Strona 1 z 1
Akumulator, a dłuższe nieużywanie samochodu

Napisane:
poniedziałek 02 czerwca 2008, 00:21
przez kwito
Otóż z powodu usterki uniemożliwiającej dojazd z e-ga do gdańska zmuszony byłem zostawić w e-gu swoje auto, a z powodu sesji i zaliczeń przez najbliższe 5-6 tygodni nie mam czasu tam jechać i nic z nim robić, w związku z tym zastanawiam się czy akumulator może tak długo bez ładowania sobie stać.
Dodam że mam już nowy typ instalacji czyli normalnie 12V, jest to akumulator Centra 45Ah, był kupowany w lutym, wymontowałem radio coby podtrzymywanie pamięci nie żarło prądu, a żadne inne urządzenia nie pobierają prądu w czasie postoju.
Jako, że nikt z domowników nie posiada prawka nie ma takiej możliwości żeby raz na jakiś czas ktoś zrobił rundkę po okolicy dla podładowania aku.
Z góry dziękuję za odpowiedzi

Napisane:
poniedziałek 02 czerwca 2008, 14:33
przez marcij
spokojnie moze, nawet nie bedziesz mial problemow z zapaleniem go potem. To nie jest dlugo , a akumlator w miare nowy

Napisane:
poniedziałek 02 czerwca 2008, 14:40
przez knq
To daj komus z rodziny kluczyki i niech pogazuje auto przez 10 minut raz na tydzien :lol:

Napisane:
poniedziałek 02 czerwca 2008, 14:40
przez cfk
nowy akumulator to nie powinno byc problemu, a teraz lato jest więc łatwiej będzie miał zapalić :)

Napisane:
poniedziałek 02 czerwca 2008, 16:12
przez mat4u
problemow byc nie powinno aczkolwiek jest mozliwosc 1 na 1000000 ze moze sie rozladowac.... watpliwe :D

Napisane:
poniedziałek 02 czerwca 2008, 17:16
przez ufo669
nic sie nie powinno stać ale tak jak ktoś napisał jeśli nikt nie ma prawka to niech zapali tylko żeby silnik sobie popracował nawet codziennie po 2 minuty to i smarowanie cały czas będzie (no chyba e auto z sygnaturki to twoje: dwusuw??) to wystarczy raz na tydzień

Napisane:
poniedziałek 02 czerwca 2008, 17:18
przez kwito
może poprosić ojca żeby dla pewności zdjął klemy?
kluczyki są w domu, ale przegazowywać na parkingu to tak nie bardzo, bo jest silnik po kapitalnym remoncie jeszcze nie dotarty i nie powinno się go rozgrzewać na postoju :P

Napisane:
poniedziałek 02 czerwca 2008, 17:56
przez slayer17
Trampek raczej nie ma czym na postoju rozładować. To tak, jakbyś normalnie zostawił ze zdjętymi klemami, bo tam raczej nic nie pobiera prądu na postoju (komputer i takie bajery :mrgreen:)
Może się rozładować, ale jak zostawisz na pół roku a nie 5-6 tygodni. Nie martw się o nic :D

Napisane:
poniedziałek 02 czerwca 2008, 18:06
przez kwito
no właśnie tak też myślałem, że poza radiem to zupełnie nic nie bierze prądu, przy wyłączonym zapłonie i zgaszonych światłach działają tylko stopy, postojowe, klakson i lampka w środku, a ich raczej nikt używał nie będzie :P
dzięki wszystkim za podpowiedzi

Napisane:
poniedziałek 02 czerwca 2008, 21:47
przez qwer0
ja tam bym pojechal po ten akumulator...
Nie dlatego ze sie rozladuje, ale... zeby ktos nie zapierdzielil :P

Napisane:
wtorek 03 czerwca 2008, 19:18
przez Reedsik
Wiesz ja nie mam radia, żadnej elektryki w aucie bo to TICO ;0) ale jak nie jeżdżę przez tydzień to akumulator umiera. Zdejmuję klemy i mam po kłopocie. A przecież zdjęcie chociaż jednej klemy to żaden kłopot.

Napisane:
wtorek 03 czerwca 2008, 21:00
przez kwito
qwer0 napisał(a):ja tam bym pojechal po ten akumulator...
Nie dlatego ze sie rozladuje, ale... zeby ktos nie zapierdzielil :P
bardziej bym się bał o to, że jest zatankowany do pełna prawie bo szykowałem się już do podróży + 5 litrów w kanistrze które zawsze wożę