Strona 1 z 1

brak prądu

PostNapisane: środa 03 lutego 2010, 22:26
przez crisu
Witam wszystkich. Mam problem z samochodem a mianowicie z brakiem prądu w nim. Ostatnio jak były te siarczyste mrozy pokusiłem się o wymianę akumulatora na nowy. Kupiłem centre plus nie w jakimś markecie lecz w normalnym sklepie z akumulatorami i częściami. Jeżdziłem na nim ja wiem może z 7 dni. Odpaliłem dziś samochód i pojechałem do miasta nie gasząc samochodu, gdyż złożyło się tak, że czekałem na kogoś. Po przyjezdzie na osiedle podjechałem na stację benzynową wy zatankowac. Stoję pod dystrybutorem wyłączam światła, silnik i moja uwagę zwróciło radio które się wyłączyło, nigdy tak się nie działo. Chciałem włączyc samochód i od tego momentu był już wielki problem. Kompletnie wszystko zgasło. Światła awaryjne nie do włączenia, wydaja tylko taki dziwny dżwięk ja je próbuje włączyc, światła stop i reszta to samo, radio jak podłączyłem to się włącza i wyłącza samo, centralny zamek też nic, kontrolki zaczeły wraz ze wskazówkami warjowac i jakiś taki dziwny dżwięk, co chwilę licznik z czasem i z przebiegiem gaśnie i tak w koło Macieju. Po pewnym czasie się udało włączyc, zrobiłem petle, zatankowałem i to samo..Po prostu zdechł zero prądu nic.. Nie wiem co robic, proszę o jakieś rady?! Akumulator nowy.

PostNapisane: środa 03 lutego 2010, 23:04
przez Razor1990
Może alternator nie ładuje? Sprawdzał Ci ktoś instalację elektryczną? Kiedy kupowałem nowy aku (ze dwa tygodnie temu, Lanos odmówił współpracy na środku ulicy i nie chciał odpalać) to gość sam poleciał posprawdzać wszystko, żeby z czystym sumieniem wypisać gwarancję

PostNapisane: środa 03 lutego 2010, 23:05
przez marcij
Po pierwsze , to nie ten dzial.

Po drugie , zacznij od porzadnego wyczyszczenia i posmarowania klem. Spora szansa , ze pomoze. Jesli nie , to miernik w dlon i posprawdzac napiecia , pobor pradu i poszukac gdzie on ucieka.

PostNapisane: środa 03 lutego 2010, 23:12
przez crisu
Przepraszam, ale bardzo rzadko korzystam z tego forum, pisałem już dziś po kilku forach samochodowych i nikt nie odp. więc jedyne co mi wpadło do głowy to napisac tu. Dziękuje za rady, jutro tak właśnie zrobię:)

PostNapisane: czwartek 04 lutego 2010, 12:17
przez athlon
DOKRĘĆ KLEMY!

to po pierwsze, a po drugie to nikt tu wróżkiem nie jest i jedź do pierwszego lepszego mechanika to ci powie co sie dzieje. Może coś nie łączy, może nie ma ładowania, mozemy sie jeszcze pobawic w dr Housa i będziemy po kolei rzucac pomysły a ty będziesz sprawdzał :]

No chyba ze jak nie mozesz spac to kolo 3 w nocy na polsacie są takie wróżki, ze jak trafisz na otwartą linie to ci powiedzą co sie stanęło :P

PostNapisane: czwartek 04 lutego 2010, 13:52
przez marcij
athlon napisał(a):DOKRĘĆ KLEMY!

to po pierwsze, a po drugie to nikt tu wróżkiem nie jest i jedź do pierwszego lepszego mechanika to ci powie co sie dzieje. Może coś nie łączy, może nie ma ładowania, mozemy sie jeszcze pobawic w dr Housa i będziemy po kolei rzucac pomysły a ty będziesz sprawdzał :]
.....


Nie do konca sie z Toba zgodze. Dostal tutaj informacje , ktore moga byc pomocne, jesli nie pomoze , to zlokalizowanie podstawowych usterek w ukladzie elektrycznym nie jest bardzo skomplikowane , wykonanie kilku pomiarow pozwoli przynajmniej wykluczyc kilka opcji , i jak juz pojedzie ostatecznie do tego "mechanika" to nie pozwoli sobie wymienic niepotrzebnie pol silnika.

PostNapisane: środa 10 lutego 2010, 01:34
przez jessroncen
miałem podobny problem, musiałem każdego dnia doładowywać akumulator bo samochód po kilku dniach nie miał prądu nawet na światłą awaryjne, zauważyłem że na niskich obrotach światła przygasają a po dodaniu gazu wszystko świeci zbyt mocno, to tłumaczyło wcześniejsze spalenie się 2 żarówek jednocześnie, po prostych pomiarach napięcia na akumulatorze przy różnych warunkach pracy doszedłem do wniosku że to coś nie tak z alternatorem, mimo mrozu udało mi się go wymontować i naprawić, jedyny koszty jaki poniosłem to 50 zł za nowy regulator napięcia alternatora + 15 zł za klucz

PostNapisane: środa 10 lutego 2010, 01:47
przez marcij
jessroncen napisał(a):......15 zł za klucz M16


Kurcze trafia mnie jak dorośli faceci piszą takie bzdury ! Co to jest klucz M16 , oświeć mnie , bo może to ja zacofany jestem i nie wiem.

PostNapisane: czwartek 11 lutego 2010, 15:25
przez Iv_88
często się dzieje tak po wymianie akumulatora, też tak miałam, przyjechałam do domu i po ładowaniu, tyle że odpalił na chwile i zdążyłam sprawdzić czy mam ładowanie na alternatorze i nie ładowało... lipa bo do mojego auta koszt takiej części to ponad dwieście złotych... najpierw wymieniłam szczotki, pomogło na chwile, po tygodniu padła dioda... ja wymieniłam i już:) działa ale wątpię że w tym przypadku nie obejdzie się bez fachowej pomocy... no a jak u Ciebie nie odpala to raczej nie sprawdzisz czy spada napięcie na alternatorze, poruszaj klemami i najwyżej przeczyść je, bo może zaśniedziały. i czasem alternator się zawiesza, postukaniem młotkiem w niego(TYLKO DELIKATNIE!!!) pomaga, tzn załapie i przekręci...

PostNapisane: czwartek 11 lutego 2010, 17:34
przez Borys_q
i czasem alternator się zawiesza, postukaniem młotkiem w niego(TYLKO DELIKATNIE!!!) pomaga, tzn załapie i przekręci...


A co ten alternator ma przekręcić???

PostNapisane: czwartek 11 lutego 2010, 17:39
przez Iv_88
Wirnik ma przekręcić z którego zbudowany jest alternator, bo wirnik bardzo często się zacina....

PostNapisane: niedziela 14 lutego 2010, 13:19
przez tiromaniak
Jedż do warsztatu i niech ci zmierzą pobór prądu na wyłączonym silniku. Być może masz gdzieś tam jakieś zwarcie.

No i sprawdzić akumulator. To że nowy o niczym nie świadczy i przy takich mrozach mógł się zasiarczyć.

PostNapisane: niedziela 14 lutego 2010, 14:29
przez WOJO
marcij napisał(a):Kurcze trafia mnie jak dorośli faceci piszą takie bzdury ! Co to jest klucz M16 , oświeć mnie , bo może to ja zacofany jestem i nie wiem.

"M"etryczna, płaska 16 :)
Choć czasem to może być także to:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Karabin_M16

PostNapisane: niedziela 14 lutego 2010, 15:14
przez marcij
Owszem "M"etryczna 16, ale jest to oznaczenie sruby, a konkretnie gwintu. Leb sruby, a co za tym idzie rozmiar klucza jest dowolny, chociaz zazwyczaj standardowy. Tak samo jak sruby M6 odkreca sie zazwyczaj kluczem 10, a sruby M8 zazwyczaj kluczem 13. Chociaz widzialem juz na swoje oczy sruby M8 z lbem 10mm, czyli na klucz 10.

Pod klucz 16 , to stanradowo jest sruba M10
Srube M16 standardowo odkreca sie na koje oko czyms kolo 24. W samochodzie to najpredzej w zawieszeniu takie srubki , a tez nie wszedzie.

A moja uwaga wziela sie stad , ze niestety w wielu miejscach (na forach "tematycznych","motoryzacyjnych")ludzie moiwa na srude M6 "dziesiatka" itp. I wynikaja nieporozumienia.