Strona 1 z 1
problematycze ruszanie

Napisane:
czwartek 08 października 2009, 19:34
przez grom1991
witam jak powinienem ruszac pod górkę nie używając chamulaca ręcznego a nożnego ???? możne ktoś mi podpowie???? bo prawie zawsze mi się stacza a nie chce zrobić komuś przykrości i w jechać komuś w przód

Napisane:
czwartek 08 października 2009, 20:39
przez VladimirDebish
Trzymając na hamulcu delikatnie zaczynasz puszczać sprzęgło bez gazu. Dopiero jak czujesz że samochód łapie puszczasz hamulec i dajesz gaz. Ale wg mnie to zależy od samochodu, nie na każdym się da. Np. jak ma zużyte sprzęgło czy coś tam.

Napisane:
czwartek 08 października 2009, 21:26
przez grom1991
ok jutro spróbuje tak ruszyć a może ktoś ma jakieś inne propozycje jak mam sobie poradzić z tym problemem ??

Napisane:
czwartek 08 października 2009, 21:27
przez mk61
Tak, jak kolega wyżej opisał. Innych sposobów nie ma.

Napisane:
piątek 09 października 2009, 07:37
przez Maćka
Jeszcze nie trafiłam na samochód którym nie mogłabym w ten sposób ruszyć, kwestia wyczucia samochodu.

Napisane:
piątek 09 października 2009, 13:34
przez szerszon
Czasami można i bez jakiegokolwiek hamulca,kwestia wprawy.Oczywiście mam na mysli krotkotrwałe ,parosekundowe zatrzymanie na połsprzęgle.

Napisane:
piątek 09 października 2009, 16:45
przez rocko19
Tak ale trzeba bardzo szybko tę nogę przełożyc z pedała hamulca na gaz, bo inaczej auto nam ucieknie.

Napisane:
sobota 10 października 2009, 16:43
przez Edward20
mk61 napisał(a):Tak, jak kolega wyżej opisał. Innych sposobów nie ma.
no dziwne bo ja ruszam inaczej trzyman sprzeglo z hamulcem jak chce juz ruszac to raz dwa puszczam hamulec i dodaje gazu i w tym momecie ujmuje sprzeglo nie zdazylo mi sie zeby dalej jak 5cm w tyl odjechal

Napisane:
sobota 10 października 2009, 19:24
przez Maćka
Ja ruszam tak jak Edward, też nie zdarzyło mi się stoczyć.

Napisane:
wtorek 13 października 2009, 17:20
przez VladimirDebish
Maćka napisał(a):Jeszcze nie trafiłam na samochód którym nie mogłabym w ten sposób ruszyć, kwestia wyczucia samochodu.
Nie. U mnie po wciśnięciu gazu silnik zamiast od razu wejść na obroty, najpierw trochę przygasa. Nawet przy bardzo delikatnym ruszaniu trzeba mocno ten spadek wyrównywać gazem.

Napisane:
wtorek 13 października 2009, 17:26
przez BOReK
Silnik z gaźnikiem czy na wtrysku? Tak nie powinno być.

Napisane:
wtorek 13 października 2009, 19:41
przez VladimirDebish
No właśnie na wtrysku. Nie jestem zbyt biegły w sprawach mechaniki więc nie wiem co może być przyczyną.

Napisane:
wtorek 13 października 2009, 21:25
przez BOReK
Silniczek krokowy może być do wyczyszczenia. Co i jak to już będzie wiedział mechanik albo instrukcja do twojego modelu.

Napisane:
wtorek 13 października 2009, 22:31
przez VladimirDebish
Nie wątpię, że mechanik będzie wiedział, mimo to bardziej komfortowo się czuje jak wiem czego się spodziewać.
PS. Masz może namiary na dobry serwis seata w warszawie? :dumb: Mam rozrząd do wymiany....

Napisane:
wtorek 13 października 2009, 22:34
przez BOReK
Nie znam niestety. Wiem za to, że na Szarych Szeregów roi się od warsztatów, w jednym z nich miałem okazje być i nie spartaczyli, chociaż schrzanic wymianę tłumika to nie tak łatwo. Z drugiej strony przy zachowaniu zdrowego rozsądku wymiana paska rozrządu też nie jest kłopotliwa.