Strona 1 z 5

Obroty silnika przy zmianie biegów i redukcja przed zakrętem

PostNapisane: czwartek 06 sierpnia 2009, 13:46
przez Lee Priest
Od dłuższego czasu nurtują mnie dwa pytania dla większości z was mogą wydać się głupie i logiczne, ale niema podobno głupich pytań .

1 Interesuje mnie użycie pierwszego biegu a mianowicie czy używa się go tylko do ruszania a dokładniej jak autko lekko ruszy od razu wrzucamy dwójkę czy rozpędzamy się na tej jedynce do większych obrotów i dopiero wrzucamy dwójkę (jak z innymi biegami)

2 Drugie pytanie jest o redukcje biegów i hamowanie przed wejściem w zakręt .Ja to robie w ten sposób i nie jestem pewien czy dobrze. Jadąc na np. czwórce wciskam jednocześnie sprzęgło i hamulec i trzymając sprzęgło hamuje redukując jednocześnie biegi potem puszczam sprzęgło robiąc międzygaz i wchodzę w zakręt. Dobrze robie? bo nie chce zniszczyć sprzęgła.

Z góry dzięki

PostNapisane: czwartek 06 sierpnia 2009, 13:48
przez Lee Priest
Założyłem jeden temat nie wiem dlaczego pojawiły się aż 3

PostNapisane: czwartek 06 sierpnia 2009, 14:01
przez dyskograf
Założyłeś 3 tematy ponieważ najpewniej wcisnąłeś kilka razy przycisk "Wyślij". Nie wiadomo dlaczego wysyłanie postów na tym forum trwa długo.

1. Jedynkę traktuję jako bieg do ruszania. Tzn nie morduję silnika na tej jedynce, tylko względnie szybko wrzucam 2.

2. Ja robię to tak, że najpierw hamuję, potem trzymając ciągle lekko hamulec wciskam sprzęgło, redukcja, puszczam sprzęgło na pół gwizdka i tak wchodzę w zakręt. Czy tak jest poprawnie - nie mam pojęcia, ale na razie katuję L-kę więc nie mój problem :twisted: Niemniej jednak wypadałoby wiedzieć jak obchodzić się ze sprzęgłem na własnym cudeńku.

PostNapisane: czwartek 06 sierpnia 2009, 14:08
przez BOReK
Jedynka także służy do jazdy, tylko powolutku. Jak jest na przykład próg zwalniający, a szkoda nam zawieszenia, to można ładnie się wspiąć i zjechać.

PostNapisane: czwartek 06 sierpnia 2009, 14:09
przez Lee Priest
ja właśnie mam własne cudeńko :) i niechce zepsuć :twisted:

PostNapisane: czwartek 06 sierpnia 2009, 14:19
przez cman
dyskograf napisał(a):Tzn nie morduję silnika na tej jedynce...

Mógłbyś rozwinąć? :)

PostNapisane: czwartek 06 sierpnia 2009, 14:48
przez Lee Priest
Czyli jedynkę traktujemy tak samo jak inne biegi zmieniamy na 2 przy 2,5 tyś obrotów

PostNapisane: czwartek 06 sierpnia 2009, 15:01
przez cman
Oczywiście, że tak jak wszystkie inne biegi.
A przy jakich obrotach, no to już co kto lubi. Ja na przykład lubię wykorzystywać możliwości jakie daje mi samochód, rozpędzać się dynamicznie (a dzięki temu przy okazji ekonomicznie) i czerpać przyjemność z jazdy, więc biegi zmieniam przy 4000 - 6000 obr/min.

PostNapisane: czwartek 06 sierpnia 2009, 15:26
przez mufyn
<cman> zmienia biegi podobnie do mnie, to element oszczędnej jazdy. Jeśli jestem w mieście to na jedynce kręce silnik aż samochód zaczyna za głośno wyć :lol: , jak jeżdzę w miejscach gdzie nie wymaga się dynamicznej jazdy to "jedynką" tylko ruszam do około 20 km/h a na następnych biegach już mocniej przyspieszam do prędkości przelotowej.
A co do zakrętu to zależy czy wymaga redukcji biegu :) Jeśli nie to wiadomo, hamuje tylko. :lol: W innych przypadkach do zakrętu jade na biegu hamując jednocześnie silnikiem i hamulcami i przed samym łukiem redukuje, puszczam sprzęgło i jade juz na niższym biegu na zakręcie.
Każdy kierowca w inny sposób zachowuje sie przed i w trakcie pokonywania zakrętu, są lepsze sposoby i gorsze, tym się nie przejmuj.

PostNapisane: czwartek 06 sierpnia 2009, 16:46
przez Cachorro
co do 1.
zależy też od samochodu, czy ma mocniejszy silnik czy słabszy, inaczej będzie np w maluchu, a inaczej w większym aucie
co do 2.
ja naciskam hamulec, potem albo wciskam sprzęgło i redukuje przed wejściem w zakręt, albo wciskam sprzęgło i redukuje po przejechaniu zakrętu

p.s. na drugi raz postaraj sie sprecyzować temat :)
pozdrawiam K.

PostNapisane: czwartek 06 sierpnia 2009, 18:40
przez Lee Priest
ale 4000 - 6000 obr w bezynie czy dieslu ja zawsze myślałem ze ekonomicznie to jet małe obroty duzy bieg

PostNapisane: czwartek 06 sierpnia 2009, 19:43
przez jarq89
cman napisał(a):Ja na przykład lubię wykorzystywać możliwości jakie daje mi samochód, rozpędzać się dynamicznie (a dzięki temu przy okazji ekonomicznie) i czerpać przyjemność z jazdy, więc biegi zmieniam przy 4000 - 6000 obr/min.

A co radzisz dla osoby, która nie ma wskaźnika obrotów w swoim autku :? ? Chodzi o samochód benzynowy 1.0

PostNapisane: czwartek 06 sierpnia 2009, 20:03
przez cman
Lee Priest napisał(a):ale 4000 - 6000 obr w bezynie czy dieslu ja zawsze myślałem ze ekonomicznie to jet małe obroty duzy bieg

No obawiam się, że 6000 obr/min to żaden seryjny diesel by raczej nie przetrzymał :wink:.
Owszem, żeby było ekonomicznie, to niskie obroty i wysoki bieg, ale to podczas jazdy ze stałą prędkością. Co innego przy rozpędzaniu, przy nim istotne jest, żeby trwało jak najkrócej, czyli żeby jak najszybciej doprowadzić do jazdy ze stałą prędkością. Rozpędzanie, jakie by nie było i tak powoduje znaczny wzrost spalania, a różnice pomiędzy spalaniem przy spokojnym, a dynamicznym rozpędzaniu, nie są już aż tak duże, biorąc w dodatku pod uwagę to, o ile krócej będzie trwało dynamiczne rozpędzanie.
Podsumowując, trzeba dążyć do tego, żeby rozpędzanie trwało jak najkrócej, a więc było jak najbardziej dynamiczne, a więc trzeba wykorzystywać jak najniższe biegi, kręcąc silnik jak najwyżej (oczywiście bez przesady).

jarq89 napisał(a):A co radzisz dla osoby, która nie ma wskaźnika obrotów w swoim autku :? ? Chodzi o samochód benzynowy 1.0

Tak samo jak w samochodzie z obrotomierzem, ale już po jakimś czasie użytkowania - na słuch. Aby się przekonać, jak brzmi silnik, kiedy już mu się kończą możliwości, to po prostu trzeba go docisnąć na jakimś biegu (wydaje mi się, że najlepiej na dwójce), aż do odcięcia (o ile jest na wtrysku albo gaźniku z odcięciem modułu zapłonowego) i będzie wiadomo jak wtedy silnik brzmi. No i na tej podstawie wiadomo już później słuchowo, kiedy zbliża się ten moment, czyli ile jeszcze silnik będzie mógł powarczeć, a kiedy już trzeba zmieniać bieg.

PostNapisane: czwartek 06 sierpnia 2009, 21:46
przez Lee Priest
sorry za głupie pytanie z tym dieslem ale nigdy nie jechałem ropniakiem wiec nie wiem jak wygląda obrotomierz chyba do 5 tyś obrotów jest

PostNapisane: czwartek 06 sierpnia 2009, 22:31
przez serwal4
Np. W Focusach Mk1 przed liftem były te same obrotki do beny i diesla... więc do 7000 rpm... bez czerwonego pola;