Strona 1 z 4
Jak jeździć (operowanie pedałami)

Napisane:
piątek 07 marca 2008, 17:37
przez RedDragon
Jak już wcześniej pisałem jutro mam kolejna jazdę i mam takie śmieszne pytanie ale mógł by mi ktoś wyjaśnić jak się jeździ na gazie bo na pół sprzęgle to już wiem bo ja słyszałem że trzeba wcisnąć sprzęgło na maxa wrzucić bieg potem wolno puszczać sprzęgło jednocześnie wciskając delikatnie gaz czy to tak ma wyglądać ??
I jeszcze jedno jak najlepiej trzymać nogi na pedałach

Napisane:
piątek 07 marca 2008, 17:53
przez zmien
OMG....
Prawą nogę trzymasz na gazie lewą sprzęgło i hamulec delikatnie zahaczasz w razie gdyby Ci ktoś na drogę wyskoczył. Jazda na gazie.... puszczasz sprzęgło powoli auto się toczy dodajesz gazu jedziesz szybciej... tyle. Możesz też (jak już wyczujesz auto) dodawać gazu kiedy poczujesz, że zaczyna szarpać autem wtedy powoli dodajesz gazu i POWOLI do końca odbijasz sprzęgło.

Napisane:
piątek 07 marca 2008, 19:08
przez scorpio44
zmien napisał(a):lewą sprzęgło i hamulec delikatnie zahaczasz w razie gdyby Ci ktoś na drogę wyskoczył.
Mam rozumieć, że hamulec naciskasz lewą nogą? :shock:

Napisane:
piątek 07 marca 2008, 19:40
przez looki
no wlasnie tez mnie to zastanowilo :P Wiec wlasnie kolego jezeli operujesz pedalami pamietaj ze noga lewa operuje sprzeglem i kiedy go nie uzywasz laduje na podlodze. Noga prawa to gaz i hamulec! To jest dosc istotne przy hamowaniu awaryjnym rowniez jezeli trzymasz lewa na sprzegle zdarza sie ze mozesz wcisnac go zamiast hamulca(i zaliczyc slupek co mi sie kiedys udalo :D, oczywiscie poza jezdnia!).

Napisane:
piątek 07 marca 2008, 21:03
przez RedDragon
Dzięki za pomoc wiem ze to pytanie może wydawać się śmieszne ale ja naprawdę nigdy nie jeździłem a nauczyć mnie nikt z kolegów nie chcę bo każdy pracuje a ja nie chcę się jutro skompromitować

Napisane:
piątek 07 marca 2008, 21:14
przez dariex
RedDragon,nie martw się,w koncu idziesz się uczyc :)

Napisane:
piątek 07 marca 2008, 21:14
przez yahoo234
to wcale nie jest śmieszne :)
skąd niby osoby, które nigdy nie miały styczności z samochodem mają to wiedzieć? a naprawdę wygodniej być uprzedzonym wcześniej o istnieniu sprzęgła.
ale nie martw się, instruktor wszystko Ci dokładnie wyjaśni. powodzenia :D

Napisane:
piątek 07 marca 2008, 23:05
przez RedDragon
Wielkie dzięki wiem ze mi wyjaśni ale ostatnio tez mi tłumaczył ale byłem tak zdenerwowany ze nawet nie wiedziałem co do mnie mówił

Napisane:
sobota 08 marca 2008, 10:30
przez AgaG
Dobra rada co do sprzęgła to jeśli nie ma potrzeby używać to tak jak napisał ktoś powyżej najlepiej oprzeć obok lub na podłodze bo jeśli będziesz trzymał cały czas w pogotowiu to możesz się nabawić tylko skurczy :wink: I pamiętaj żeby je wciskać do końca w ostatniej fazie hamowania.Powodzenia :D

Napisane:
sobota 08 marca 2008, 10:58
przez Driver'ka
Ja się wcale Tobie nie dziwię, bo przed moją pierwszą jazdą też tak panikowałam i nie miałam najmniejszego pojęcia o co w operowaniu pedałami chodzi. Siostra mi tłumaczyła, ale to była dla mnie jakaś czarna magia, nie mogłam sobie za bardzo tego wyobrazić. I powiem Ci, że mimo wielu obaw czy w ogóle dam radę zsynchronizować ze sobą nogi na pedałach, to po jakimś czasie wszystko udało mi się załapać na kursie ;) Wszak początki są trudne i popełniałam wiele błędów, instruktorzy musieli mi pomagać... Pamiętam, że chyba na 4 czy 5 jeździe z kolei dostałam niezły opieprz od mojego ulubionego instruktora (który jeszcze wtedy ulubionym nie był, bo to była pierwsza z nim jazda ;) ), bo nie puszczałam do końca gazu przy zmianie biegów, czy coś takiego. Wrzasnął wtedy na mnie pierwszy i ostatni raz, ale podziałało ;P Potem już nie zdarzyło mu się krzyczeć na mnie ;)

Napisane:
sobota 08 marca 2008, 14:49
przez bambi
Mój drogi!!!!!!!!
Instruktor jest od tego aby Ci wszystko wytłumaczyć, jeśli czegoś niewiesz to pytaj nawet dziesięć razy o to samo aż załapiesz.
Jeżeli Ty się nie będziesz jego o nic pytał to on poprostu uzna, że wszystko jest dla ciebie jasne. I nie przejmuj się tym, że gościu może pomyśleć o Tobie, że jakiś ciężko kapujący jesteś. Płacisz więc wymagasz.
W końcu płacisz mu za nauke a nie za odbębnienie tych 30 godzin.
I przedewszystkim nie stresuj się jazdami bo Ci to w niczym nie pomoże.

Napisane:
sobota 08 marca 2008, 18:31
przez RedDragon
Dzisiaj było nawet ok kazał mi cały plac przejechać na gazie oczywiście auto mi skakało bo za bardzo gaz dusiłem więc trzeba było popuścić :) ale dla mnie najbardziej straszne było to że kazał mi zaparkować auto pomiędzy innymi stojącymi na placu co było dla mnie jak próba samobójcza ale jakoś wyszło i trak trochę mi pomagał :)

Napisane:
sobota 08 marca 2008, 21:00
przez zmien
ja lewej nogi wcale nie opuszczam na podłogę z pedału sprzęgła nie mam takiej potrzeby chyba, że jadę trasą dłuższy odcinek na jednym biegu. U nas w sali wykładowej był taki rysunek jak prawidłowo trzymać nogi na pedałach i lewa noga była pokazana tak dziwnie, że 3/4 jej leżało na sprzęgle a kawałek zahaczał o hamulec w wyjaśnieniu było coś o nagłym hamowaniu.

Napisane:
poniedziałek 10 marca 2008, 11:36
przez Driver'ka
Jak trzymasz cały czas nogę na sprzęgle, to możesz je szybko spalić. Nie wspominając o tym, że Ci w końcu noga zdrętwieje, bo jest cały czas napięta. Uczysz się dopiero jeździć? Jeśli tak, to takie zachowanie jest typowe dla niektórych kursantów: trzymanie nogi w pogotowiu na lub nad sprzęgłem, żeby tylko w razie czego zdążyć je nacisnąć.
Kiedy nie masz potrzeby używania sprzęgła (zmiana biegów, hamowanie), lewa noga zawsze odpoczywa z boku.
-----------------------------
A nie, nie uczysz się już, ale jesteś świeżym kierowcą. Niemniej zasada powyższa także obowiązuje.

Napisane:
poniedziałek 10 marca 2008, 12:08
przez ndrozdowski
Od tego jest osk aby Ciebie nauczył prawidłowej obsługi pojazdu :). Nie denerwuj się, na spokojnie, a zakumasz. Poza tym im bardziej się denerwujesz tym mniej informacji przyjmujesz do wiadomości bo myślisz tylko o tym jak dobrze ruszyć i żeby nikt nie krzyczał :D.