Strona 1 z 4

krawężniki i progi zwalniajace, dziury

PostNapisane: sobota 19 marca 2011, 15:10
przez tomciopaluch188
Jak wy swoimi autami przejezdzacie przez progi zwalniajace? Na półsprzęgle na jedynce z min prędkością czy np na 1, 2 bez gazu jadąc iles tam km/h?
A na krawężniki lepiej podjechać pod krawężnik zatrzymac sie i powoli na półsprzęgle wjechać kołami czy mozna z rozpędu np na 1 biegu z leciutkim gazem wjechać?
Ostatnio jak wjezdzalem na posesje tz prostopadle na krawężnik razem przednimi kołami a później razem tylnimi jadąc z prędkością chodu pieszego na jedynce to mi znajomy zwrócił uwage ze tak sie nie robi bo raz ze zawieszenie rozwale, dwa ze cierpią na tym opony i alufelgi a trzy ze nie wolno podjezdzać razem 2 przednimi kołami i 2 tylnymi ale dlaczego? i ze trzeba po skosie kazdym kolem z osobna trzy ze moge zahaczyć podwoziem np katem o cos. To jak mam wjechac na posesje jak tam jest normalny krawężnik i trzeba przez niego przejechac i pare metrów jechac po trasie i znów przez krawężnik.
pozdro

Re: krawężniki i progi zwalniajace, dziury

PostNapisane: sobota 19 marca 2011, 15:42
przez qwer0
Zalezy jaki prog, zalezy jaki kraweznik.
Przez jedne da sie przejechac bez zdejmowania nogi z gazu, a przed niektorymi trzeba sie prawie zatrzymac, bo mozna zderzak/miske olejowa/cos innego stracic.

Re: krawężniki i progi zwalniajace, dziury

PostNapisane: sobota 19 marca 2011, 16:15
przez tomciopaluch188
próg standardowy taki pod supermarketem a krawężnik z tych nizszych zniszczonych a nie jakis mega duzy

Re: krawężniki i progi zwalniajace, dziury

PostNapisane: sobota 19 marca 2011, 16:34
przez rusel
i ze trzeba po skosie kazdym kolem z osobna


zapytaj znajomego czy zaladowanym dostawczym badz ciezarowym samochodem tez tak przejedzie? no chyba ze ktos bedzie stal na zewnatrz i lapal meble

Re: krawężniki i progi zwalniajace, dziury

PostNapisane: sobota 19 marca 2011, 19:08
przez tomciopaluch188
a jak wy jezdzicie przez progi? ja jak kupilem auto przejezdzalem przez nie na 1 na półsprzegle jadąc 0,5km/h przez tory na jedynce bez gazu na krawezniki wjezdzalem jak najwolniej sie dalo
teraz przez progi przejezdzam na 1 bez gazu z prędkośicą chodu pieszego przez tory na 1 bez gazu a na krawężniki z rozpędu tkz chodu pieszego a on mi mówi ze rozwale zawieszenie
ostatnio jak parkowalem pod sklepem
to z prędkością idącego pieszego wjechalem prostopadle obydwoma kolami przednimi a później tylnimi na krawężnik przejechalem troszke po trasie i znów zjechalem przednimi a później tylnimi kolami z krawężnika czy takie cos moglo uszkodzic zawieszenie lub przestawic geometrie?

Re: krawężniki i progi zwalniajace, dziury

PostNapisane: sobota 19 marca 2011, 20:10
przez qwer0
a jak wy jezdzicie przez progi?

Przez niektore na pelnym gazie, a przez niektore 5km/h.

Progi sa rozne. Jesli masz na mysli te standardowe, ktore ja mam na mysli to zazwyczaj da sie przejechac bez zmniejszania predkosci jesli jedziemy z predkoscia max dozwolona. Przed progami jest to zazwyczaj 10/20km/h, ale i przy 50 mozna niektore lagodnie przeskoczyc. Zalezy jaki prog, zalezy jakie auto.

A na krawezniki raczej na pelnej qr%$^ nie wjezdzam, zazwyczaj jak chce przyparkowac na chodniku, wiec z zasady nie mam wtedy duzych predkosci na zegarze. A wysokosc kraweznika dodatkowo sprawia, ze albo nie zmniejsze predkosci, albo zmniejsze nieznacznie, albo zmniejsze predkosc znacznie albo w ogole zrezygnuje z wjazdu, bo zostawilbym na krawezniku zderzak.
zapytaj znajomego czy zaladowanym dostawczym badz ciezarowym samochodem tez tak przejedzie? no chyba ze ktos bedzie stal na zewnatrz i lapal meble

Albo wezmie kogos do lapania mebli, albo sie baran nauczy prawidlowo przewozic ladunek. Jesli cos w srodku leci, bo wjedziemy bokiem na kraweznik, to poleci tez na zakrecie czy przy hamowaniu. Jak testuje mozliwosci swojego dostawczaka jako maszynki do rozbijania mebli, to wrzuci je luzem, ale jak mu zalezy, zeby meble przyjechaly w jednym kawalku, nie obtluczone to jak ich nie przymocuje, to je chociaz poustawia w taki sposob, zeby nie mialy mozliwosci sie przemiescic.

Re: krawężniki i progi zwalniajace, dziury

PostNapisane: sobota 19 marca 2011, 22:17
przez Vana
Ja przejezdzajac przez progi z wyprzedzeniem zwalniam do jakis 5-15km/h, a przed samym progiem puszczam hamulec i dodaje odrobine gazu.

Pod krawezniki staram sie generalnie nie podjezdzac, a jesli musze, to z najnizsza predkoscia, ktora pozwoli na przejechanie i na najnizszym mozliwym biegu.

Re: krawężniki i progi zwalniajace, dziury

PostNapisane: sobota 19 marca 2011, 22:42
przez annubis17
Z rozpędu na krawężnik wjeżdżać nie radzę, bo tylko sobie opony zniszczysz.
Co do progów to w komfortowym aucie można na takim samym progu jechać z prędkoscią 30km/h a można i ledwo co się tocząc jak się ma pseudo sportowe auto. Musisz sam wyczuć przez jakie progi jak przejeżdżać.

Re: krawężniki i progi zwalniajace, dziury

PostNapisane: niedziela 20 marca 2011, 10:41
przez tomciopaluch188
ja mam volvo s40 1996 rok 1,8 115km lpg to sportowe auto? raczje nie
No i ja przez standardowe progi przejezdzam na półsprzęgle na 1 z prędkością minimalną jak sie da bo jak przejade przez taki standardowy próg na 1 bez gazu to wydaje mi sie za szybko bo az tak wali i trzęsie, czy to normalne?

Na krawężniki wcześniej tez sie staralem wjezdzac jak najwolniej tz zatrzymywalem sie przez krawężnikiem i sie wtaczałem na półsprzegle ale uznalem ze szkoda sprzęgła bo sie niszczy i od jakiegos czasu przed wjazdem na krawężnik włączam 1 bieg puszczam sprzęgło i wjezdzam na niego na leciutkim gazie tz z prędkością idącego pieszego czy takie wjazdy mogą cos rozsypać mi w zawieszeniu, albo zniszczyc opony? felgi? jakies elementy gumowe w zawieszeniu, odrazu mówie ze tak wjezdzam tylko na krawężniki standardowe i te mniejsze jak jest mega wysoki to jade najwolniej jak sie da.
Ostatnio jak wjezdzałem na krawężnik taki standardowy na 1 prawie bez gazu ale prostopadle całym autem do krawężnikiem i jak uderzylem razem 2 przednimi kolami było dosyc duze uderzenie i az tak zatrzęśło i później to samo przy tylnich kolach, czy takie cos moze zepsuc mi zawieszenie?

Re: krawężniki i progi zwalniajace, dziury

PostNapisane: niedziela 20 marca 2011, 14:01
przez el_ryba
tomciopaluch188 napisał(a):czy takie cos moze zepsuc mi zawieszenie?

Każda dziura w pewnym stopniu wyrabia elementy zawieszenia, dlatego z reguły auto ściągnięte z Niemiec zaczyna się psuć dopiero po pewnym czasie eksploatowania w kraju :D Wjeżdżając pod krawężnik czy próg z prędkością 5-10 km/h nic złego nie powinno się dziać. Wszystko zależy od pogody i wysokości krawężnika. W suchy dzień, można podjechać zatrzymać się i wjechać bez problemu, a jak krawężnik mokry, albo w śniegu to koła będą się ślizgać i dupa :D Pojeździsz to sam będziesz wiedział pod który dasz radę wjechać :spoko:

Re: krawężniki i progi zwalniajace, dziury

PostNapisane: niedziela 20 marca 2011, 14:14
przez tomciopaluch188
to dlaczego swiezo po sprowadz mojego auta z de auto bardzo stukalo na trawie
mialo z przodu powybijane elementy gumowometalowe i po zrobieniu paru tys km zjechalem przednie opony az do slicków
dopiero po wymiany części i zrobieniu zbieznosci i geo i kupnie opon na przód jako tako sie jezdzi
no to gdzie poprzedni wlasciciel w niemczech tak powybijal zawieszenie? jak tam dziur niema

dlaczego jak sie wjezdza naraz przednimi kolami na krawężnik jest takie mocne walniecie i tak szarpie pasazerami mimo ze jade na 1 bez gazu? to samo z progiem zwalniajacym
jak ktos by mial kawe to nawet przejezdzajac na 1 bez gazu to i to by ją rozlał

Re: krawężniki i progi zwalniajace, dziury

PostNapisane: niedziela 20 marca 2011, 15:39
przez bobpl
tomciopaluch188 napisał(a):dlaczego jak sie wjezdza naraz przednimi kolami na krawężnik jest takie mocne walniecie i tak szarpie pasazerami mimo ze jade na 1 bez gazu?

to opanuj wjezdzanie na krawezniki tak zeby nie telepalo. Na te wyzsze ja wjezdzam na polsprzegle z predkoscia bliska zeru, coby nie powybijac zawiechy.
A nie ma reguly ze auto z niemiec musi byc w super stanie zawiechy. Z reguly tak jest, ale trafiaja sie wyjatki gdzie wlasiciel mieszkał np. na wsi i codziennie jezdzil 3-5km po plytach betonowych - nawet najmocniejsze auta po 5-10latach takiego jezdzenia bedą miały zawieche uwalona. Widze to chociazby po znajomej astrze, ktora 4 lata tak jezdzila i juz odczuwa sie 'braki w zawieszeniu'.

Re: krawężniki i progi zwalniajace, dziury

PostNapisane: niedziela 20 marca 2011, 16:17
przez tomciopaluch188
u mnie jest potwornie twardo

Re: krawężniki i progi zwalniajace, dziury

PostNapisane: niedziela 20 marca 2011, 16:44
przez qwer0
Nooo jak ktos jezdzi na jednym zawieszeniu przez 10 lat, to nie mozna sie spodziewac, ze bedzie w innym stanie niz w oplakanym.
Wcale do tego nie trzeba mieszkac na wsi i jezdzic wylacznie po dolach.
Tak jak woda ma to do siebie, ze sie zbiera, a potem splywa, tak gumowe elementy zawieszenia maja to do siebie, ze sie najnormalniej w swiecie zuzywaja i nalezy je wymieniac.

bobpl ja nie wiem, czy ja Cie dobrze rozumiem, ale mam wrazenie jakbys uwazal, ze zawieszenie powinno wytrwac wieki i nigdy sie go nie wymienia.

Re: krawężniki i progi zwalniajace, dziury

PostNapisane: niedziela 20 marca 2011, 17:12
przez tomciopaluch188
co tz wg ciebie wymiana zawiechy? ja luzów niemam