Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

Cześć raz jeszcze

Niestety mam też kilka pytań do egzaminatorów :). Mam nadzieję, że ktoś będzie miał dla mnie cierpliwość :). A oto one;

1. Na co głównie zwraca uwagę egzaminator podczas egzaminu praktycznego dla kandydata na instruktora? Chodzi mi o plac i jazdę w mieście. Innymi słowy; czy taki egzamin wygląda podobnie do egzaminu na kat. B, czy być może będę musiał wykonać jakieś dziwne i arcytrudne manewry?

2. Czy na egzaminie teoretycznym obowiązują mnie te same pytania dotyczące PRD, co kandydatów na kat. B?

3. Czy test psychologiczny i metodyczny odbywa się w formie pisemnej czy ustnej, a jeśli ustnej, to jakie najczęśniej padają pytania?

4. Czy test z metodyki (jeśli jest pisemny) można jakoś zdobyć przed egzaminem, czy też nie ma takiej możliwości i czy być może jest on gdzieś dostępny na necie?

Dziękuję z góry i pozdrawiam

Facet, co z Ciebie będzie za instruktor ???

Naucz się przepisów.
Jak będziesz znał tych kilka podstawowych ustaw i rozporządzeń to zdasz.
Jak się nie nauczysz teraz, to nawet jak zdasz egzamin, stracisz uznanie wśród kolegów instruktorów i co gorsze - wśród kursantów.

Hmm, dziwna odpowiedź, ale spoko.
Szczerze mówiąc pytam ze strachu , bo trzy osoby z mojej grupy na kursie były już na dwóch egzaminach i nic z tego. Oblali nie tylko przepisy, ale i metodykę. Powiem szczerze, że nie zdziwiłbym się, gdyby nie to, że te trzy osoby były naprawdę najlepsze w grupie. Rozumiesz teraz ?

przez **Zico** » wtorek 24 października 2006, 10:13

Może i były najlepsze w grupie. Ale nie na tyle dobre, żeby zdać egzamin. Ot cała filozofia. Być najlepszym w jakiejś grupie nie oznacza automatycznego zdania egzaminu. I całe szczęście. Niestety-nasza profesja spada na psy... Zbyt dużo przypadkowych osób trafia do tego zawodu. I zbyt łatwo jest mimo wszystko zdobyć uprawnienia.

przez **Valis** » wtorek 24 października 2006, 17:31

Dodałbym jeszcze, że i zbyt trudno, żeby dostać jakąkolwiek robotę. W obliczu bezrobocia i masowej emigracji pogorszenie jakości profesji to rzecz naturalna i nieunikniona.

przez **njoy** » środa 25 października 2006, 09:33

Zawsze możesz dostać pracę przy rozwożeniu pieczywa. Tam wystarczy prawko kat. B, nie potrzebne są uprawnienia instruktorskie.
Z całym szacunkiem, ale z takim poziomem wiedzy, jaki reprezentujesz, uczenie innych mija się z celem. Nic dobrego z tego nie wyniknie a Twoi kursanci będą stwarzali zagrożenie na drodze.
Valis zacznij się uczyć albo zrób dobry uczynek i daj sobie z tym spokój. Uratujesz w ten sposób parę istnień.

przez **Valis** » środa 25 października 2006, 18:13

Również z całym należnym szacunkiem, ale jak czytam tu niektórych instruktorów, czy nawet egzaminatorów (choć słowo nawet nie jest chyba w tym miejscu adekwatne), to powiem szczerze, że nabieram coraz więcej werwy i zaczynam coraz bardziej w siebie wierzyć. A czy się nadaję, czy nie to się okaże na egzaminie .

przez **Zico** » czwartek 26 października 2006, 11:20

Valis napisał(a):Również z całym należnym szacunkiem, ale jak czytam tu niektórych instruktorów, czy nawet egzaminatorów (choć słowo nawet nie jest chyba w tym miejscu adekwatne), to powiem szczerze, że nabieram coraz więcej werwy i zaczynam coraz bardziej w siebie wierzyć. A czy się nadaję, czy nie to się okaże na egzaminie .

Więc może przytocz co Cie tak zdziwiło w wypowiedziach egzaminatorów i instruktorów? Bo Twoje pytania są faktycznie na poziomie kursu na kartę rowerową. Uważam, że dyskusje prowadzone na tym forum są na niezłym poziomie. A że niektórzy mają swoje zdanie? Cóz-każdy je może mieć. A PRD w pewnych przypadkach niestety pozostawiają możliwość dowolnej interpretacji. Więc lepiej się ucz. Dodam od siebie, że na szczeście rynek weryfikuje klasę instruktora. Bo oprócz "papierów" trzeba mieć wiele innych cech. Ale o tym przekonasz się już jak wystartujesz.

przez **Valis** » czwartek 26 października 2006, 19:05

Więc wyszło szydło z worka. Z jednej strony durne pytania, a z drugiej możliwość indywidualnej interpretacji. Zdecyduj się.

A teraz kilka słów do tej bardziej krytykacnkiej części forumowiczów. Zauważyłem już dawno, że na każdym forum można znaleźć osoby pozytywnie nastawione do rzeczywistości i osoby o usposobieniu malkontenckim, negatywistycznym, krytykanckim i demotywującym. Dokładnie tak jak w życiu, ale nie będę filozofował. Zastanawia mnie jednak to, że ta druga grupa tak łatwo zapomina, że również miała kiedyś swoje początki tu lub tam. Wydaje jej się chyba, że teraźniejszość zawsze była teraźniejszością. Tacy ludzie mają poważne problemy z pamięcią i moim zdaniem nie powinny brać się za odpowiedzialne zawody, ale to szczegół.
Druga sprawa. Czy wy, krytykanci, możecie z autentyczną ręką na sercu powiedzieć, że PORD, kwestie techniczne, czy też zagadnienia dotyczące metodyki, dydaktyki i psychologii to dla was pryszcz? Nie musicie mi odpowiadać, spójrzcie w lustro i odpowiedzcie SOBIE. A jeśli wasza odpowiedź będzie brzmiała - tak, to spróbujcie kiedyś przyjść na zajęcia teoretyczne kompletnie nieprzygotowani. Zróbcie taki eksperyment. To wam dużo powinno rozjaśnić.
I trzecia rzecz. Powiedzcie mi, drodzy czarnowidze, jakim prawem możecie mnie oceniać jako osobę na podstawie kilku pytań? Przepraszam, ale czy wy mnie znacie? Czy wiecie coś na temat mojej osobowości, indywidualnych predyspozycji, zdolności kierowania samochodem, umiejętności interpersonalnych? Znów nie mam zamiaru filozofować (do tego są inne fora), ale takie zachowanie to nieusprawiedliwiony i autorytatywny osąd kogoś, kto widnieje na waszych ekranach w postaci kilku literek. Nie chcę przez to powiedzieć, że wasze zdanie się dla mnie nie liczy. Jestem otwarty i biorę pod uwagę wszystkie strony podchodząc do sprawy zimno i bez emocji. Dlatego ostatecznym sprawdzianem moich umiejętności będzie na szczęście egzamin, a nie wasza opinia, kochani pesymiści. I jeszcze raz - Na szczęście !

Dziękuję wszystkim tutaj. Odezwę się po egzaminie.

przez **Zico** » piątek 27 października 2006, 08:58

Nie będę zbyt dużo polemizował. Jak popracujesz w zawodzie, to sam się przekonasz że pewne kwestie w PRD są bardzo sporne. Zresztą poczytaj forum to znajdziesz takie wątki. Natomiast Twoje pytania, a w zasadzie odpowiedzi na nie są jesne, proste i przejrzyste. Tu spornych kwestii nie ma-co widzisz właśnie po odpowiedziach Ci udzielonych. Co to faktu, że też zaczynaliśmy. Odpowiedź masz w moim innym poście. Nie chodzi tu o Was, jako ludzi. Ale o poziom kursów na które uczęszczacie. Tu tkwi problem-one w znacznej większości nie mogą Was przygotować bardzo dobrze do egzaminu i zawodu. Wiem, że nauczysz się w domu itd i zdasz egzamin. Resztę zweryfikuje jednak życie. Oczywiście życzę Ci zdania egazminu i spełnienia się w tym zawodzie. Trafiają tu jednak czasem osoby przypadkowe. Na szczęście ja mam już swoja markę i dzięki temu konkurencji nowej, młodej się nie obawiam. Nawet najlepsze akcje marketingowe nie zastąpią dobrego, solidnego i uczciwego szkolenia. Pozdrawiam i jeszcze raz powodzenia na egzaminie

Valis.Twój szum ,to nie szum morza ,ale spuszczanej wody w sedesie. Owszem.Miałem swoje początki (30 lat temu) ,ale były one dobre i NIGDY nie byłem nie przygotowany do prowadzenia zajęć. Zaproś mnie na zajęcia ,zadaj temat ,a je je poprowadze. Tak że początki w nauczaniu muszą być b.dobre ,a później tylko coraz lepsze. Czytałem na innym temacie ,że ty postrzegasz wszystko jednym okiem ,ale rzeczywistość ma 360 stopni horyzontu. I trawestując powiedzenie wieszcza ("takie mamy rzeczypospolite ,jakie młodzieży chowanie") "takich mamy kierowców ,jakich instruktorów na swojej drodze napotkają. Drugą sprawa jest ,że instruktor ,oprócz nauczenia PoRD i techniki kierowania ,ma w kursancie wyrobić wszystkie punkty charakterystyki kierowcy ,o których mówi ustawa w rozporządzeniu o nauczaniu. Chyba o tym mówił wykładowca?
MAM NADZIEJĘ ,ŻE Z TYM TWOIM PODEJŚCIEM I WIEDZĄ OBLEJĄ CIĘ NIEJEDNOKROTNIE.

przez **ella** » piątek 03 listopada 2006, 01:24

Valis napisał(a):2. Czy na egzaminie teoretycznym obowiązują mnie te same pytania dotyczące PRD, co kandydatów na kat. B?

Są i te co na B ( zasadniczy + specjalistyczny kategoria B) i inne.
Zobacz sobie sam
http://strefaosk.prawojazdy.com.pl/ po lewej hasło "Testy egzaminacyjne"

Czy test psychologiczny i metodyczny odbywa się w formie pisemnej czy ustnej, a jeśli ustnej, to jakie najczęśniej padają pytania?

Z psychologii i dydaktyki
Realizując metodę przystępności instruktor powinien:
A. przechodzić od spostrzeżenia i opisywania do uogólnienia
B. dbać o poprawny język
C. traktować wszystkich słuchaczy jednakowo

Korelacja w nauczaniu kierowania pojazdem ma na celu:
A konfrontowanie wiedzy teoretycznej z praktyką
B. nie zachodzi taka potrzeba
C.jest niezbędna w procesie naukowo-dydaktycznym

Są jeszcze pytania z rozporządzenia

Czy instruktor dokonuje podziału godzin zajęć oraz ustala ich zakres tematyczny?
A. nie
B. tak
C.tylko w niektórych przypadkach

Bardzo ciekawe pytanka :wink: :D

Pytania do Egzaminatorów

Pytania do Egzaminatorów

Re: Pytania do Egzaminatorów

Kto przegląda forum