobrzegu. - Jeśli cena auta wyniesie 22 tysiące złotych, to na dzień dobry zabiera się pieniądze. Jak dostanę na swoją roczną corsę 20 tysięcy złotych, będę szczęśliwy.
Z cennika, jaki przedstawiciele firmy Peugeot przedstawili ośrodkom nauki jazdy, wynika, że najprostsza wersja kupionego u nich samochodu kosztuje 37 tysięcy złotych. - Są ośrodki, które dysponują dwoma samochodami, ale są i takie, gdzie jest ich nawet sześć - dodaje przedstawiciel innej szkoły nauki jazdy. - Po sprzedaży opli, do każdego samochodu musimy dołożyć ponad 17 tysięcy złotych. To my teraz będziemy głównymi partnerami dla Peugeot, a nie ośrodek egzaminowania, dlatego chcemy większego upustu na zakup nowych aut.
W Tarnobrzegu jest 25 ośrodków szkolenia kierowców. Do ośrodka egzaminowania zjeżdżają się kursanci z terenu byłego województwa tarnobrzeskiego. To w sumie będzie ponad 150 ośrodków. Ile samochodów?
SPOTKANIE Z DYREKCJĄ
Janina Sagatowska, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Tarnobrzegu przypomina, że decyzję o wymianie samochodów podjął jej poprzednik Wiesław Lichota. - Jutro spotykam się z przedstawicielami ośrodków kształcenia, by omówić ten problem - dodaje dyrektor. - Na początek zdecydowałam, że w ośrodku egzaminowania zostaną dwa ople, które będą służyły nam przez dwa miesiące. Zdający w drodze losowania będą wybierali samochód. Zmiany zawsze wywołują emocje, dlatego myślę, że z czasem uda nam się rozwiązać problem wymiany samochodów.
15 peugeotów trafi za miesiąc do tarnobrzeskiego WORD. Zgodnie z umową, marka ta będzie obowiązywała przez trzy lata. W tym czasie, dealer firmy Peugeot, co pół roku będzie wymieniał auta na nowe, co daje liczbę 75 samochodów.
- tłumaczy Andrzej Sokulski, kierownik.