Strona 1 z 2

Skrecanie na skrzyzowaniach i praca biegami

PostNapisane: środa 11 stycznia 2012, 00:25
przez skax
Witam, egzamin zdalem z wynikiem pozytywnym lecz caly czas zastanawia mnie jedna rzecz. Bede mial za 2 dni auto i chce to wyjasnic sobie ...

Otoz wyobrazmy sobie, ze jade 60km/h na 4 biegu i wiem ze na nastepnym skrzyzowaniu mam skrecic w prawo, a drogi sa dosc waskie. Widze skrzyzowanie i zaczynam hamowac. No i wlasnie ostatnio tak robilem. Hamuje na tej 4 i mi samochod w koncu zaczal drgac, a predkosc nadal nie byla przystosowana do 2 biegu, a chyba przeskakiwac 4->3->2 to nie ma na to czasu, jesli jade te 60, a skrzyzowanie jest stosunkowo blisko. Jezdzilem duzo ze starszymi, doswiadczonymi kierowcami i ich technika jest taka, ze po prostu z tej 4 wrzucaja sobie na luz, hamuja tak do skrzyzowania, jada bardzo wolniutko, 2 bieg i skrecaja. 0 szerpniec, zgrzytow, bezpiecznie. Wiem, ze to niby zla technika. Rownie dobrze moge robic tak jak pisalem 4->3->2 no ale to chyba zajmuje za duzo czasu. Poza tym kiedy redukuje np z 4 na 2 i puszczam sprzeglo bez dodawania gazu to samochod gwaltowanie hamuje, nie szarpie, ale swiatla stopu sie nie wlacza i moze byc gong. Jak Wy to robicie dokladnie? Jedziecie ta 4,5 te 60,70 i na skrzyzowaniu macie skrecic. Jazda powinna byc dynamiczna wiec nie bedziemy hamowac od 200 metrow i tamowac ruchu

Re: Skrecanie na skrzyzowaniach i praca biegami

PostNapisane: środa 11 stycznia 2012, 00:37
przez lith
najczęściej bym pewnie hamował na tej 4 przez chwilę, jak obroty już by zaczęły spadać to sprzęgło, między czasie 2ka wajchą, ale sprzęgło puszczam dopiero jak jeszcze do hamuję do odpowiedniej prędkości (często ma to miejsce dopiero w zakręcie, czy nawet na wyjściu z niego kiedy już mam zamiar przyspieszać więc to już dyskusyjna sprawa)

Re: Skrecanie na skrzyzowaniach i praca biegami

PostNapisane: środa 11 stycznia 2012, 00:51
przez skax
No to jest analogiczne do dojezdzania na luzie jak dla mnie .. bo przez duza czesc jedziesz z wduszonym sprzeglem ;) .. probowalem tak z tym luzem i jest latwo ! A tak jak Ty to robie czesto rowniez

Re: Skrecanie na skrzyzowaniach i praca biegami

PostNapisane: środa 11 stycznia 2012, 00:58
przez Mas74
Jedziesz, wiesz że za chwilę skręcasz, nie redukujesz, zamykasz przepustnicę (gaz). (hamujesz silnikiem). Sprzęgło w ostatniej chwili Silnik nie zgaśnie, nie będzie szarpał aż do naprawdę wolnych obrotów gdy układ sterujący nie będzie próbował podtrzymać jego pracy (obojętnie czy to jest głupia śrubka w gaźniku czy nowoczesny wtrysk z odcięciem paliwa). Jak bardzo już chcesz to możesz sobie w międzyczasie przyhamowywać delikatnie. Wrzucasz szybciutko odpowiedni do sytuacji bieg (najczęściej dwójkę - bo to zależy od szybkości, rodzaju skrzyżowania i zapasu mocy silnika, jego elastyczności) i jedziesz dalej.
Nie kombinuj za długo z wciśniętym sprzęgłem, skracasz żywotność sprzęgła oraz nie masz za bardzo kontroli nad przyspieszeniem oraz nad hamowaniem silnikiem. Włączam też nieco szybciej kierunkowskaz by uprzedzić zawczasu tego z tyłu.
Trzeba potrenować. Ja czasem dla wprawy jak mogę staram się w ogóle nie hamować tylko robić to silnikiem. Spada ilość zużytego paliwa, bezpiecznie i średnia szybkość przelotowa wzrasta.

Re: Skrecanie na skrzyzowaniach i praca biegami

PostNapisane: środa 11 stycznia 2012, 01:07
przez lith
Ile czasu się jedzie z tym sprzęgłem 2-3s? hamowanie całego ruchu, bo ja chcę pohamować silnikiem i powolne zwalnianie to raczej średnia opcja, a hamowanie silnikiem z redukcją może i będzie skuteczne... ale też sprzęgło na tym nieco cierpi... nawet bardziej niż jak sobie jest wciśnięte.

Re: Skrecanie na skrzyzowaniach i praca biegami

PostNapisane: środa 11 stycznia 2012, 01:11
przez skax
Mowisz ze jadac 60 km/h hamujesz tylko silnikiem. Przeciez zeby wejsc skrecic na waskim skrzyzowaniu predkosc musi byc mala ok 10 km/h. Bys musial hamowac od kilkuset metrow a to opoznia ruch. A jak z ta redukcja z 4 na 2 ? Bez gazu ? Ostatnio w seicento 0,9l z 4 zredukowalem na 2 nie uzywajac gazu przy predkosci ok 45 km/h. Nie szarpnelo ale gwaltownie hamowalo mi przy tej redukcji. Gdybym mial kogos z tylu i pas bylby tez do jazdy prosto to duza szansa na puk w dupe.

Lith

No z tym przejechaniem na sprzegle z 2-3 sekundy zeby wyhamowac do odpowiedniej predkosci na 2 bieg to fajna opcja. Wlasnie tak robie intuicyjnie ... A co sadzisz z moja opcja - jazda na luzie ?

Re: Skrecanie na skrzyzowaniach i praca biegami

PostNapisane: środa 11 stycznia 2012, 01:17
przez lith
Nie no od kilkuset to nie, ale na pewno wcześniej. Zaskoczenia też specjalnego nie powinno być, bo przecież kierunkowskaz masz już zanim zaczniesz hamować, więc wiadomo, że zaraz zwolnisz. Jak dla mnie w takim wypadku zazwyczaj szkoda utrudniania innym jazdy (chociaż to sporo osób potrafi robić i hamując normalnie... i zwalniając powoli 3x wcześniej niż by mogli wcale nie gwałtownie hamując) i kombinowania hamowanie samym silnikiem.

edit: nie wiem, ja nie widzę sensu mieszania wajchą 2x w tak krótki przedziale czasowym, to już bym wolał przyoszczędzić paliwo i tą 3kę wrzucić chyba na ta chwilę... ale za leniwy jestem :PZ reszta jak sie zastanowię to zazwyczaj nie są nawet 2-3s pomiędzy prędkością kiedy nie mogę jechać na 4 (a nawet 5), a na 2ce na w miarę przyzwoitych obrotach na prawdę jest moment hamowania.

Re: Skrecanie na skrzyzowaniach i praca biegami

PostNapisane: środa 11 stycznia 2012, 01:24
przez Mas74
lith napisał(a): hamowanie całego ruchu, bo ja chcę pohamować silnikiem i powolne zwalnianie to raczej średnia opcja, a hamowanie silnikiem z redukcją może i będzie skuteczne... ale też sprzęgło na tym nieco cierpi... nawet bardziej niż jak sobie jest wciśnięte.

Jak to dobrze zgrasz to nie zatamujesz ruchu a w obecnym natężeniu ruchu niektórzy tego nawet nie zauważą że tak zrobiłem.
Sprzęgło się tylko zużywa (klasyczne) jak jest wciskane i przytrzymywane. Jak by Ci to opisać...
Wciskasz i łożysko oporowe naciska na docisk sprzęgła (taką formę sprężyny). Tarcze sprzęgłą nie przenosza siły napędowej z silnika poprzez skrzynię biegów na koła (i odwrotnie).
Jak za długo będziesz wciskał to sprzęgło to dojdzie do uszkodzenia łożyska/ sprężyny docisku.
Jak będziesz z kolei nieprawidłowo operował pedałem sprzęgła to po pewnym czasie uszkodzisz docisk - porobisz rowki na docisku, któryś z "promieni" tej sprzężyny jaka jest docisk się uszkodzi, rozwalisz łożysko oporowe albo "zetrzesz" okładziny tarczy sprzęgła co przy większej mocy objawi się jego ślizganiem i brakiem przenoszenia mocy sinika na koła.
Zobacz sobie jak to działa na jakimś filmiku na yutubie.
I na marginesie skąd się wzieło to pojęcie dynamicznej jazdy? Dobra jazda to płynna jazda.
Bez szarpnięć, spokojnie etc.
skax a kto Ci nie pozwala w czasie hamowania silnikiem przyhamowywać hamulcem głównym? Spokojnie wyhamujesz.

Re: Skrecanie na skrzyzowaniach i praca biegami

PostNapisane: środa 11 stycznia 2012, 01:33
przez lith
No wciśnięte sprzęgło się coś tam zużywa, ale żeby tarcze zetrzeć to chyba muszę już półsprzęgło mieć (np. przy intensywniejszym hamowaniu silnikiem po redukcji)

Dobra jazda to i płynna, i dynamiczna.Jeżeli zyskuję na płynności zwalniając w miejscu, gdzie szybsza jazda nic by mi nie dała, bo zaraz i tak musiałbym zwolnić i stracić to co nadrobiłem to bardzo dobrze, ale jeżeli płynnie zwalniając/przyspieszając straciłem i nie będę miał szansy tego odrobić to juz nie ok (np. mało dynamicznie przyspieszając nie załapałem się na zielone światło. Szczególnie w mieści, gdzie dużo jest sygnalizacji świetlnych, żeby zachować płynność jazdy w dłuższej perspektywie to trzeba często na poszczególnych odcinkach jeździć zdecydowanie dynamicznie.

Re: Skrecanie na skrzyzowaniach i praca biegami

PostNapisane: środa 11 stycznia 2012, 01:47
przez Mas74
Jak przy dużej szybkości zmiejszysz bieg na dużo niższy to zerwiesz tryby w skrzyni lub ukręcisz półosie lub uszkodzisz przeguby lub inny element przeniesienia napędu.
Sprzęgło wyślizgasz jak będziesz za dużo kombinował z półsprzęgłem na dużym gazie i niskim biegu gdzie opory są największe z strony kół (skąd to słynne spalenie sprzęgła np w czasie prób wydostania się np z zaspy?). Jak cofasz czy ruszasz nie ma to większego znaczenia i można spokojnie operować półsprzęgłem. Sprzęgło generalnie zużywa sie podczas gdy pracuje a jego głównym zadaniem jest rozłączenie silnika od kół i ponowne jego podłączenie.
Silnik najbardziej oszczędnie pracuje przy obrotach średnich (przyjmijmy).
To co teoretycznie zyskujesz (czas) na gwałtownym przyspieszaniu na światłach tracisz na kolejnych bo trzeba sie zatrzymać - synchronizacja (czasami jest).
Gwałtowne przyspieszanie (z kopyta) to na kompie pokładowym i 20 litrów na sto. Dużo takich przyspieszeń - dużo paliwa. Auto na wtrysku podczas hamowania silnikiem nie spala paliwa bo komp odcina jego dopływ.
Zyskujesz jak trzymasz się przepisowych prędkości to i masz bezpiecznie i płynie inaczej hamujesz przyspieszasz hamujesz przyspieszasz i tak w kółko.Bez sensu. Gdzie tu gnać na łeb i szyję jak na końcu drogi i tak i tak on majestatycznie rządzi KOREK.

Re: Skrecanie na skrzyzowaniach i praca biegami

PostNapisane: środa 11 stycznia 2012, 01:58
przez lith
Jak jest synchronizacja w ten sposób, że starczy jechać płynnie i powoli przyspieszać to spoko, tak jadę, bo tak jest najlepiej. jak synchronizacji nie ma akurat to właśnie jadę tak, żeby w miarę możliwości na kolejnych światłach nie stać. często to się niestety wiążę z zerwaniem z kopyta i jechaniem z prędkością wyższą niż przepisowa. O ile w trasie* takie zwalnianie i przyspieszanie często się nie opłaca i trzeba umieć to wyczuć- to w mieście taka jazda często bardzo sie opłaca- jadąc dynamicznie, zmieniając często pasy, naginając ograniczenia prędkości jestem często w stanie skrócić czas przejazdu 30-50%... jak do tego weźmie się dziwne skróty i przejazdy to przejazdy, które w godzinach szczytu zajmowały mi 2h w tej chwili trwają po ok 40 min.

edit: W dodatku nie znając rozkładu i zależności między światłami w momencie kiedy nie ma liczników jednak wole nie zakładać, że ta synchronizacja jest, bo się już za dużo razy przejechałem.

Re: Skrecanie na skrzyzowaniach i praca biegami

PostNapisane: środa 11 stycznia 2012, 02:13
przez Mas74
lith napisał(a):...w mieście taka jazda często bardzo się opłaca- jadąc dynamicznie, zmieniając często pasy, naginając ograniczenia prędkości jestem często w stanie skrócić czas przejazdu 30-50%... jak do tego weźmie się dziwne skróty i przejazdy to przejazdy, które w godzinach szczytu zajmowały mi 2h w tej chwili trwają po ok 40 min.

Jak tym patentem będziesz miał przejazd np Spacerową w Gdańsku w szczycie skrócony o 2-3 auta to gratuluję. Ja tak nie potrafię :lol:
Owszem tak zrobisz jak będziesz znał miasto, jego newralgiczne punkty unikał zakorkowanych.
Ale co byś nie robił to na Grunwaldzkiej za dużo nie przyoszczędzisz, najwyżej będziesz o jedną zmianę świateł do przodu przy znacznie podwyższonym ryzyku błędu i wypadku.
Pomyśl że ktoś obok też tak będzie jechał.
Pozdrawiam i dobranoc.

Re: Skrecanie na skrzyzowaniach i praca biegami

PostNapisane: środa 11 stycznia 2012, 02:19
przez lith
Akurat Grunwaldzka to jedna ta z tych zsynchronizowanych i rzeczywiście przy małym ruchu ciężko nadrobić coś konkretnego jazdą w większą prędkością. Tam bardziej istotne jest wybieranie odpowiedniego pasa na poszczególnych odcinkach (chyba przyznasz, że wybierając źle można bardzo wydłużyć sobie przejazd) i jazda z prędkością taką, żeby nie tracić 'miejsca w kolejce' przed następnymi światłami, czyli w miarę równa jazda z resztą.

Re: Skrecanie na skrzyzowaniach i praca biegami

PostNapisane: środa 11 stycznia 2012, 17:09
przez skax
No dobra, wiec ktory wariant polecacie?
1. Jade ta 4, wrzucam na luz, hamuje hamulcem i przed skretem wrzucam przy malej predkosci na 2.
2. Jade 4, hamuje hamulcem, kiedy czuje drgania wciskac sprzeglo i dohamowuje dalej do malej predkosci i przed skretem 2.
3. Jade 4, przyhamowuje hamulcem i wrzucam troche wczesniej na 2 puszczajac wolno sprzeglo, ale nie dodajac gazu - samochod gwaltownie zwolni i nie wiem czy to zdrowe dla sprzegla

4. jak w pkt 3, ale przy tym puszczaniu sprzegla dodam gazu, zeby nie bylo takiego naglego wyhamowania. Trzeba to zrobic chyba jeszcze wczesniej niz w pkt 3, bo po redukcji predkosc bedzie wieksza

5. Redukuje 4->3->2

6. Inne propozycje ?

Chodzi o waskie uliczki, gdzie predkosc przy skrecie bedzie naprawde mala

Re: Skrecanie na skrzyzowaniach i praca biegami

PostNapisane: środa 11 stycznia 2012, 17:38
przez matshadow
ja bym wrzucił 2 przed skrzyżowaniem, hamując silnikiem (gdy mam na to czas) i hamulcami, a potem przy wychodzeniu ze skrzyżowania dodał gazu, czyli coś a'la Twoja 3 opcja