Strona 1 z 2
Myjnia a akumulator

Napisane:
środa 21 stycznia 2009, 16:12
przez Razor1990
Tak się zastanawiam czy na myjni mogę zostawić samochód z aktywnym akumulatorem - tak, żeby radio działało. Bieżąca woda z mydłem nie jest przeciwskazaniem do odpalonego aku?

Napisane:
środa 21 stycznia 2009, 16:13
przez mat4u
nie powinno byc zadnych problemow :D

Napisane:
środa 21 stycznia 2009, 16:31
przez Neurot
Chyba nie wjeżdżasz na myjnie z podniesioną maską? :roll:
A co do Twoich obaw.. Jedziesz autem, pada deszcz. Też gasisz wtedy radio i światła? :roll:
Poza tym co to znaczy aktywny akumulator? Czy silnik jest włączony, czy tez wyłączony - na klemach nadal masz napięcie...

Napisane:
środa 21 stycznia 2009, 16:38
przez Razor1990
Aktywny akumulator - przekręcenie kluczyka o jedną pozycje w stacyjce - nie wiem czy takie "bajery" są w nowszych wozach, ale w moim Lanosie jest :) No dobra, ale deszcz nie pada z siłą kilkunastu barów :wink:

Napisane:
środa 21 stycznia 2009, 16:40
przez mat4u
a Twoja blacha nie wytrzyma kilkanascie barow??? noo mowia ze Lanosy maja slabe blachy :P ale zeby az tak??? :P

Napisane:
środa 21 stycznia 2009, 16:48
przez Razor1990
Dobra, wygrałeś :P

Napisane:
środa 21 stycznia 2009, 17:00
przez marcij
No chyba ze masz na mysli mycie silnika , to wtedy raczej powinno sie odlaczyc aku. ;P

Napisane:
piątek 20 lutego 2009, 22:47
przez qwer0
tylko co ma mycie silnika do aq, ktory w nowych autach coraz czesciej znajduje sie poza komora silnika...

Napisane:
sobota 21 lutego 2009, 10:23
przez Razor1990
A kto tu mówi o nowych autach...?

Napisane:
sobota 21 lutego 2009, 11:40
przez loser
Możesz, tylko po co?
Akumulator będzie się rozładowywać.
Chyba, że masz włączony silnik.
Nawet na takim egzaminie, egzaminatorzy każą sprawdzać światła (poza cofania) na włączonym silniku.
WORD dostaje za godzinę ponad stówę, Tobie też ktoś daje taką,a może większą kasę. :wink:

Napisane:
czwartek 12 marca 2009, 20:20
przez Marix
Razor1990 napisał(a):Aktywny akumulator - przekręcenie kluczyka o jedną pozycje w stacyjce - nie wiem czy takie "bajery" są w nowszych wozach, ale w moim Lanosie jest :) No dobra, ale deszcz nie pada z siłą kilkunastu barów :wink:
Nie twórz własnych teorii i nazewnictwa.
To, ze musisz przekręcać kluczyk w pierwszą pozycje stacyjki wynika tylko z tego, że masz takie a nie inne rozwiazanie elektryki w samochodzie. każdy elektryk może Ci tak podłączyć radio, abyś mógł słuchać radia bz kluczyka w stacyjce.
Jeśli chcesz sie przekonać o istnieniu napięcia wewnatrz auta przy wyjetym kluczyku ze stacyjki, czy tam na pierwszej pozycji to sprawdź sobie gniazdo zapalniczki samochodowej..
w wieksozsci aut napiecie jest tam cały czas.

Napisane:
czwartek 12 marca 2009, 20:44
przez Razor1990
Marix napisał(a):
Jeśli chcesz sie przekonać o istnieniu napięcia wewnatrz auta przy wyjetym kluczyku ze stacyjki, czy tam na pierwszej pozycji to sprawdź sobie gniazdo zapalniczki samochodowej..
Również nie działa jeśli kluczyk nie jest przekręcony :roll:

Napisane:
czwartek 12 marca 2009, 21:00
przez Marix
No to akurat jest rzadkość, no ale dobra.
Zacznijmy od tego, jakie według Ciebie to ma znaczenie, czy kluczyk jest przekręcony czy nie?
Jakie to ma znaczenie względem bezpieczenstwa na myjni?
Jeśli już byśmy faktycznie rozważali możliwości zwarcia pod maską, to 1 pozycja w zasadzie nic nie zmienia.
Dopiero druga pozycja - zapłon to pojawienie sie napiecia na alternatorze, świecach i szeregu innych urządzeń.
Zależy jeszcze w jakim miejscu rozważasz ewentualne zwarcie.
Poza tym uświadom sobie ile aut jeździ w ulewach z prędkosciami 150 prze zgłębokie kałuże i jakoś nic im sie nie dzieje.
Auto jest tak konstruowane, żeby mogło jeździć także w deszczu.
Poza tym podnieś maskę po wyjeździe z myjni i zobaczysz ze w zasadzie pod maską nie ma wody
edit: poza tym radio tak i tak jest zasilane non stop, bo gdyby nie to to nie pamiętałoby stacji godziny i ustawień.

Napisane:
sobota 14 marca 2009, 15:38
przez qwer0
Poza tym uświadom sobie ile aut jeździ w ulewach z prędkosciami 150 prze zgłębokie kałuże i jakoś nic im sie nie dzieje.
chcialbym zobaczyc lanosa, ktory jadac 150km/h wjezdza w gleboka kaluze xD :lol:

Napisane:
sobota 14 marca 2009, 18:35
przez slayer17
Część leci na barierki przez aquaplaning, ale elektryce się nic nie dzieje. :mrgreen:
PS. Jeżeli dla ciebie brak napięcia w zapalniczce po wyjęciu kluczka to rzadkość to chyba tylko widziałeś niemieckie samochody. :wink: