Łuk kat. B przy pomocy prawego lusterka

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Ekhangel » niedziela 18 lipca 2010, 20:30

Zawsze miałem na ćwiczeniach schizę, że zaraz wyrżnę w słupki, mimo, że byłem od nich daleko. W efekcie mnie wyrzucało za bardzo lewego pasa.

Mój instruktor (pierwszy, potem na dodatkowe jazdy miałem innego) kazał mi jeździć na słupki (360 stopni po drugim słupku), i w zasadzie nie wytłumaczył do końca sytuacji.

A na jazdach dodatkowych wymyśliłem sobie ten głupi sposób z lusterkami, zamiast po prostu przećwiczyć sobie ten cholerny łuk.

Nie przyjmuję nawet do wiadomości zawalonego egzaminu z powodu łuku, ale... cień wątpliwości wciąż pozostaje, a na egzamin chciałbym przygotować się najlepiej, jak to tylko możliwe.

Nie wiem, na ile widać linię w prawym lusterku bez ustawiania go, a tylko po wyciągnięciu głowy pod sufit auta. Chyba jutro sprawdzę sobie we własnym aucie, hehe.
Avatar użytkownika
Ekhangel
 
Posty: 72
Dołączył(a): sobota 17 lipca 2010, 16:09

Postprzez Borys_q » poniedziałek 19 lipca 2010, 12:38

Da sie to zrobić na prawym lusterku normalnie ustawionym, nie musisz widzieć lini wystarczy, że widzisz kolejne słupki jak sie do nich zbliżasz, a na prostej już spokojnie linie zobaczysz.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Ekhangel » poniedziałek 19 lipca 2010, 13:08

No dobra... Jutro egzamin, co ma być, to będzie. Muszę tylko bardziej niż zwykle kręcić w prawo.

EDIT: liczę, że jutro będę mógł tu wpisać, że udało się zaliczyć egzamin bez żadnych cyrków z lusterkami.

EDIT 2: łuk poszedł w miarę sprawnie, egzamin natomiast niezaliczony.
Avatar użytkownika
Ekhangel
 
Posty: 72
Dołączył(a): sobota 17 lipca 2010, 16:09

Postprzez dyskograf » czwartek 22 lipca 2010, 12:45

Odnośnie EDIT 2: Tak to właśnie jest, jak człowiek przejmuje się pierdołami. Zamiast skupić się na samej jeździe, idzie na egzamin nastawiony bojowo do placu manewrowego (i przy okazji przypominając sobie tysiące technik, które wymyślił).

Kiedy mniej lub bardziej sprawnie ten placyk minie, to następuje etap "no, najgorsze mam już za sobą", a po nim uwalenie na mieście za głupotę.

Egzamin na prawo jazdy ma potwierdzić to, że umiemy jeździć, a nie kombinować jak się jeździ. Poza tym tak naprawdę placyk to jest mały pikuś w porównaniu z jazdą po mieście, ponieważ na placu zawsze jest cisza, spokój i robimy to samo. Natomiast kiedy wyjedziemy na miasto nigdy nie wiadomo, co nas może spotkać i z czym będziemy musieli sobie poradzić (a kierowca który uczy się na pamięć manewrów raczej nie da sobie wtedy rady).
17 września 2009r. - Teoria - PASSED
23 września 2009r. - Praktyka - FAILED
30 grudnia 2009r. - Praktyka - PASSED
dyskograf
 
Posty: 21
Dołączył(a): czwartek 30 lipca 2009, 12:05
Lokalizacja: Radom

Postprzez jan2294 » poniedziałek 02 sierpnia 2010, 10:30

ja tam zdałem za 1 razem
i powiem Wam ze mnie instruktor od początku uczył cofanie na łuku na lusterkach
patrzy sie w lewe i prawe, prawe mam ustawione tak ze widze pachołki mówił mi zebym go nie obnizał bo egzamin obleje i instruktor patrzył czy czsami za nisko lusterka nie ustawiam
i bez żadnego problemu przejechałem cały łuk na lusterku prawym a do tyłu się obejrzałem przed zatrzymaniem
jan2294
 
Posty: 118
Dołączył(a): niedziela 18 lipca 2010, 11:21

Postprzez Ekhangel » poniedziałek 09 sierpnia 2010, 20:43

Dobra, prawko zdane. Wszystkie trzy łuki poszły dobrze. Pierwszym idealnie, drugi trochę zarzucony na zewnętrzną, ale też dobrze. Trzeci idealnie.

Ten manewr to generalnie banał. Wystarczy zakodować sobie w łepetynie, żeby trzymać się jak najbliżej wewnętrznej. Wtedy w jakikolwiek słupek bardzo trudno walnąć.
Avatar użytkownika
Ekhangel
 
Posty: 72
Dołączył(a): sobota 17 lipca 2010, 16:09

Postprzez lith » wtorek 10 sierpnia 2010, 02:07

Dla mnie największym problemem na łuku było obserwowanie przez szybę i przez lusterka... kręcąc głową w ta i z powrotem zupełnie traciłem orientację :P Obecnie jak cofam na tylną szybę to cofam na szybę, wiem, że z boku nic nie mam. Jak mam ciasno i cofam na lusterka to patrzę w boczne lusterko/ka i w lusterko wsteczne, żeby głową w tą i z powrotem nie machać. Niestety praktycznie każdy mnie uczulał, że zależy na kogo trafię, ale u mnie w wordzie potrafią strasznie sie czepiać tego w co sie patrzy i trzeba nie dość, że patrzeć w obie rzeczy to jeszcze tak, żeby egzaminator to ładnie widział.... a potem weź się kłóć i powtarzaj.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 21 gości