Strona 1 z 2
opony zimowe a jazdy w lecie.

Napisane:
czwartek 24 czerwca 2010, 15:36
przez rocko19
Jeżdzę na oponach zimowych jeszcze, mam pytanie wiem ze niejest to dobre dla opon i dla samochodu, ale napiszcie coś więcej w tym temacie. Jakie mogą być skutki jazdy na oponach zimowych w lecie? Czy to takze przekłada sie na większe zużycie paliwa?

Napisane:
czwartek 24 czerwca 2010, 15:40
przez piotrekbdg
Z tego co się orientuje to opony zimowe mają kiepskie właściwości na mokrych nawierzhcniach, więc jak popada deszcz to będzie ciężko.

Napisane:
czwartek 24 czerwca 2010, 16:26
przez qwer0
Czy to takze przekłada sie na większe zużycie paliwa?
Tak, wieksze zuzycie paliwa, halas podczas jazdy, szybsze zuzycie bieznika, no i gorsze "osiagi" opony w warunkach, do ktorych nie jest przystosowana.

Napisane:
czwartek 24 czerwca 2010, 17:31
przez poriot
Opony zimowe mają bardziej miękką mieszankę gumy by przy niskich temperaturach nie stawały się twarde jak kamień i dobrze przylegały do nawierzchni. Z tego powodu przy jeździe na zimówkach latem mogą wystąpić następujące sytuacje:
*Zużycie paliwa może być minimalnie większe - miękka mieszanka na rozgrzanym do 70 stopni asfalcie dosłownie się przykleja do nawierzchni
* Na szybko pokonywanych zakrętach lub przy gwałtowniejszym ruszaniu opony mogą piszczeć (im szersza opona tym mniejsze prawdopodobieństwo)
* Przy gwałtowym hamowaniu z blokowaniem kół (przy braku ABSu) bardzo łatwo jest zedrzeć część bieżnika opony tworząc "placek" - taka opona nadaje się po tym do wyrzucenia gdyż nie toczy się równomiernie, dodatkowo koło wpada w wibracje i praktycznie nie da się takiego koła wyważyć.
* Opona szybciej się zuzywa - miękki bieżnik szybciej ściera się przy wysokich temperaturach.
Tyle teorii. W praktyce bywa inaczej (jak to często w życiu). Ja w starym aucie przejeździłem dwa lata tylko na oponach zimowych. Przy zakupie auta dostałem tylko opony zimowe (już na kołach samochodu), ponieważ miały już 8 lat i były dość zużyte (3,5 mm bieżnika) postanowiłem że wykończę je kompletnie i dopiero później kupie nowy komplet opon. I tak miesiące mijały, kilometry leciały a opony dalej miały się dobrze... Mimo jazdy przez dwa lata w naprawdę różnych warunkch (mróz w zimie i upały w lato) opony miały sie dobrze i gdy sprzedawałem samochód miały bieżnik 2,3 mm. Tak więc nie zauważyłem jakiegoś strasznego stopnia zużycia jakim straszą producenci opon.

Napisane:
czwartek 24 czerwca 2010, 21:53
przez athlon
a tam koledzy glupoty tobie piszą, już nie raz udowadniali na forum SPECE że opona letnia niczym się nie różni od opony zimowej, a "konieczność" wymiany opon z letnich na zimowe i nazad to zmowa cenowa lobby oponiarskiego.

Napisane:
czwartek 24 czerwca 2010, 21:56
przez cman
athlon napisał(a):...już nie raz udowadniali na forum SPECE że opona letnia niczym się nie różni od opony zimowej...
Tak? A gdzie? Bo brałem dość aktywny udział w dyskusjach związanych z tą tematyką, a nie przypominam sobie, żeby ktoś pisał coś takiego.

Napisane:
piątek 25 czerwca 2010, 11:09
przez BOReK
Same here.
Rocko, jak juz śmigasz na zimówkach, to radzę poważnie uważać. Ja dzięki temu miałem moją jedyną kolizję, kiedy wpasowałem się w cudzy bagażnik jadąc po mokrej nawierzchni, i to wcale nie tak szybko. Można jeździć tak samo jak w zimie na letnich, tylko trzeba uważać. ;)

Napisane:
piątek 25 czerwca 2010, 11:28
przez rocko19
Tak, tak wiem ze w przypadku mokrej nawierzchni takie opony fatalnie sie spisują.

Napisane:
poniedziałek 12 lipca 2010, 10:33
przez WojtekS
Jeżeli opony są względnie nowe, to moim zdaniem przy normalnej jeździe nie zauważysz różnicy. Tak jak przedmówcy mówili, tylko w naprawdę silnym deszczu (wtedy kiedy woda stoi na jezdni).
Ja też ostatnio przejeździłem całe lato na zimówkach i w moim przypadku zużycie było duże - bardzo zauważalne.
Mogą też być trochę głośniejsze ogólnie (nie tylko w sensie piszczenia, ale szumu), ale to bardzo zależy od opon wiec niekoniecznie to musi być prawda.
Natomiast koledze, który nas straszy lobby oponiarskim, proponuję, żeby podjechał pod choćby 2% wzniesienie o zaśnieżonej nawierzchni, na letnich oponach. Pewnie, że nie ma co demonizować, ale zwłaszcza w przypadku jazdy po śniegu i błocie pośniegowym, opony zimowe robią dużą różnicę.

Napisane:
poniedziałek 12 lipca 2010, 11:53
przez Pinhead
WojtekS napisał(a):Jeżeli opony są względnie nowe, to moim zdaniem przy normalnej jeździe nie zauważysz różnicy. Tak jak przedmówcy mówili, tylko w naprawdę silnym deszczu (wtedy kiedy woda stoi na jezdni).
Jadąc na prawie łysych oponach też mało kto zauważy różnice jeśli jazda jest spokojna a pogoda dobra. Ale wystarczy jedna sytuacja z hamowaniem awaryjnym i ujawnią się różnice, dla kierującego będzie już za późno. Z zimowymi oponami w lecie jest identycznie, da się na nich jeździć i jest dobrze... do puki jest dobrze i sytuacja nie wymaga przyczepności. Do tego opona zimowa w upalne lato ma niższy indeks nośności i prędkości czyli rośnie ryzyko wystrzału opony.

Napisane:
poniedziałek 12 lipca 2010, 11:59
przez athlon
cman napisał(a):Tak? A gdzie? Bo brałem dość aktywny udział w dyskusjach związanych z tą tematyką, a nie przypominam sobie, żeby ktoś pisał coś takiego.
Brałeś, brałeś i to dość aktywny udział i nigdy nie byłeś za tym aby zmieniac opony letnie na zimowe (nie widziałeś sensu inwestowania w opony zimowe na 3 dni prawdziwej zimy). Tylko nigdy nie brałeś pod uwagę że ty jeździsz głównie po odśnieżonym krakowie, a inni mogą jeździć w innych rejonach o zupełnie innych warunkach na drodze.
Natomiast koledze, który nas straszy lobby oponiarskim, proponuję, żeby podjechał pod choćby 2% wzniesienie
wcale nie straszy, bo sam zmienia zawsze opony na zimowe. Tylko każda osoba tutaj wypowiada się względem własnych doświadczeń. Już był tutaj nie jeden temat odnośnie porównan opon zimowych i letnich (też mój powyzszy post był lekką ironią, bo w sumie tamat był już niejednokrotnie poruszany) i wyszło na to, że opona letnia jest lepsza od zimowej w każdych warunkach z wyjątkiem lodu, błota pośniegowego itp. Pytanie kolegi czy szkodzi to na samochód? Na samochód nie, bo i niby jak miało by szkodzić. Większy będzie tylko hałas i w zależności od warunków gorsze osiągi i prowadzenie auta, oraz szybsze zużycie bieżnika oraz zwiększenie zużycia paliwa.
A co do mokrej nawierzchni to też w zależności od opony i bieżnika. Na pewno zimówka z dużym bieznikiem lepiej spisze się na mokrej nawierzchni od wysłużonej letniej opony.

Napisane:
poniedziałek 12 lipca 2010, 12:40
przez WojtekS
Pinhead napisał(a): do puki jest dobrze i sytuacja nie wymaga przyczepności. Do tego opona zimowa w upalne lato ma niższy indeks nośności i prędkości czyli rośnie ryzyko wystrzału opony.
tego nie wiedziałem - tzn nawet jeśli indeks na oponie jest określony taki sam (np. T albo H) to taka opona ma mniejszą wytrzymałość? czy miałeś na myśli, ze po prostu zazwyczaj ma mniejszy indeks?

Napisane:
poniedziałek 12 lipca 2010, 12:58
przez Pinhead
Jeśli opona zimowa ma np. indeks H to w warunkach letniego upału jej realna wytrzymałość może wynosić R lub jeszcze niżej. To samo tyczy się indeksu nośności, wytrzymałość jest podawana dla warunków optymalnych dla danego typu opony a zimówki mają zbyt miękką mieszankę aby zachować swoją wytrzymałość latem. Guma robi się zbyt miękka, opona traci sztywność, parcieje. Mieszanka gumy zimówek jest przygotowana do temperatur ujemnych i ciężko od niej wymagać aby dobrze spisywała się po nagrzaniu do gorąca. Temperatura nawierzchni to często znacznie powyżej 50C.

Napisane:
poniedziałek 12 lipca 2010, 13:09
przez cman
athlon napisał(a):Brałeś, brałeś i to dość aktywny udział...
Oczywiście, że brałem, właśnie to powyżej napisałem - chyba nie masz problemu z rozumieniem tak prostych zdań?
athlon napisał(a):...i nigdy nie byłeś za tym aby zmieniac opony letnie na zimowe (nie widziałeś sensu inwestowania w opony zimowe na 3 dni prawdziwej zimy).
Oczywiście.
athlon napisał(a):Tylko nigdy nie brałeś pod uwagę że ty jeździsz głównie po odśnieżonym krakowie, a inni mogą jeździć w innych rejonach o zupełnie innych warunkach na drodze.
Ta?
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 873#158873http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 458#165458http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 505#172505http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 583#212583A poza tym jakie to ma wszystko znaczenie? Ja się odniosłem do Twojej konkretnej wypowiedzi, przypomnę:
athlon napisał(a):...już nie raz udowadniali na forum SPECE że opona letnia niczym się nie różni od opony zimowej...
Więc czekam nadal na
sensowną odpowiedź, kto i gdzie dokładnie coś takiego pisał.
No chyba, że przegiąłeś pałę z tą niby ironią i teraz nie ma ona ani cienia pokrycia...

Napisane:
poniedziałek 12 lipca 2010, 13:10
przez WojtekS
Pinhead napisał(a):Jeśli opona zimowa ma np. indeks H to w warunkach letniego upału jej realna wytrzymałość może wynosić R lub jeszcze niżej. To samo tyczy się indeksu nośności,
OK, to ciekawe - dzięki. Możesz podpowiedzieć jakieś testy albo wyniki badań itp., które o tym świadczą? Oczywiście to co mówisz brzmi sensownie, ale nigdy nie spotkałem się z oficjalnymi zaleceniami np. producentów opon w tej sprawie. A w sumie to by było w ich interesie, żeby o czymś takim mówić otwarcie.