Strona 1 z 5
Ruszanie z przeskoku

Napisane:
piątek 22 lutego 2008, 22:19
przez Michał_62
Na czym polega ruszanie z przeskoku? Szukałem o tym ale nic nie znalazłem. :?

Napisane:
sobota 23 lutego 2008, 00:27
przez slayer17
Chyba chodzi o to, że ruszasz pod górkę bez ręcznego, tylko przeskakując z hamulca na gaz.
Jak to może być coś innego to poprawcie. To co ja opisałem doskonale umieją użytkownicy Poldasów i Dużych Fiatów.
Trzymasz prawą nogę na hamulcu, lewą na sprzęgle, przechodzisz do półsprzęgła i w tym momencie przeskakujesz prawą nogą na gaz jednocześnie puszczając sprzęgło :mrgreen:

Napisane:
sobota 23 lutego 2008, 12:36
przez jamnik
No tez tak mysle. Uczylem sie tego w Yarisie... stoisz normalnie noga na hamulcu i na sprzegle (druga :D).
Ujmujesz troche ze sprzegła, wtedy samochod sie troche "pompuje" :D Tzn takie wrazenie bylo w Yarisie - tył albo przod (nie pamietam) szedl troche do gory. Puszczasz hamulec i nic sie nie dzieje, w miare szybko kladziesz noge na gaz i robisz tak, jakbys normalnie ruszał :D Przydatne w korkach, jak stoisz troche pod gorke (np korek na wiadukcie - Warszawa :D)
Bo przeciez nie bedziesz ruszac z recznego :D co chwile zaciagac i puszczac :D

Napisane:
sobota 23 lutego 2008, 16:01
przez bambi
Mnie tak nauczył ruszać mój instruktor i później miałam problemy z ruszaniem z ręcznego.

Napisane:
sobota 23 lutego 2008, 18:07
przez Ad_aM
Kurde.. z jakiego przeskoku, o co chodzi?? Jak tak jeżdżę zawsze :D Ręcznego użyłem chyba tylko raz od egzaminu, jak stanąłem w mega korku pod górę, bo był wypadek. A tak ręczny jest nie praktycznie nie używany

Napisane:
sobota 23 lutego 2008, 18:13
przez jamnik
no wlasnie, mowie ze to sie przydaje w codziennej jezdzie. Reczny to chyba tylko jak jest duza górka albo jakies niebezpieczenstwo - ze minimalne stoczenie sie spowoduje uderzenie :)

Napisane:
sobota 23 lutego 2008, 20:45
przez Małgorzata888
Ja też ruszania z ręcznego użyłam tylko na egzaminie;-). Nigdy w życiu. Nikt, żaden instruktor takiego ruszania na ode mnie nie wymagał.
No jeszcze gdy się tego uczyłam by zdać ten egzamin.
Czasem się zastanawiałam dlaczego to jest takie ważne, że aż jest elementem egzaminu, a w życiu zupełnie niepotrzebne. Widać tak to już z tymi egzaminami:-)))))

Napisane:
sobota 23 lutego 2008, 22:02
przez dariex
Małgorzata888 napisał(a):No jeszcze gdy się tego uczyłam by zdać ten egzamin.
Czasem się zastanawiałam dlaczego to jest takie ważne, że aż jest elementem egzaminu, a w życiu zupełnie niepotrzebne. Widać tak to już z tymi egzaminami:-)))))
Bardzo byś się zdziwiła jak potrzebne ;)

Napisane:
sobota 23 lutego 2008, 22:15
przez jamnik
hmm.. no to zalezy od spadku.. :) i tego czy mozna pozwolic sobie na ewentualne stoczenie kawałek w dol, czy nie..
no ale niektorzy zaciagaja reczny, jak stoja na swiatlach :D:D moze potem ruszaja z recznego? :D

Napisane:
niedziela 24 lutego 2008, 00:18
przez Marshall
jamnik napisał(a): moze potem ruszaja z recznego? :D
No przy okazji zostawiając na drodze klęby dymu i spaloną gume na jezdni ;> :D:D

Napisane:
niedziela 24 lutego 2008, 00:25
przez jamnik
Nie no, ja bym spuscl reczny a potem ruszył. Jezeli w ogole taki pomysl by mi przyszedl do glowy :D
Ale moze są tacy, co ruszaja na recznym tak? :D Nie wiem :D

Napisane:
niedziela 24 lutego 2008, 00:29
przez ella
jamnik napisał(a):no ale niektorzy zaciagaja reczny, jak stoja na swiatlach :D :D
A dlaczego ciebie to tak śmieszy? Nie wolno, gdzies zabronili? Jeszcze prawa jazdy nie posiadasz a już negujesz taki sposób u kierowców. Każdy robi jak mu wygodniej.
Marshall napisał(a):No przy okazji zostawiając na drodze klęby dymu i spaloną gume na jezdni ;>
:hmm: Mając dwa dni prawko może tak robisz inni nie muszą, może mają więcej doświadczenia :D

Napisane:
niedziela 24 lutego 2008, 00:29
przez Marshall
No wiesz zaciągasz ręczny, gaz do dechy, puszczasz sprzęgło (ale tylko w przednio-napędowych) i koła piszczą :D Palisz gumy jednym słowem. ;p

Napisane:
niedziela 24 lutego 2008, 00:36
przez jamnik
A dlaczego ciebie to tak śmieszy? Nie wolno, gdzies zabronili? Jeszcze prawa jazdy nie posiadasz a już negujesz taki sposób u kierowców. Każdy robi jak mu wygodniej.
Tak, kazdy tak robi. A potem jest tak, ze z tych co "zaciagaja" 30% w pore go spuszcza i rusza normalnie, a 70% przypomina sobie.. spuszcza.. wrzuca bieg, rusza.. a reszta zostaje na czerwonym bo juz sie zmieniło.
Wazne, by wlasna wygode polaczyc z nieutrudnianiem jazdy innym :)
Mając dwa dni prawko może tak robisz inni nie muszą, może mają więcej doświadczenia
Bywa tak, ze ci co maja prawko 2 dni jezdza lepiej niz ci, ktorzy maja je kilkadziesiat lat. Oczywiscie nie odnosze sie tutaj do nikogo konkretnego - mysle tylko, ze nie wyrazic swoja opinie/zazartowac moze kazdy :D

Napisane:
niedziela 24 lutego 2008, 00:42
przez Marshall
jamnik napisał(a):Bywa tak, ze ci co maja prawko 2 dni jezdza lepiej niz ci, ktorzy maja je kilkadziesiat lat. Oczywiscie nie odnosze sie tutaj do nikogo konkretnego - mysle tylko, ze nie wyrazic swoja opinie/zazartowac moze kazdy :D
dokladnie ...