Forum prawojazdy.com.pl

ostatnio jechalem z kolegą dosc ciezkim:D siedzial z przodu i na ulicy po lewej zaparkowal tir i musialem go ominąc z prawej wjezdzajac na krawęznik wjazd byl lagodny i prawą stroną jechalem po chodniku az chodnik robil sie wiekszy i po ominięciu tira krawęznik juz byl z tych wysokich i ja jechalem na 2 biegu bez gazu i poprostu zeby zjechac odbilem szybko w lewo i prawe kola zjechaly z tego olbrzymiego kraweznika az byly takie strzaly i mocno za trzeslo jak przednie a później tylne prawe kolo zjechalo
czy moglo sie cos zepsuć?
jak sie powinno zjezdzac z takich krawezników jak np omijamy przeszkode i jedną stroną auta jestesmy na chodniku moze lagodnie? ale wtedy kola mogly by sie zeslizgnąc?

Zjeżdżać normalnie jak gdyby nigdy nic... A zatrzęsło bo masz wyjechane zawieszenie i prawie nic ci nie amortyzuje z tego co pisałeś w wielu innych tematach.

ale trzeba mocno odbic w lewo i zjezdzac najwolniej jak sie da?
ja jechalem na 2 biegu bez gazu i zjezdzalem bez hamowania

tomciopaluch188 napisał(a):ale trzeba mocno odbic w lewo i zjezdzac najwolniej jak sie da?
ja jechalem na 2 biegu bez gazu i zjezdzalem bez hamowania

Staczając się powolutku z wysokiego krawężnika można sobie zniszczyć opone jak się ma niefart.

le trzeba mocno odbic w lewo i zjezdzac najwolniej jak sie da?
ja jechalem na 2 biegu bez gazu i zjezdzalem bez hamowania

Jak tak jeździsz po dziurach i krawężnikach to się nie dziw, że ci wszystko klekocze i klepie.

tomciopaluch188 napisał(a):ale trzeba mocno odbic w lewo i zjezdzac najwolniej jak sie da?
ja jechalem na 2 biegu bez gazu i zjezdzalem bez hamowania

Z Twojej wypowiedzi wnioskuje że to był naprawdę dosyć wysoki krawężnik. Moim zdaniem lepiej by było gdybyś zwolnił do 1 biegu i powolutku "spadł" przednim kołem z tego krawężnika. Najwyżej chalapak byś sobie oberwał. O tył tak bym się nie martwił bo z reguły tył jest wyższy i wytrzymalszy jeśli chodzi o doły itp. W przypadku szybszej jazdy w takich okolicznościach o jakich pisałeś jest większe prawdopodobieństwo że np amortyzator dobije do końca albo że stukniesz progiem o krawężnik bo....amortyzator dobił do samego końca

jasiek23 napisał(a):

tomciopaluch188 napisał(a):ale trzeba mocno odbic w lewo i zjezdzac najwolniej jak sie da?
ja jechalem na 2 biegu bez gazu i zjezdzalem bez hamowania

Z Twojej wypowiedzi wnioskuje że to był naprawdę dosyć wysoki krawężnik. Moim zdaniem lepiej by było gdybyś zwolnił do 1 biegu i powolutku "spadł" przednim kołem z tego krawężnika. Najwyżej chalapak byś sobie oberwał. O tył tak bym się nie martwił bo z reguły tył jest wyższy i wytrzymalszy jeśli chodzi o doły itp. W przypadku szybszej jazdy w takich okolicznościach o jakich pisałeś jest większe prawdopodobieństwo że np amortyzator dobije do końca albo że stukniesz progiem o krawężnik bo....amortyzator dobił do samego końca

Jeżeli by był taki naprawdę wysoki to by zarył o niego progiem albo podwoziem

chyba zarylem
aha a dlaczego te listwy pod autem sa tak nisko ze nie da rady wjechac na wyzszy kraweznik
przeswit jest dosc maly jak na auto klasy sredniej

tomciopaluch188 napisał(a):przeswit jest dosc maly jak na auto klasy sredniej

To znaczy, że im wyższa klasa auta wym wyższe podwozie?

u mnie jest bardzo nisko

to widocznie bardzo niska klasa

tomciopaluch188 napisał(a):chyba zarylem
aha a dlaczego te listwy pod autem sa tak nisko ze nie da rady wjechac na wyzszy kraweznik
przeswit jest dosc maly jak na auto klasy sredniej

Zazwyczaj prześwit jest mniejszy im klasa jest wyższa

no tak ale u mnie jest tak niski ze pod wysokie krawezniki nie podjade

Trzeba było limuzynę wyższej klasy kupić


A ogólnie to jeśli już szukać zależności to rzeczywiście niższe zawieszenie mają raczej auta właśnie droższe, szybsze... bardziej aerodynamiczne... jak to moja babcia mówi- 'szosowe, a nie na jakieś wertepy'.