Strona 1 z 1

Niesprawne światło mijania

PostNapisane: niedziela 21 grudnia 2008, 00:28
przez ButterflyEffect
Mam takie pytanko: jakiś czas temu nie działało mi światło mijania z prawej strony + pozycyjne przód i tył, też z prawej. Okazało się, że poszły żarówki, elektryk żarówki wymienił, światło działało.
Jednak zwrócił mi uwagę, że światło jest pęknięte i może przestać działać.
Dzisiaj patrzyłam i pękł mi jeden z zaczepów od reflektora i teraz moje pytanie brzmi: czy powodem tego, że światło nie działa, może być pęknięty zaczep? Ja się na tym nie znam, ale wydaje mi się, że mimo wszystko światło powinno chyba działać.
I jeszcze jedno: za brak jednego światła dostanę mandat?

PostNapisane: poniedziałek 22 grudnia 2008, 09:40
przez kamix500
zaczep tylko trzyma lampe aby nie wypadła :) raczej to wina czegoś innego była.

PostNapisane: poniedziałek 22 grudnia 2008, 10:56
przez qwer0
zaczep tylko trzyma lampe aby nie wypadła Smile raczej to wina czegoś innego była.

no wlasnie nie zawsze. U mnie zaczep przytrzymuje halogen na miejscu, a jednoczesnie stanowi jego mase. Jesli nie bedzie dobrze stykal, to moze ujarac lampe.
Jednak zwrócił mi uwagę, że światło jest pęknięte i może przestać działać.

Lampa (swiatlo - no comment), a zaczep... raaany

PostNapisane: poniedziałek 22 grudnia 2008, 20:34
przez loser
ButterflyEffect napisał(a):I jeszcze jedno: za brak jednego światła dostanę mandat?


Różne już wersje słyszałem i czytałem.
Że wlepią mandat, zabiorą dowód rejestracyjny, odstawią auto na policyjny parking.

Wiem, że na Stacji Kontroli Pojazdów w zasadzie nie powinni dać pieczątki.
Wiem, że jak policjant, będzie w dobrym humorze, to jak zobaczy auto oświetlone jak motocykl, to mu się humor popsuje.

Dlatego, niezależnie jaki zaczep jest pęknięty, to sugerowałbym:
-nauczyć się wymieniać żarówki
-kupić sobie i wozić ze sobą choćby te najczęściej się przepalające, czyli mijania i postojowe
-także jakiś śrubokręt, najlepiej z wymienianymi końcówkami i też go wozić.
-przyjąć założenie np raz w miesiącu czy raz na 1000km, ale zawsze przed jazdą w długą trasę:
sprawdzam żarówki, płyny, olej, ciśnienie w oponach.

Re: Niesprawne światło mijania

PostNapisane: poniedziałek 22 grudnia 2008, 21:05
przez Staps
ButterflyEffect napisał(a):I jeszcze jedno: za brak jednego światła dostanę mandat?


Nie polecam jeździć bez nawet jednego światła :) Mnie w ciągu 4 dni zatrzymali przez to dwa razy. Ale w obu przypadkach udałem zdziwionego i żadnego mandatu nie dostałem, tymbardziej nie było mowy o żadnym parkingu policyjnym. Tylko spisali mnie i autko w swój kajecik i kazali wymienić żarówke. Możliwe że miałem szczęście spotykając wyrozumiałych policjantów... więc lepiej nie ryzykować.

PostNapisane: wtorek 23 grudnia 2008, 01:01
przez luklic
Najlepiej nie próbować specjalnie jeździć bez światła ;P
Tak jak wyżej, najlepiej jak masz przy sobie na zapas .. jak się policjant uprze i będzie chciał wypisać mandacik - wymienisz żarówkę na miejscu i po sprawie ;]

Jeśli się szybko reaguje i zapobiega to wtedy raczej, policjant nie ma nic do powiedzenia ;] Widziałem nawet w drogówce w telewizji, koleś miał szyby "przyciemniane" jakąś taśmą :D Wytłumaczył się, że nie wiedział bo dopiero co auto kupił, miał być mandacik.. Powiedział, że to zaraz zeskrobie i naprawił błąd na miejscu i go puścili ;]

PostNapisane: wtorek 23 grudnia 2008, 01:43
przez ButterflyEffect
Spoko, żaróweczkę wymienię niedługo, to zobaczę, co to się tam dzieje.
Trzeba znaleźć instrukcję samochodu i się jakoś do tego zabrać. Jestem kompletnie atechniczna, więc może być ciężko :P
Badania techniczne mam do czerwca, więc jeśli to nie jest żarówka, a reflektor, to na pewno do czerwca to zrobię ;)

P.S. i proszę się nie czepiać mojego nazewnictwa (światło), nie jestem mechanikiem,a kobietą i nie muszę wszystkiego nazywać tak, jak się powinno, widziałam różne inne błędy na forum i jakoś jest ok :]

PostNapisane: wtorek 23 grudnia 2008, 12:06
przez qwer0
Trzeba znaleźć instrukcję samochodu i się jakoś do tego zabrać. Jestem kompletnie atechniczna, więc może być ciężko Razz

Uprzedzam, ze ona nie zawsze pomoze ;)
Czasami sa tak dziwnie rozrysowane strzaleczki, czy cos, ze duzo latwiej jest dojsc samemu, trzymajac element w lapce, niz patrzac sie na te rysunki ;)

PostNapisane: wtorek 23 grudnia 2008, 13:22
przez BOReK
ButterflyEffect napisał(a):P.S. i proszę się nie czepiać mojego nazewnictwa (światło), nie jestem mechanikiem,a kobietą i nie muszę wszystkiego nazywać tak, jak się powinno

Ja rozumiem, że ktoś może nie znać jakiejś nazwy czy niewłaściwie dobierać słowa, ale żeby usprawiedliwiać to byciem kobietą? To jest podkreślanie własnej ignorancji. Tyle dobrego, że często mówi się "włącz światło" i nikt się tym nie przejmuje, więc mogłaś napisać jak napisałaś :P. A terminy warto znać - jak nazwiesz pasek klinowy paskiem rozrządu i każesz go wymienić, to twój portfel ma szansę się ciężko zdziwić.

Qwer0 - raz się da bez instrukcji, raz nie. Ja w Civicu zmieniłem żarówki w 5 minut zaraz po zakupie samochodu, natomiast u kolegi w Kadecie (on ma samochód już rok) się tak łatwo nie dało. Do tego mijania to jeszcze, ale gniazda pozycyjnych lubia tkwić gdzieś głębiej i bez demontażu jakichś węży czy innych elementów się nie da. Chyba że ktoś ma dziecięce rączki. :D

PostNapisane: czwartek 15 stycznia 2009, 22:43
przez moskit122
qwer0 napisał(a):no wlasnie nie zawsze. U mnie zaczep przytrzymuje halogen na miejscu, a jednoczesnie stanowi jego mase. Jesli nie bedzie dobrze stykal, to moze ujarac lampe.


hmm masa do ramy samochodu w miejscu zaczepu? a działa Ci to wszystko ok? zazwyczaj do żarówek idzie kostka z przewodem masowym który łączy się z innymi masowymi i jest przykręcany w konkretnym miejscu do ramy/nadwozia, silnika lub idzie pod minus do akumulatora. Podłączenie do byle zaczepu gdzieśtam skutkuje "choinką/dyskoteką" w światłach, tak jak na przykład kiedyś w maluchach zamiast kierunku mrygały stopy lub pozycyjne :P

a co do tematu, zazwyczaj wystarczy logicznie pomyśleć, nic na siłę, dobra lampka, przyjrzeć się jak zatrzaski wyglądaja i jak działają, wymiana żarówki zazwyczaj jest prostą czynnością choć nieraz wymaga troche pracy (opel astra 1.6 16V trzeba wyjąć akumulator z lewej strony dla żarówki) z braku miejsca chocby.
a co do reflektora, policja ma dużo uprawnień itd, najlepiej reflektor wymienić, niekoniecznie na nowy, można też próbować zatrzaski zregenerować, zabawy poxipolem mile widziane jeśli sie będzie trzymał, nie każdy rodzaj plastiku idzie skleić, zawsze można też się wybrać do zakładu spawającego plastik.
W razie problemów z wymianą polecam książki "sam naprawiam", są dostępne prawie dla każdego samochodu

PostNapisane: sobota 17 stycznia 2009, 14:46
przez lled3
nie każdy rodzaj plastiku idzie skleić


kazdy. kwestia czego uzyjemy do klejenia ...

jakie jest najlepszy klej ? taki który ma poodbny sklad to klejonego tworzywa. Gdy "rozpuszcza" klejone tworzywo. Stąd poxipol nie jest złotym srodkiem. Trzeba sie zainteresować pjęciami kohezji i adhezji ;)