Jadąc w lewo trzeba lewy. Prosto bez kierunkowskazu, bo nie skręcasz.
...ale w związku z tym, że w prawo nie ma zadnej drogi to ja bym jadąc prosto mignął prawym- ktoś jadący z naprzeciwka nigdy nie wie czy jedzie ktoś kto jedzie bez sygnalizatora, bo jedzie prosto, czy jedzie jak Twój tata i poleci nagle w lewo. Jak zobaczy prawy to nie będzie miał wątpliwości, ze może śmiało wjeżdżać na skrzyżowanie. Ale na egzaminie tak nie cuduj