przez KUBA_1 » niedziela 11 marca 2007, 20:38
Bardzo ciekawe, urzędnicze pojmowanie prawa. (podobnie jak w Izbach Skarbowych)
Uważam, że jeżeli większość kontrowersyjnych egzaminów byłoby tak (na piśmie) zaskarżanych, to mielibyśmy już porządek w przepisach i w cenach wolnorynkowych na usługi szkoleniowe. Miernota urzędnicza i egzaminatorska, a i szkoleniowa (instruktorzy też nie są bez winy) nie wytrzymałaby naporu pism, mniej ludzi ginęłoby na Polskich drogach, wzrósłby prestiż ludzi usilnie wykonujących (dziś syszyfowe) prace na rzecz Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Wiem jak ciężko jest namówić kursanta do napisanie takowej skargi, co jakiś czas trafia sie na zastraszonego homosowietikusa dlatego GRATULUJĘ,!
Ciekawe jak załatwi tą sprawę potęga inernetu, może pisma tu przedstawione trafią na posiedzenie komisji sejmowej, bo oba są całkiem świeże?