Strona 1 z 1

Pytanie o jazdę z instalacją gazową

PostNapisane: sobota 28 maja 2011, 15:56
przez jasiek23
Wiecie może czy w przypadku jazdy z instalacją gazową jest tak samo jak na benzynie czyli jak zdejmiemy nogę z gazu jadąc z górki na biegu to wtedy samochód nie będzie pobierał gazu?

Re: Pytanie o jazdę z instalacją gazową

PostNapisane: sobota 28 maja 2011, 19:44
przez el_ryba
jasiek23 napisał(a):jak zdejmiemy nogę z gazu jadąc z górki na biegu to wtedy samochód nie będzie pobierał gazu?

Zależy od konkretnej instalacji gazowej. Miałem kiedyś instalację II generacji i jak się podłączało u gazownika komputer to była opcja Cut-Off czyli właśnie podczas hamowania silnika nie powinno podawać gazu, ale nie mam pojęcia czy przy takiej starej instalacji (gaz dochodził rurką w dolot) rzeczywiście nie podawał gazu, nigdy mnie to nie interesowało. Przy sekwencji wydaje mi się, że nie będzie pobierać gazu podczas hamowania silnikiem. Sterownik zatrzyma pracę wtryskiwaczy tak jak podczas jazdy na benzynie.

Re: Pytanie o jazdę z instalacją gazową

PostNapisane: niedziela 29 maja 2011, 11:23
przez Maniek5k
ja w brcku tez mam cos w desen cut-offa wspomnianego wyzej. Ale sprawdzic czy naprawde tak jest nie mam jak :P
Jesli duzo po górkach jezdzisz, to przerzucaj na PB (bo w sekwencji na pewno komp steruje gazem wiec go nie bedzie podawac). A jak nie jezdzisz duzo, to te 30ml gazu na sto więcej Cie nie zbawi.

Re: Pytanie o jazdę z instalacją gazową

PostNapisane: niedziela 29 maja 2011, 11:46
przez Pinhead
W instalacjach podciśnieniowych (2 gen) można to całe cut-off między bajki włożyć. Działa to tak wolno i nie precyzyjnie że przeważnie większość gazowników wyłącza tą opcję. W instalacjach LPG 4 generacji wtryski działają tak samo jak wtryskiwacze benzynowe czyli odcięcie dopływu paliwa przy hamowaniu silnikiem. I to są obecnie jedyne słuszne instalacje LPG, podciśnieniowe LPG zostawmy starym polonezom i dużym fiatom.

Re: Pytanie o jazdę z instalacją gazową

PostNapisane: niedziela 29 maja 2011, 19:51
przez annubis17
Pinhead napisał(a):W instalacjach podciśnieniowych (2 gen) można to całe cut-off między bajki włożyć. Działa to tak wolno i nie precyzyjnie że przeważnie większość gazowników wyłącza tą opcję. W instalacjach LPG 4 generacji wtryski działają tak samo jak wtryskiwacze benzynowe czyli odcięcie dopływu paliwa przy hamowaniu silnikiem. I to są obecnie jedyne słuszne instalacje LPG, podciśnieniowe LPG zostawmy starym polonezom i dużym fiatom.

I są to też bardzo drogie instalacje LPG. Podciśnieniowe też są dobre. Chyba że ktoś partaczy.

Re: Pytanie o jazdę z instalacją gazową

PostNapisane: niedziela 29 maja 2011, 21:08
przez Pinhead
"Dobre bo tanie" a poza niską ceną zalet nie mają. Kastracja silnika z mocy, elastyczności i kultury pracy. Zwykły gaźnik z lat 80'tych jest urządzeniem o wiele bardziej precyzyjnym i niezawodnym niż zasilanie paliwem przy LPG II gen. Jak LPG to 4 generacja, niższe to według mnie tandeta i druciarstwo.

Re: Pytanie o jazdę z instalacją gazową

PostNapisane: poniedziałek 30 maja 2011, 14:28
przez Borys_q
I są to też bardzo drogie instalacje LPG.


Bez przesady 2,5 koła za sekwencje BRC z montażem to drogo???

Jak sekwencje się pojawiły to były wtedy drogie 5-6 koła.

Oczywiście mówimy o 4 cylindrowcu do 120 KM.

Re: Pytanie o jazdę z instalacją gazową

PostNapisane: wtorek 31 maja 2011, 00:53
przez jasiek23
Ok, czyli już wiem. Dzięki za odpowiedź. Można zamknąć temat.

Re: Pytanie o jazdę z instalacją gazową

PostNapisane: sobota 11 czerwca 2011, 13:00
przez Maniek5k
@pinhead - pisz sobie co chcesz, na hamowni mam 135kucy zrobione. (z czego jakies ~12-15 pochodzi z modyfikacji customowych)
gaz montowany był bodajze w 2005 roku, takze juz swoje przejezdzil - ale spisuje się OK.

Pinhead napisał(a):Chce ktoś psuć auto, niech pakuje tam 1 albo 2 generacje. Ja tego badziewia nie polecam nikomu. Lepiej kupić auto z mniejszym silnikiem i jeździć bezproblemowo na benzynie albo wybrać diesla.


Dobra, tylko zauważ ze obecnie na gazie jezdzimy 2x taniej niz na PB. A takze porownywalnie albo i taniej niz dieslem. (do tego koszty napraw dieselków czasami rozwalają system)

Ja robię rocznie ~35-45tyś km. Instalacja lpg (jesli bym teraz zakładał) zwróci mi się max po 2 latach (i to dobra sekwencja brc)
Takze nie fandzol za przeproszeniem ze lpg to kastrowanie aut. Jesli kogos stac na jazde na benzynie, prosze bardzo. Ja zamiast przeplacac za PB wole kupic dzieciakom cukierki albo czekolade.
Spalanie PB w moim 2.0 wynosi kolo 9l w miescie, gazu ~11l. Czyli jezdze praktycznie 2x taniej, za 90 zł robie ~300km. Na benzynie zrobię 140 i będę sie cieszył.
A 300km to dla mnie kwestia jakiegos tygodnia, moze dwóch :)

A nadal przynajmniej 70% uzytkownikow polskich dróg ma albo male miejskie auta, albo duze rodzinne combi/sedany. I wiekszosci nie kręci moc, wystarczy zeby auto jechalo te 90 poza miastem/130 na autostradzie i git.
Ja zaczynalem lankiem 1.4 i tez nie narzekałem na braki mocy. Fakt, elastyczny nie był, ale pojezdzic sie dało.

Jak ktos chce mocne auto, to niech sobie kupi bmw 318 z silnikiem 2.8 albo 3.0. Tylko niech potem nie placze, ze mu pali 12-13l wachy, jak moja nubi bierze ~11 lpg po miescie, a przy dobrym ukladzie zrobi taka betunie z silnikiem 2.0

I zauwaz, ze nie kaazdy potrzebuje megamocnego silnika. Jezdzilem niedawno chryslerem 300c z silnikiem 5.7 hemi. Fakt, kopa toto ma - tylko gdzie w polsce mozna sobie takim pojezdzic wykorzystujac silnik w 80%? Bo po miescie majac a/t depne w gaz i po chwili lecę 70-80km/h. Na a4 tez, depnę w gaz i na 3 biegu lece 140.
Co innego w niemczech np, gdzie autobahna mozna leciec i 220 i problemów nie ma. W PL to nam sie za szybko autostrada skończy ;)
(albo tiry będą sie wyprzedzac z roznica predkosci 3-4km/h)