Witam!
Ostatnio na egzaminie miałam taką sytuacje:
Egzaminator kazał mi skręcić w lewo na skrzyżowaniu z sygnalizatorem kolizyjnym. Podjechałam sobie na pas i czekam na zielone. Gdy zaświeciło podjechałam trosze bardziej w głąb skrzyżowania, do lini przerywanej i przepuszczam tych z naprzeciwka. Jednak padał desz i na drodze zrobił sie korek. Najechało sie tyle samochodów ze nim mogłam przejechać zrobiło sie światło czerwone. Po ponownym zapaleniu zielonego znowu sytuacja sie powtarza- duzo samochodów z naprzeciwka. Dopiero za trzecim zapaleniem sie zielonego zmniejszyła sie ilość samochodów z naprzeciwka i mogłam przejechać na zielonym. Skręcam wić sobie szczęśliwa, przepuściłam pieszych, jak nagle egzaminator hamuje, mówi ze