Strona 1 z 7

Wymiana oleju szkodzi silnikowi !

PostNapisane: sobota 21 czerwca 2008, 13:43
przez lled3
http://www.wyhacz.pl/Wyhacz/1,88542,532 ... ikowi.html

Nareszcie zaczeło się coś dziać w tym temacie.

sobiście wymieniam co 45 przy zalecanych 30 z wymiana samego filtra po ok 22 tys ... i trzeba bedzie to widze zwiekszyc

slyszale juz dawno ze stosujac nowoczesne oleje syntetyczne mozna nie wymieniac do 120 tys i podobno jest to potwierdzone naukowymi badaniami ...

jak jest u Was ?[/quote]

PostNapisane: sobota 21 czerwca 2008, 15:40
przez cfk
nie wiem zmieniam co 10 tys. Ale jakos mi sie nie widzi jezdzenie 350 tys na jednym oleju. Wg. mnie po prostu po tylu tysiacach filtr by odmówił posłuszeństwa, w obieg szedłby syf nie olej, i do awarii niedaleko.

PostNapisane: sobota 21 czerwca 2008, 16:14
przez Xsystoff
Pod pachami tez mozna sie nie myc przez rok i czlowiek bedzie zyl, analogicznie jest z olejem w silniku.

PostNapisane: sobota 21 czerwca 2008, 16:17
przez Ad_aM
Wystarczy samemu sprawdzić jak to wygląda od środka, żeby nie pierd** takich głupot :wink: Na innym forum w tym temacie: "A może kąpiecie sie też w wodzie w wannie po całej rodzinie bo ta woda ma wiecej srodkow myjacych i lepiej myje ?" :D

PostNapisane: sobota 21 czerwca 2008, 16:36
przez lled3
filtr trzeba bezwzglednie zmieniac ! - bo najbardziej szkodliwe sa czastki stałe - jakies "opiłki" metali itp

jak spuszczałem olej po 45 tys - to procz koloru nie widziałem roznicy :)

oczywiscie mowa o dobrych olejach syntetycznych.

PostNapisane: sobota 21 czerwca 2008, 19:54
przez Ad_aM
Po 45 tys. to nie ma prawa być inny :wink: Ale pojeździj dłużej - potem osad z tłoków można będzie śrubokrętem skrobać :wink:

PostNapisane: sobota 21 czerwca 2008, 20:38
przez lled3
Ad_aM napisał(a):Po 45 tys. to nie ma prawa być inny :wink: Ale pojeździj dłużej - potem osad z tłoków można będzie śrubokrętem skrobać :wink:


a niby dlaczego tak sadzisz ? konkrety :) tylko nie że rozebrałeś silniki sprzed 20 lat który luzy miał jak zapałki, jedzil na mineralnym i że na nim był osad centymetrowy :P

PostNapisane: sobota 21 czerwca 2008, 21:19
przez slayer17
Może tego kolesia auta tak brały olej, że dużo dolewał i się olej sam zmieniał.

W fiaciku 125p też była wymiana oleju permanentna jak brał 1l oleju na 1000km :mrgreen:

Co najlepsze po 100 000km przy wymianach oleju co 10 000km łańcuch rozrządu wyjęty z auta był w lepszym stanie od nowego, kupionego w serwisie.

A tak naprawdę to jakoś mi się to nie widzi. Ciekawe jak to wygląda w dizlach, gdzie olej po paru km jazdy wygląda jak rozrobiona smoła.

Terrano I 2.7TD po roku intensywnej eksploatacji przed wymianą oleju zaczyna powoli głośniej chodzić, pali troszkę więcej. Po zmianie chodzi cichutko i pali mniej.

Tak tak, takie bajuchy to sobie można wsadzić. Mnie nic nie przekona w tym względzie.

PostNapisane: niedziela 22 czerwca 2008, 00:11
przez Ad_aM
lled3 napisał(a):
Ad_aM napisał(a):Po 45 tys. to nie ma prawa być inny :wink: Ale pojeździj dłużej - potem osad z tłoków można będzie śrubokrętem skrobać :wink:


a niby dlaczego tak sadzisz ? konkrety :) tylko nie że rozebrałeś silniki sprzed 20 lat który luzy miał jak zapałki, jedzil na mineralnym i że na nim był osad centymetrowy :P


Wymieniałem m.in. uszczelkę pod pokrywą zaworów w silniku z niewymienianym dawno półsyntetykiem i zeskrobałem ze wszystkich elementów warstwę czarnego i lepiącego się osadu. Zapewne "ułatwia" to pracę, a o tym jak się kawałek oderwie nie wspomnę. Zawsze widać różnicę miedzy Lotosem, a rajdowym Motulem (z serii V) - a różnicę miedzy dobrym olejem, a zjechanym są jeszcze większe.


P.S.

Posmaż kotlety na patelni z olejem, następnego dnia podgrzej na nim filety z ryby, potrzymaj z dwa dni i zobacz jak będzie wyglądał - jak odważysz sie coś na nim usmażyć i zjeść gratuluje dobrego samopoczucia 8)

PostNapisane: niedziela 22 czerwca 2008, 01:05
przez LOBUZ88
Widać że panu dyrektorowi na starość się w główce poprzestawiało :)

Ktoś kto ma podstawowe pojęcie o mechanice wie jak ważny jest świeży olej, tyle w tym temacie, nie ma co się rozwodzić nad oczywistymi rzeczami :)

PostNapisane: niedziela 22 czerwca 2008, 03:00
przez kwito
slayer17 napisał(a):W fiaciku 125p też była wymiana oleju permanentna jak brał 1l oleju na 1000km :mrgreen:

tyle to nawet dwusów mi nie pali :P

PostNapisane: niedziela 22 czerwca 2008, 09:38
przez slayer17
Był przegrzany i pierścienie puszczały :mrgeen:

Normalnie to norma był litr od zmiany do zmiany.

PostNapisane: niedziela 22 czerwca 2008, 09:59
przez lled3
LOBUZ88 napisał(a):Widać że panu dyrektorowi na starość się w główce poprzestawiało :)

Ktoś kto ma podstawowe pojęcie o mechanice wie jak ważny jest świeży olej, tyle w tym temacie, nie ma co się rozwodzić nad oczywistymi rzeczami :)


to jest typowe podejscie z poprzedniego stulecia. Jakas podstawowa wiedza, oparta na stereotypach ogólnie krazacych opiniach i postawa dazaca do nie przyjmowania nowych teorii - tak jest i koniec

ale odsunmy na moment mechanike i i z drugiej strony rozpatrzmy sprawe.

komu najbardziej zalezy na wymianach ?
- warsztatom, serwisom, producentom - to jak by mogli jej nie zalecac ? wymiana co 10 - zamiast co 30 - to dla nich 3x wieksze zyski !
- skoro np. renault obecnie zaleca wymiane co 30 tys - to czy mozna uwierzyc by byl to przebieg maksymalny ? czy koncern by zalecal cokolwiek zbyt "pozno" ? - jaki on ma w tym interes ? wymiana w ASO to ~300 PLN i okazja by klient ASO odwiedzil ...

mnie tez zaskoczyly tenartykul troszke ze "wymiana szkodzi" - bo poprzednio czytałem wersje że owszem stary olej szkodzi - ale do 120 tys(miedzy wymianami) - ta szkodliwosc bedzie tak znikoma ze mozna ja zupelnie pominac. Moze ten art to taka hiperbolizacja sprawy :) ?

PostNapisane: niedziela 22 czerwca 2008, 10:37
przez qwer0
Henk de Groot zna się na rzeczy. Przez lata był dyrektorem holenderskiego oddziału Castrola.

.. znaczy sie ze dziany facet...
dalej mozemy przeczytac...
Moja żona jeździ samochodem bez wymiany oleju już 20 lat.

znaczy sie jest dziany, a nie stac go, zeby nowe autko kupic?? No bo co jak co, ale 20 letnie to juz zabytek...
Dlatego uwazam ze po prostu kit wciska :P A bynajmniej w tym miejscu.
komu najbardziej zalezy na wymianach ?
- warsztatom, serwisom, producentom - to jak by mogli jej nie zalecac ? wymiana co 10 - zamiast co 30 - to dla nich 3x wieksze zyski !
- skoro np. renault obecnie zaleca wymiane co 30 tys - to czy mozna uwierzyc by byl to przebieg maksymalny ? czy koncern by zalecal cokolwiek zbyt "pozno" ? - jaki on ma w tym interes ? wymiana w ASO to ~300 PLN i okazja by klient ASO odwiedzil ...

A czy nie dostrzegasz tego, jak olbrzymi wplyw maja slowa co jak co, uznawanego w tym temacie goscia?
Producentom itp opylaloby sie sypnac mu spora sumke, zeby powiedzial kilka glupot, ktore moga sie odbic pozniej zwiekszonymi zyskami.
Nie wymienisz oleju na czas, znaczy sie tracisz gwarancje na silniczek.
A nuz sie przez to motor posypie, nio to kolejne zyski dla dilera autek.
Nie twierdze ze gosc nie ma racji, ale podszedl bym do tego ze spory dystansem i radzil sie dobrze zastanowic zanim sie bedzie probowalo swoim autkiem jezdzic przez 20lat bez wymiany oleju (swoja droga.... sam sie lled3 klociles, ze nie da sie tak duzo km bezawaryjnie zrobic, a teraz wierzysz w artykul, ktory mowi o jezdzie przez 20lat bez wymiany oleju?? No zastanow sie...).
Swoja droga... hehe... no fakt... taka klotnia o te wysokie przebiegi byla... a tu nagle sie okazuje ze na jednym oleju mozna tyle km zrobic... Paranoja... W jednym topicu sie wykloca ze nie da rady, a tu nagle wierzy ze takie przebiegi na jednym oleju zrobic mozna.
to jest typowe podejscie z poprzedniego stulecia. Jakas podstawowa wiedza, oparta na stereotypach ogólnie krazacych opiniach i postawa dazaca do nie przyjmowania nowych teorii - tak jest i koniec

ano wlasnie, takie czasy nastaly... ... ze nie mozna wierzyc wszystkiemu co pisza... Wiec podejdz do tego artykulu z dystansem, jak na XXI wiek przystalo i nie glupio nie wierz, we wszystko co pisza...

PostNapisane: niedziela 22 czerwca 2008, 13:56
przez lled3
wlasnie - za tym stoja olbrzymie $$ i dlatego IMHO nikt nie publikuje szczegółowych badan na ten temat - choc jak czytałem takowe sa od ładnych kilku lat. Moze ktos podpadl temu gosciowi, moze oferowali zamalo $$ i postanowil przerwac zmowe milczenia ?


Nie wymienisz oleju na czas, znaczy sie tracisz gwarancje na silniczek.
A nuz sie przez to motor posypie, nio to kolejne zyski dla dilera autek.


tu nie chodzi o sama wymiane oleju - ale o cały przeglad ktory w okresie gwarancyjnym nalezy robic co iles tam ...

jeszcze nie slyszalem by sie komus np. zatarł nowoczesny nietuningowny silnik i by bezposrednia przyczyna byl niezmieniany olej

tak jak np. z rozrząde - renault zaleca wymiane kompletnego rozrzadu co 120 tys. - nadgorliwcy zmieniaja i po 60 - i co sie okazuje ? ze znam przypadek że 2 dni po wymianie wczesniejszej rozrzad polecial i silnik do remontu. A nie znam przypadku by ktos sie spoźnil i by z tego powodu urwał sie pasek. Czyli statystyka mówi że bardziej prawdopodobne jest to ze ktos popelni blad przy skladaniu rozrządu - czy tez jakis el. bedzie wadliwy niż po przekroczeniu 120 urwie sie fabryczny pasek ... Ale przeciez ASO na wymienie rozrzadu zarabia ponad 2.500 wiec najchetniej by zalecało co 60. Ja wszystkie fabryczne limity km powiekszam (za wyjatekiem filtrow).


Nie wierze w ten artykuł w 100% - bo jak przyznalem az takie postawienie sprawy ze wymiana szkodzi mnie zaskoczylo - ale sama sprawa - a nawet proceder - jak najczestrzej wymiany oleju jest mi znana juz dosc dlugo. Nie jest to pierwszy art jaki czytam o tym i od welu os. również podobne rzeczy słyszalem - wiec mam podstawy by twierdzic że tak wlasnie jest. Że ulegamy reklama, marketingowi i jezdzimy wyieniac co 10tys - podczas gdy zalecenia jest 30 !! - wiec dajemy zarabiac 3x tyle - a nawet wiecej - bo zawsze cos jeszcze znajda w ASO i dajac 5% rabaciku ładnie nas urobią.

swoja droga.... sam sie lled3 klociles, ze nie da sie tak duzo km bezawaryjnie zrobic,

nie - nie napewno sie nie kluciłem - jak juz polemizowałem - ale w tym momencie nie przypominam sobie takiej polemiki ...
oczywiste jest że samochód nie bedzie w nie skonczonosc bezawaryjny - ale wieksze jest prawdopodobienstwo że zlapiemy gume i nie bedizemy w stanie odkrecic kola - niz to ze np. rozleci sie kolo zmiennych faz rozrzadu (ktorye powinnismy wymienic przy zmianie rozrzadu) - a ktore kosztuje ~500 i którego nie wymieniam jesli jest OK. I wg. mnie - i moejj wczesniejszej wiedzy w tym temacie - wymiana co np. 120 tys jest szkodliwa - ale w tak znikomym stopniu że wczesniej samochod pujdzie na złom niż ta szkodliwość da wymierne rezultaty.

Tak jest nie tylko z samochodami - ale ze wszystkim - np. kosiarka - wziac instrukcje i poczytac co kaza wymieniac i co ile - to po kilku latach bym nowa kosiarke kupil :shock: - ale niektorzy ulegaja temu "marketingowi" i to podwójnie - wymieniaja podzespoły 2x czesciej ganiajac do serwisu któy odpowiednio kasuje za to $$
Np. świece w kosiarkach każa wymieniać min raz na sezon - mam kosiarek 4 ! najstarsza ma 7 lat - i w żadnej jeszcze swiecy nie wymienialem - nie mowiac o innych rzeczach.


są elementy odpowiedzialne za bezpieczenstwo - jak np. niektóre śruby w zawieszeniu które zgodnie z zaleceniami wyieniam po kazdorazwym demontażu - na tym sie nie oszczedza - a jak sie okazuje ... niektóre ASO tego nie wymieniaja :shock: