sprzęgło w corsie a w puncie

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

sprzęgło w corsie a w puncie

Postprzez emila_k » wtorek 09 października 2007, 15:21

Na czym polega różnica? obecnie chodzę na kurs, jeżdżę corsą. Mam problem z wyczuciem sprzęgła, znajomy polecił mi zmianę samochodu na punto, ponieważ tam sprzęgło jest inne. Czy "łatwiejsze" :?:
emila_k
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 09 października 2007, 15:16

Postprzez assik » wtorek 09 października 2007, 15:48

Hmm nie wiem jak sprzeglo moze byc 'latwiejsze' ? :roll: Jezdzilam dwiema Micrami,dwoma Puntami i nie zauwazylam,zeby sprzeglo bylo w ktoryms latwiejsze...sa po prostu inne (nawet miedzy puntami lub miedyz puntami,a miedzy puntem i micra jest bardziej),ale jak sie wyczuje to nic trudnego.Jak to mówią: zlej baletnicy przeszkadza nawet rabek u spodnicy :P
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez barbra » wtorek 09 października 2007, 16:28

Raz mi się zdarzyło jechać autem,w którym sprzęgło "brało"dopiero przy końcu i faktycznie było to dla mnie uciążliwe,a poza tym nie odczuwam istotniejszej różnicy.Ale myślę,że warto zobaczyć ,jak jest w innym aucie i porównać,dla własnego doświadczenia i dodatkowej praktyki.
Skoro zaczynasz kurs,to myślę,że większym problemem jest po prostu samo wyczucie sprzęgła i przytrzymanie na półsprzęgle.., a i dalej odprowadzenie,a nie kwestia zmiany samochodu.
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez marcij » wtorek 09 października 2007, 16:56

Roznica jednak jest. W corsie sprzeglo sterowane jest linka , w puncie natomiast hydraulicznie. Przez to w corsie jest latwiej wyczuc sprzeglo , na poczatku , bo pozniej roznica jest juz nie do wyczucia.

Ja pierwsze godziny jezdzilem na corsie i ani razu jej nie zgasilem , potem przesiadlem sie na punto i zdarzalo mi sie.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez tom9 » wtorek 09 października 2007, 17:17

duzo ludzi mowi ze corse jest duzo trudniej zadusic niz punto.
i jednak w corsie szybciej idzie wyczuc te sprzeglo :wink:
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez instruktorrro » wtorek 09 października 2007, 21:14

wszystkie włoskie auta mają takie sprzęgło montowanie fabrycznie mówiąc szczerze jest ono z lekka niedorobione strasznie twarde, ale ciężko je spalic przez co jest ono dosyć trwałe, polcam pojechać na jakieś małe wzniesienie i tam nauczyć sie ;)
mistrz
instruktorrro
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 28 sierpnia 2007, 20:55
Lokalizacja: z nikąd ;]

Postprzez assik » wtorek 09 października 2007, 21:23

barbra napisał(a):Raz mi się zdarzyło jechać autem,w którym sprzęgło "brało"dopiero przy końcu i faktycznie było to dla mnie uciążliwe

Tak wlasnie bylo w aucie ,ktorym zdawalam wczoraj...sprzeglo bralo pod koniec ,tak ze na łuku nie dalo sie jechac na polsprzegle ,bo zaczal sie dusić samochod i zaraz zgasłby ...musialam wiec dogazowywac,a tu juz troszke za szybko jechal i o malo co nie wyjechalam za linie.
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez tom9 » wtorek 09 października 2007, 21:50

zawsze podczas jazdy na pol sprzegle daje sie gazu.
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez assik » środa 10 października 2007, 03:03

tom9 napisał(a):zawsze podczas jazdy na pol sprzegle daje sie gazu.

??No jak daje sie jak nie...w "mojej" Micrze jechalo sie bez gazu normalnie,jesli powierzchnia jest rowna.Samochod sam idziedo przodu nawet bez gazu,na samym polsprzegle.Tak samo ruszac na luku mozna w ogole bez gazu,same polsprzeglo.Mozna bez gazu o ile samochod nie jest dobity,a w pelni sprawny i nowy.
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez tom9 » środa 10 października 2007, 06:40

jazda na pol sprzegle ma takie zastosowanie by autko nam sie nie rozpedzilo za bardzo, ale nikt nie powiedzial ze wtedy mamy nie dawac gazu.
powinno sie dawac bo wystarczy nie wyczuc sprzeglo i nam zgasnie, przy dodawaniu gazu raczej nie bedze takiej mozliwosci :wink:
[b]Kierowca[/b] z prawem jazdy kategorii "B" i "C" 8)

[i]specyficzne podejście do życia[/i]
Avatar użytkownika
tom9
 
Posty: 1444
Dołączył(a): piątek 27 lipca 2007, 22:24
Lokalizacja: Miasto sypialni

Postprzez assik » środa 10 października 2007, 16:34

tom9 napisał(a):jazda na pol sprzegle ma takie zastosowanie by autko nam sie nie rozpedzilo za bardzo, ale nikt nie powiedzial ze wtedy mamy nie dawac gazu.
powinno sie dawac bo wystarczy nie wyczuc sprzeglo i nam zgasnie, przy dodawaniu gazu raczej nie bedze takiej mozliwosci :wink:

Eh,nie jezdziles na egzaminie tym autem co ja ,wiec nie wiesz jakie bylo w nim sprzeglo...fatalne.Kompletne przeciwwienstwo noweczki Micry z kursu gdzie moglam wolniutko toczyc auto bez gazu i nawet nie śmiał mi zgasnac!! :) Gazu na łuku chyba nigdy nim nie dawalam,bo i po co skoro ladnie sunie ,a nawet za szybko,musialam dohamowywać :D
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok

Postprzez marcij » środa 10 października 2007, 23:27

mozna jak najbardziej nie dawac gazu , niektorzy zalecaja robic luk bez gazu. Jednak w codziennej jezdzie sytuacja nie praktykowana , z oczywistych wzgledow.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez scorpio44 » czwartek 11 października 2007, 00:19

marcij napisał(a):mozna jak najbardziej nie dawac gazu , niektorzy zalecaja robic luk bez gazu.

Co do manewrów (przynajmniej na placu), to chyba nawet większość instruktorów uczy na samym półsprzęgle, bez dodawania gazu.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez assik » czwartek 11 października 2007, 03:20

Zgadza sie.Duza wiekszosc-a przynajmniej chcialabym w to wierzyc :D I mowilam tu tylko o manewrach na placu [a konkretnie łuk],a nie na codzien.
26.06.07 -rozpoczęcie kursu
31.07.07-pierwsze 2h jazd :D :lol:
21.08.07 -pierwsza kolizja za kierownica :shock: "puk" w mój zderzaczek...
27.08.07-egz. wewn.
8.10.07 -egz. panstw. teoria+praktyka - "WYNIK POZYTYWNY" :D :D :D
Avatar użytkownika
assik
 
Posty: 459
Dołączył(a): wtorek 31 lipca 2007, 20:58
Lokalizacja: B-stok


Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości