Strona 1 z 2

Wyczucie wymiarów auta

PostNapisane: piątek 17 września 2010, 20:01
przez Ekhangel
Mieliście z tym problem jako początkowi kierowcy? Czasami niektóre manewry robię w 3-4 sekwencjach, gdy mógłbym pewnie zmieścić się w jednej. Oczywiście największym problemem jest parkowanie. Moje auto ma krótki tył, ale długą i garbatą maskę - to powoduje, że wydaje mi się, że zaraz komuś rozwalę zderzak - a w rzeczywistości jestem od niego całkiem daleko.

Jakieś porady na ćwiczenie tego?

Re: Wyczucie wymiarów auta

PostNapisane: piątek 17 września 2010, 20:16
przez DEXiu
Tak. Ćwiczyć poprzez praktykę :) To przyjdzie samo - z czasem. Ja wiem, że zwłaszcza na początku ma się wrażenie, że "zaraz w niego stuknę", ale to minie. Kilka razy zaparkujesz i popatrzysz ile jeszcze miejsca zostało i w końcu zaczniesz parkować coraz odważniej i bliżej (oczywiście w granicach bezpieczeństwa).

Re: Wyczucie wymiarów auta

PostNapisane: piątek 17 września 2010, 20:19
przez wyrokulicy
Praktyka, praktyka i praktyka... jak możesz ustaw sobie sztuczny parking z jakiś tyczek cienkich i ćwicz;)

Re: Wyczucie wymiarów auta

PostNapisane: piątek 17 września 2010, 20:21
przez ella
Wyczucie wymiarów auta.
Mieliście z tym problem jako początkowi kierowcy


Pewnie, że miałam. Wjechałam w bramę chcąc wjechać na podwórko. Nie wyczułam długości mojego przodu i za późno zahamowałam przed nią.

Pojeździsz trochę to nie będziesz miał problemów.

Re: Wyczucie wymiarów auta

PostNapisane: piątek 17 września 2010, 20:22
przez Jarons
Musisz dużo ćwiczyć, wtedy poznasz wymiary auta. Ja np po zdaniu prawka jeździłem samochodem od długości 5,4m i szerokości 2m, miałem małe problemy, ale szybko opanowałem. Tobie też się uda.

Re: Wyczucie wymiarów auta

PostNapisane: piątek 17 września 2010, 21:38
przez lith
Ja tam dalej nie potrafię podjechać na centymetry, szczególnie tyłem (tu kilkadziesiąt cm to dla mnie już jakbym zderzakiem miał przyładować) :P Ale jest coraz lepiej. Przyjdzie samo z czasem.

Kolega miał dobry sposób, miał gdzieś kostkę siana i na niej mógł sobie spokojnie próbować. Tez chciałem na sucho poćwiczyć, ale nigdy czasu nie ma jakoś :P

Re: Wyczucie wymiarów auta

PostNapisane: piątek 17 września 2010, 22:52
przez WojtekS
Zdecydowanie warto pojechać na plac manewrowy i spokojnie samemu poćwiczyć. Ustawić sobie bramkę i przejeżdżać przez nią z coraz większą prędkością, dojeżdżać jak najbliżej słupka przodem i tyłem wysiadając z samochodu i kontrolując odległość. Po kilku godzinach ćwiczeń na pewno zobaczysz różnicę. Na pewno lepiej ćwiczyć tam, niż na parkingu :-).

Re: Wyczucie wymiarów auta

PostNapisane: czwartek 07 października 2010, 19:25
przez Triinu
Pamiętam jak z peugeota ( którym jeździłam na kursie) przesiadłam się do rodzinnej skody fabii- chciałam idealnie zaparkować na jednym miejscu a wyszło, że stanęłam pośrodku dwóch :lol:

Kwestia wykonania kilku manewrów, wprawienia się :wink:

Re: Wyczucie wymiarów auta

PostNapisane: piątek 08 października 2010, 08:39
przez maryann
Najważniejsze, że pytasz; większość(szczególnie kobiet) woli zakończyć ćwiczenie wyczucia, kiedy zostawia trzy metry luzu. I wtedy mówi się, że tacy(raczej: takie) jeżdżą bezpiecznie, bez kolizji i wypadków. Prawda.
A że zawraca 'na sześć' zamiast po jednym cofnięciu, to już mało ważne... Dla mnie, kiedy miejsca mamy coraz mniej, umiejetne wykorzystanie go jest potrzebne i to podstawa sprawnego manewrowania.
Z doświadczeniu podczas ujeżdżania nowej karoserii wiem, że wydaje się że dojeżdżam na styk, a tu jeszcze pół metra... Nastepnym razem więc podjeżdżam zdecydowanie bliżej- wysiadam i znowu patrzę. Po kilku razach samochód już się czuje, widzi i rozumie.

Re: Wyczucie wymiarów auta

PostNapisane: piątek 08 października 2010, 10:05
przez Borys68
Ahoj!
Polecam gumowe nakładki na drzwi, gumowe obijacze na nowomodne bezsensownie lakierowane zdrezaki, oraz listwy boczne (jeśli nie ma).
Oblepiłem się i jestem zadowolony. Widzę efekty - mogę oprzeć drzwi o sąsiedni samochód bez obaw o zadrapanie.
Borys

Re: Wyczucie wymiarów auta

PostNapisane: piątek 08 października 2010, 15:22
przez qwer0
Polecam gumowe nakładki na drzwi, gumowe obijacze na nowomodne bezsensownie lakierowane zdrezaki, oraz listwy boczne (jeśli nie ma).
Oblepiłem się i jestem zadowolony. Widzę efekty - mogę oprzeć drzwi o sąsiedni samochód bez obaw o zadrapanie.

A ja polecam nauczyc sie jezdzic.

... na nowomodne bezsensownie lakierowane zdrezaki

No jak trafie na takiego co to potrzebuje "gumowych obijaczy" bo inaczej bez uszkodzen nie zaparkuje obok mojego auta, to masz racje. Bezsensownie zakupilem auto w najwyzszej mozliwej wersji, ze zderzakami, lusterkami i relingami wlacznie, pod kolor nadwozia. Ale sensownie, te malowane pod kolor nadwozia zderzaki, maja plajzdikowe listwy, w najbardziej wysunietych punktach.
Ostatnio zaparkowalem sobie na jednym z parkingow pod jakims blokiem na jakims osiedlu, jeszcze nie zdazylem wysiasc z auta, siedze sobie i costam w czymstam dlubie, kiedy nagle czuje jak moje auta robi "lup". Zakolysalo jak statkiem. Odwracam sie, a to tylko jakas Pani chciala zaparkowac na wolnym miejscu obok :lol: Calkiem mocno zahaczyla, ale lakier caly, dostalem w listwe i tylko ona oberwala :P No i jaki z tego moral? Ze wszyscy powinni montowac gumowe odbojniki, czy ze powinni sie nauczyc jezdzic?? Wg mnie to drugie.


A tak poza konkursem. Nie nawidze oszpecac auta jakimkolwiek gownem z marketu. Nie uznaje zadnych naklejek, "chromowanych" paseczkow i innych piz.drykow. Uznaje jedynie goly lakier, ewentualnie "bajery" montowane fabrycznie, typu chromowane listwy itp, ktore maja jakis wyglad.

Nawet nie dalem sie namowic celnikowi na nalepienie "PL" :P

Re: Wyczucie wymiarów auta

PostNapisane: sobota 09 października 2010, 16:13
przez Razor1990
Borys68 napisał(a):Ahoj!
Polecam gumowe nakładki na drzwi,
Borys


G***o to daje - pewna pani wyszła z tego samego założenia, że skoro ma odbojniki na drzwiach, to może wysiadać stojąc na centymetry od mojego auta. Efekt? Do dziś mam odgniecenie na drzwiach w kształcie jej nakładki (wgniecenie blachy + ślady na lakierze)

Re: Wyczucie wymiarów auta

PostNapisane: niedziela 10 października 2010, 13:30
przez Ekhangel
O, mój temat się ruszył. Ja ostatnio parkowałem w centrum z jakimiś 15 poprawkami... Była 22:00, typowe parkowanie równoległe wzdłuż zawalonej ulicy, gdzie miejsca na ładne wjechanie jest... mało. Niestety, uświadomiłem sobie, że po ponad miesiącu posiadania prawka wciąż jestem idiotą w tej kwestii. Ciągle wysiadałem i próbowałem innych metod zatrzymania w odpowiednim miejscu. R, 1, R, 1 i tak w kółko... Po piątej wysiadce w celu sprawdzenia, czy nie przyryłem w sąsiada obok stwierdziłem, że muszę w końcu stanąć, bo jeszcze ktoś mnie obserwuje, i nagrywa filmik z serii tych youtube'owych "woman parks a car", i tak dalej. W końcu jakoś stanąłem w miarę równo, ale jedna opona wisiała w 1/3 w powietrzu, czego nienawidzę.

Auto mam nieproporcjonalne, bo przód bardzo długi, a tył bardzo krótki - ciężko się nauczyć, ile w tą i w tamtą można jeszcze dojechać. Zawsze mam typowe wrażenie, że zaraz w coś przywalę. Kiedyś miałem nieprzyjemne spotkanie z krawędzią garażu, mój zderzak czuje po tym ból do dziś, a uszczerbek na psychice jego właściciela wciąż się utrzymuje.

Także... Trzeba ćwiczyć, i tyle. Raz byłem z siebie zadowolony, bo miałem podobną sytuację jak powyżej - wjechałem po prostu całą maską na chodnik, po czym na wstecznym ładnie naprostowałem, i wyszło, że zaparkowałem w niezbyt dużej wnęce praktycznie idealnie. A kumpel już się zaczynał ze mnie śmiać.

Re: Wyczucie wymiarów auta

PostNapisane: niedziela 10 października 2010, 13:35
przez Razor1990
Z ciekawości - czym jeździsz? :)

Re: Wyczucie wymiarów auta

PostNapisane: niedziela 10 października 2010, 13:38
przez cman