Strona 1 z 1

Sprawa dotycząca wspomagania kierownicy.

PostNapisane: poniedziałek 10 stycznia 2011, 16:46
przez jasiek23
Czy prawdą jest że gdy manewrujemy autem ze wspomaganiem (np wjeżdżając tyłem w miejsce parkingowe lub podobnie) to nie powinno się mieć ciągle maksymalnie lub prawie maksymalnie skręconych kół tylko trzeba raz je skręcać a raz "podprostować" żeby "czegoś tam" za bardzo nie wysilać? (piszę "czegoś tam" bo nie pamiętam jak ta część się nazywa :) )

Re: Sprawa dotycząca wspomagania kierownicy.

PostNapisane: poniedziałek 10 stycznia 2011, 22:49
przez el_ryba
Jak do końca dokręcisz fajere na chama trzymasz to słychać jak pompa wspomagania syczy. Nie powinno się tak robić. Może nie uczy się o tym oficjalnie, ale kręcenie w miejscu również ją nadmiernie obciąża. A dlaczego to spróbuj jakimś większym autem bez wspomagania pokręcić w miejscu - będziesz wiedział :D

Re: Sprawa dotycząca wspomagania kierownicy.

PostNapisane: poniedziałek 10 stycznia 2011, 23:06
przez szerszon
Do 40km/h mam jeszcze wspomaganie elektryczne i nic mi nie syczy.
Po cholerę te ograniczniki pozakladali.

Re: Sprawa dotycząca wspomagania kierownicy.

PostNapisane: wtorek 11 stycznia 2011, 09:21
przez ks-rider
Prawda, dlatego zostawia sie ca. 2 cm przed koncem skretu.

:wink: