Strona 1 z 1

Lusterka boczne, pole niewidoczne

PostNapisane: poniedziałek 27 grudnia 2010, 20:20
przez drowN
Rozważałem ostatnio różne ustawienia lusterek bocznych i wyróżniłem 3 metody:
1. Metoda "Na placyk", czyli ustawienie lusterek tak nisko, by widać pasy i dolną część auta, stosowana przez kursantów jako nie do końca poprawna pomoc w przejechaniu łuku, może spowodować problemy w poruszaniu się po mieście, jako że znacznie ogranicza pole widzenia.
Obrazek
2. Metoda "Na klamki", czyli ustawienie lusterek tak by w dolnym rogu widać klamkę, instruktorzy często uczą tego sposobu - powiedzenie "ustaw tak żeby w rogu była klamka" jest prostsze niż dokładne wytłumaczenie na czym problem polega, co niestety przekłada się na "martwe pole" pojawiające się z boku auta.
Obrazek
3. Metoda "Na ducha", czyli ustawienie lusterek by nie było widać naszego auta, lub widać zaledwie jego fragment - dobra do jazdy po mieście, jako że zmniejsza "martwe pole", niektórym ciężko się przyzwyczaić do "pustki" w lusterku, ale myślę że to kwestia kilku dni.
Obrazek

Oczywiście nie są to wszystkie możliwe ustawienia, napiszcie co sądzicie na ten temat, jak wy ustawiacie lusterka?

Re: Lusterka boczne, pole niewidoczne

PostNapisane: poniedziałek 27 grudnia 2010, 20:47
przez lith
Ja lewe mam coś w stylu jak to opisałeś 'na ducha'... czyli praktycznie na granicy widoczności mojego samochodu- jak patrzę normalnie to swojego nie widzę, ale wystarczy się lekko odchylić i mogę go popodziwiać, w dodatku dość wysoko, czyli pasów sobie zaraz za samochodem nie pooglądam, za to ładnie szeroko i daleko widzę do tyłu. Że brzeg lusterka mam taki 'szerokokątny??' <lol> no w każdym razie martwy kąt wynosi praktycznie 0. Z prawej Mam trochę niżej, może nie aż na klamkę, ale kawałek samochodu widzę... jakoś tak mi wygodniej, bo nie jest tak potrzebne przy wyprzedzniu, więc spokojnie może być opuszczone trochę niżej, żeby ułatwić obserwację przeszkód przy cofaniu, czy parkowaniu. A z prawej kąt martwy tak czy siak będę miał.

Re: Lusterka boczne, pole niewidoczne

PostNapisane: poniedziałek 27 grudnia 2010, 20:51
przez WojtekS
Ja osobiście w poziomie ustawiam tak, żeby widzieć skrawek samochodu, a w pionie - tak, żeby horyzont był w ok. 2/3 wysokości lusterka.

Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie (w autach z elektrycznie sterowanymi lusterkami), aby podczas parkowania przestawić dane lusterko w dół tak, aby widzieć np. krawężnik. Parkowanie jest wtedy łatwiejsze.

Re: Lusterka boczne, pole niewidoczne

PostNapisane: poniedziałek 27 grudnia 2010, 21:46
przez Borys68
Ahoj!
Piękny rysunek!
Ja ustawiam "na klamkę", ale wyżej. Mnie uczono na "dolną krawędź tylnego okna".
Pasierb - z którym się zmieniam za kółkiem - jeździ na wspomnianego tu "szerokiego ducha", tzn. aby zobaczyć tyłek musi się nachylić.
Ja się czuję nieswojo gdy nie widzę, gdzie się kończę :) i zawsze muszę po nim przestawiać lusterka.
Do parkowania korzystam czasem z dobrodziejstw techniki, czyli "lusterek w prądzie".
Borys

Re: Lusterka boczne, pole niewidoczne

PostNapisane: wtorek 28 grudnia 2010, 17:52
przez 2calories
u mnie w szkole uczyli żeby ustawiać lusterka tak by "było widać troche auta trochę nieba trochę ziemi" ;P
w sumie efekt tego był taki, że ustawiam coś pomiędzy "klamką" a "duchem"

Re: Lusterka boczne, pole niewidoczne

PostNapisane: środa 29 grudnia 2010, 12:40
przez maryann
Nigdy nie korzystałem z takich teorii.
Po prostu ustawiam tak by widzieć to co chcę ile się da. Swojego samochodu nie muszę oglądać, nawet kołpaka czy nie odpadł, więc boczną krawędź ustawiam 'na grubośc lakieru'. Nieba nie musze oglądać, zaś często tych za mną, więc na wysokość jeżeli widzę za siebie poziomo, poniżej dachu wystarczy. Interesuje mnie jeszcze po czym jedzie tylne koło: przy takim ustawieniu i w dół widzę dość.

Re: Lusterka boczne, pole niewidoczne

PostNapisane: środa 29 grudnia 2010, 15:36
przez szerszon
Na ducha :D Jak najmniej własnego samochodu, jak najwiecej wokół.Ale nawet na rys.3 własnego samochodu kawałek widać.

Re: Lusterka boczne, pole niewidoczne

PostNapisane: środa 29 grudnia 2010, 23:30
przez dylek
Im mniej w lustrze własnego pojazdu - tym więcej przestrzeni wokół - więc w poziomie zostawiam tylko tyle furki, by mieć możliwość oceny jak daleko od pojazdu jest to co widzę w lustrze ;)
Czyli tak mniej więcej na ducha, choć może nie klasycznego, bo nie przepadam za wierceniem się na fotelu, by tą ocenę mieć, więc pojazd w lustrze nie jest duchem i ciut go widzę :D
W pionie muszę widzieć hen po horyzont +to co na horyzoncie, więc niebo zajmuje gdzieś od góry jakieś 1/4 - 1/3 obrazu... jak chcę zobaczyć coś asfaltu bliżej koła to wystarczy się wyprostować w fotelu, by głowa pod sam sufit zawędrowała i kąty patrzenia zmieniają się ;)

Re: Lusterka boczne, pole niewidoczne

PostNapisane: sobota 01 stycznia 2011, 17:16
przez el_ryba
Niezależnie jakim samochotem jadę to ustawiam tak żeby widzieć kawałek swojego auta, a góra dół tak po środku.

Re: Lusterka boczne, pole niewidoczne

PostNapisane: sobota 01 stycznia 2011, 18:30
przez ks-rider
Dyskusja chyba nie toczy sie jak my ustawiamy lusterka tylko jak kursanci maja je ustawic ( no chyba, ze sie tu myle ).

Osobiscie daze do wyszkolenia aby nie opuszczali ich w dol podczas cofania, bo z regoly po zakonczeniu jazdy do tylu po prostu zapominaja je ustawic ponownie do punktu wyjsciowego a na miescie moze byc ZONG !

:wink:

Re: Lusterka boczne, pole niewidoczne

PostNapisane: sobota 01 stycznia 2011, 20:58
przez qwer0
Dyskusja chyba nie toczy sie jak my ustawiamy lusterka tylko jak kursanci maja je ustawic ( no chyba, ze sie tu myle ).

napiszcie co sądzicie na ten temat, jak wy ustawiacie lusterka?

Re: Lusterka boczne, pole niewidoczne

PostNapisane: piątek 07 stycznia 2011, 21:19
przez dma3
jak ktos ma dylemat jak ustawic - pytam czy nie wiem jak wygladajego samochod ze chce w lusterku go widziec ?

Re: Lusterka boczne, pole niewidoczne

PostNapisane: sobota 08 stycznia 2011, 05:15
przez lith
wie... i co z tego...przy manewrach często przydaje się orientacja jak blisko naszego samochodu jest przeszkoda... zdecydowanie pewniej jest jak widać naszą krawędź samochodu w lusterku niż zakładać, że zaraz za polem widzenia jest nasz samochód.. więc sie nie dziwię, że ludzie wolą mieć ustawione na swój samochód... chociaż ja tak nie mam

Re: Lusterka boczne, pole niewidoczne

PostNapisane: sobota 08 stycznia 2011, 10:05
przez qwer0
Podejrzewam, ze kolega mial na mysli ustawienie nr 1 i nr 2, gdzie w lusterku mamy tylko swoje auto i nic ciekawego poza tym.