Strona 1 z 4

Moment zmiany biegow

PostNapisane: poniedziałek 10 marca 2008, 15:19
przez jacek20
Powiedzmy, ze jade sobie na 4, ale jednak dla silnika jest to za wysoki bieg wiec musze zmienic na 3. Wiec czy takie sytuacje szkodza silnikowi i/lub skrzyni biegow? Jesli to tak to prosilbym o ladne wytlumaczenie :)

PostNapisane: poniedziałek 10 marca 2008, 16:05
przez jamnik
Mozna tak robic, a czasami nawet trzeba. Nazywa sie to redukcją biegu :)

PostNapisane: poniedziałek 10 marca 2008, 16:05
przez ulala
przeciez jak zmieniasz bieg to widzisz jakie sa obroty. Powiedzmy ze jedziesz ta 4 , muisz zwolnic i słyszysz ze trzeba zredukwoac bieg to poporostu to robisz, wtapie zeby przez ten czas stała sie krzywda silnikowi

PostNapisane: poniedziałek 10 marca 2008, 17:19
przez lled3
no napewno redukcja szkodzi silnikowi tak jak i skrzyni jak i calemus amchodowi. Ale tym tropem to nalezalo by auta nie ruszac bo sie zuzywa 8)

P.S.
niektorzy tak robia :lol:

PostNapisane: poniedziałek 10 marca 2008, 19:10
przez jacek20
Zle sie wyrazilem.
Jade powiedzmy na 4, ale dla silnika jest to za wysoki bieg, ale pomimo tego nadal jade na tej czworce (zamiast rozpedzic sie na 3 i potem wrzucic 4).

PostNapisane: poniedziałek 10 marca 2008, 20:12
przez LOBUZ88
Jazda na zbyt wysokim biegu jest szkodliwa dla silnika . To jest tak jak ktoś by Ci kazał na rowerze na najwyższej przerzutce podjechać pod górę....silnik czuje sie tak samo - meczysz sie niemiłosiernie a wystarczy zejść parę przerzutek niżej ( zredukować bieg) i podjedziesz szybciej , sprawniej mniej sie męcząc .
Przy zbyt wysokim biegu układ korbowo-tłokowy jest bardzo obciążony , szkodzi to w szczególności panewkom (w silnikach które maja 3 podpory wału szybko taka jazda obije sie na zdrowiu...obecnie silniki w większości mają 5 i więcej podpór wiec to obciążenie sie rozkłada ale i tak jest spore podczas takiej jazdy) .

Trzeba pamiętać ze lepiej jest wyżej "pokręcić" silnik , jeździć w przedziale max momentu obrotowego , niż go dusić i męczyć zbyt niskimi . Będzie sie jeździć wygodniej , bezpieczniej i taniej - niskie obroty nie oznaczają niskiego spalania :)

PostNapisane: wtorek 11 marca 2008, 18:37
przez jacek20
O to mi chodzilo :D
Dziekuje za wyczerpujaca wypowiedz :)

PostNapisane: wtorek 11 marca 2008, 20:27
przez Flisak
No i przy malej predkosci obrotowej i wysokim obciazeniu czesto wystepuje spalanie stukowe co tez najlepsze dla silnika nie jest.

PostNapisane: piątek 14 marca 2008, 19:47
przez jacek20
A co to jest maksymalny moment obrotowy i o co w tym chodzi?

PostNapisane: piątek 14 marca 2008, 20:07
przez DEXiu
Na fizyce nie przerabiałeś? :wink: Moment obrotowy to odpowiednik siły, ale dla ruchu po okręgu. Prosty przykład: którym kluczem dokręcisz lepiej śrubkę ciągnąc z tą samą siłą - dłuższym czy krótszym? oczywiście dłuższym, dlatego dla ruchu obrotowego (a takim właśnie jest przecież ruch wielu elementów układu napędowego) nie ma sensu mówić tylko o sile, ale musi to być siła w korelacji z długością promienia (ramienia) gdzie tą siłę przykładamy :) To właśnie jest moment obrotowy: siła pomnożona przez długość ramienia na końcu którego tę siłę przykładamy.
Ale dość teorii. Maksymalny moment obrotowy w samochodach z reguły podaje się w kontekście obrotów silnika (tzn. "maksymalny moment obrotowy osiągany przy xxx obrotach"), a oznacza on ten zakres obrotów, których osiągnięcie daje silnikowi maksymalną "power", tzn. najlepsze osiągi jeśli chodzi o dynamikę i przyspieszenie (teoretycznie np. najlepiej wyprzedzając innych dojść do takich obrotów; przeważnie są to obroty rzędu od 3500 tys/min wzwyż)

PostNapisane: piątek 14 marca 2008, 23:45
przez Szczeki_bt
Skorzystam z tematu i zapytam o to, jak przeliczyc maksymalny moment obrotowy z Nm na liczbe obr/min?
Konkretnie chodzi mi o 128 Nm.

PostNapisane: sobota 15 marca 2008, 00:05
przez DEXiu
Szczeki_bt ==> Tego się nie przelicza tylko się odczytuje z parametrów samochodu :) To tak jakbyś pytał jak przeliczyć produkcję mąki na ilość obrotów wiatraka :wink: Z praktycznego punktu widzenia dla zwykłego kierowcy mało istotne jest ile ten moment wynosi, ale przy jakich obrotach jest osiągany. (wartości te nie są ze sobą wprost powiązane)

PostNapisane: sobota 15 marca 2008, 00:16
przez Szczeki_bt
DEXiu, hmm no to niezle zablysnalem :D, to mozesz mnie jeszcze oswiecic i powiedziec mi w jaki sposob moge odczytac ten max moment obrotowy z parametrow auta? ;p

PostNapisane: sobota 15 marca 2008, 13:16
przez lled3
DEXiu napisał(a):Szczeki_bt ==> Tego się nie przelicza tylko się odczytuje z parametrów samochodu :) To tak jakbyś pytał jak przeliczyć produkcję mąki na ilość obrotów wiatraka :wink: Z praktycznego punktu widzenia dla zwykłego kierowcy mało istotne jest ile ten moment wynosi, ale przy jakich obrotach jest osiągany. (wartości te nie są ze sobą wprost powiązane)


chyba bardzo istotne :P
wyprzedzanie, czy dynamiczne ruszanie wymaga znajomosci swego auta w tym obrotow przy jakich osiagniemy max. moment


max moment mozesz doczytac z jakiejs noty producenta - poszukaj na google - ale to beda wartosci teoretyczne. Wiek autka, modyfikacje ten moment czesto zmieniaja. Jak sie chcesz przekonac naprawde jaki masz to trzeba sie udac na hamownie.

PostNapisane: niedziela 16 marca 2008, 14:08
przez DEXiu
lled3 napisał(a):
DEXiu napisał(a):Szczeki_bt ==> Tego się nie przelicza tylko się odczytuje z parametrów samochodu :) To tak jakbyś pytał jak przeliczyć produkcję mąki na ilość obrotów wiatraka :wink: Z praktycznego punktu widzenia dla zwykłego kierowcy mało istotne jest ile ten moment wynosi, ale przy jakich obrotach jest osiągany. (wartości te nie są ze sobą wprost powiązane)


chyba bardzo istotne :P
wyprzedzanie, czy dynamiczne ruszanie wymaga znajomosci swego auta w tym obrotow przy jakich osiagniemy max. moment

No właśnie o tym mówię (tzn. może niezbyt precyzyjnie to ująłem). Mało istotna jest wartość maksymalnego momentu, natomiast bardziej istotne są obroty przy których się ten moment osiąga :)