Obroty silnika a zmiana biegu.

[WojtekS]

BORek: Producenci samochodów (np. Skoda, Renault, Citroen) zalecają, aby rozgrzewać silnik podczas jazdy, a nie na postoju. Jazdy delikatnej, bez używania wysokich obrotów, ale jednak jazdy.
http://www.citroen.pl/ekologia/eko-jazd ... e-silnika/
http://www.renault.pl/swiat-renault/eko ... da-zasady/

BOLEKlodz: czy mógłbyś podać jakiś przykład takiego silnika diesla, tzn. wykres jego charakterystyki zewnętrznej? Nie mówię, że nie istnieją takie silniki wysokoprężne, które generują moment zbliżony do maksymalnego w przedziale 1500-4000, ale myślę, że bardziej powszechny jest jednak taki zakres obrotów użytecznych, o jakim wspomniałem.

Pozdrawiam

[BOReK]

Wiem, że producenci tak uważają i wszelcy dziennikarze również. Nigdy natomiast nie widziałem żadnego konkretnego uzasadnienia - "silnik rozgrzewa się szybciej" to nie jest uzasadnienie, już pisałem do czego to może prowadzić. A skoro ta technika nie ma uzasadnienia, to o co chodzi? Naprawdę mnie to ciekawi.

[czepiacz]

Nagrzewanie się silnika wynika z mocy jaką rozwija, a ta jest większa pod obciążeniem.
Trudne?

[BOReK]

Pozamiatałeś dwukrotnie w jednym zdaniu. Rzadko zdarza mi się widzieć takie kwiatki, więc gratuluję.

Dla mnie koniec, bo i tak robimy offtop jak stąd do Władywostoku.

[Drezyna]

Nagrzewanie się silnika wynika z mocy jaką rozwija, a ta jest większa pod obciążeniem.
Trudne?

Zalecaliby jazdę na ręcznym. Chłodzenie też jest zdecydowanie większe podczas jazdy. Nie tędy droga. Nie potraficie wygóglać prawidłowej odpowiedzi? Czyżby rzetelna wiedza była w cenie

[czepiacz]

Nagrzewanie się silnika wynika z mocy jaką rozwija, a ta jest większa pod obciążeniem.
Trudne?

Zalecaliby jazdę na ręcznym. Chłodzenie też jest zdecydowanie większe podczas jazdy. Nie tędy droga. Nie potraficie wygóglać prawidłowej odpowiedzi? Czyżby rzetelna wiedza była w cenie

A od czego termostat? Czy normalna jazda nie jest obciążeniem silnika?


Odnoszę wrażenie, że najwięksi "specjaliści" nigdy nie remontowali silnika, nie mieli w ręku klucza dynamometrycznego, zaś wiedzę czerpią z kolorowych gazet i Wikipedii...

[BOReK]

A ja z kolei mam pewność, że niejednemu mechanikowi (tak jak niektórym lekarzom) się wydaje, że wystarczy im rzucić okiem na świeżo dostarczony samochód i już znają przyczynę awarii bez rozkręcania. Ale to niczego do dyskusji nie wnosi.

Czy jesteś w stanie podważyć moje poprzednie spostrzeżenia?


Jedno muszę przy okazji przyznać, czego się dzisiaj dowiedziałem na pewno a co podejrzewałem. Na obrotach jałowych ciśnienie oleju (i to niezależnie od temperatury) może być nieco za niskie, choć nie tak krytyczne żeby kontrolka dała znać. Dlatego kierowcy ciężarówek na długim postoju jak czasem przepalają samochód dla podładowania baterii, to dają silnikowi nieco wyższe obroty, a w amerykańskich truckach są nawet specjalne blokady wyłączające silnik po paru minutach jałowej pracy. Raz że oszczędność paliwa, dwa ze oszczędność silnika.

Dlatego zwracam honor, nie każdy silnik toleruje zbyt długo obroty jałowe. Nie znaczy to jednak, że trzeba z miejsca ruszać w trasę, choć wtedy oczywiście nie spali się wachy na darmo, ale można (kwestia wygody) zapewnić trochę wyższe obroty i gra gitara także na postoju.

[Drezyna]

No to ostatecznie jak jest z tym rozgrzewaniem silnika? Podczas jazdy czy na postoju, a może wszystko jedno? Proszę o rzetelne, logicznie i fizycznie uzasadnione odpowiedzi, a nie wiedzę wyssaną z torque wrencha.

[czepiacz]

Wsiąść, uruchomić, zapiąć pasy i ruszać.
Jechać spokojnie, bo jest zimno i ślisko.
Włączyć nawiew na przednią szybę, włączyć ogrzewanie tylnej szyby.

Silnik na postoju rozgrzewa się wolniej, więc dłużej pracuje na wzbogaconej mieszance, czyli bardziej truje.
Silnik napędzający pojazd rozgrzewa się szybciej, bo jest obciążony.
Wsjo

[BOReK]

Silnik na postoju z podbitymi obrotami nagrzewa się równie szybko co podczas spokojnej jazdy, a nie jest obciążony i panewki nie dostają po dupie. W ramach uzupełnienia, bo nikomu przecież nie będzie się chciało siedzieć 5 minut w miejscu z lekko wdepniętym gazem.

[Drezyna]

No właśnie, mity, gusła i zabobony: "obciążony silnik rozgrzewa się szybciej". Wiedza tajemna.

[Borys_q]

Ja zawsze podgrzewałem auto na postoju i tak będę robił, szybciej mi się potem na gaz przełączy (w uzależnieniach mam temperaturę i czas).

Silnik na postoju rozgrzewa się wolniej, więc dłużej pracuje na wzbogaconej mieszance, czyli bardziej truje.

Naprawdę eko jest tylko rowerem, nie jestem eko i nie będę.

Silnik napędzający pojazd rozgrzewa się szybciej, bo jest obciążony.

Również szybciej się zużywa.

Przynajmniej niech pochodzi tyle żeby rozrząd przestał grać.
Akurat producentów nie ma co się słuchać bo im zależy żeby to się po 3 latach rozsypało.

[BOReK]

Znaczy nie ma co słuchać producentów od drugiej połowy lat 90-tych. Wcześniej rzetelnie opisywali co i jak należy robić żeby sprzęt długo działał, a dopiero później niektórzy odsunęli inżynierów od klienta.

[BOLEKlodz]

Borys_q, na czym polega uzależnienie przełączania na gaz od czasu?

[Borys_q]

W mojej instalacji żeby przełączyło na gaz potrzeba 40 stopni i co najmniej 10 minut od uruchomienia zimnego silnika. Generalnie lato zima po pierwszym porannym uruchomieniu mi się w tym samym miejscu przełączy a jak postoje 5 min to w połowie tej drogi.

Oczywiście nie piszę tu o grzaniu go do nie wiadomo jakiej temperatury, 5 minut na jałowych obrotach w zimę jak jest ciepło to z minutę i w drogę.