Strona 1 z 4

zakręty na sprzegle

PostNapisane: sobota 26 maja 2012, 09:58
przez Piko
Witam
Mam dziwny nawyk i chciałbym się go pozbyć choć jeszcze nie wiem jak. Gdy redukuje bieg przed zakrętem lewa noga zostaje na sprzegle i zwalniam ja dopiero jak juz wyprostuje kola. Podobno taka akcja źle wpływa na sprzęgło i bezpieczeństwo jazdy? Czy to prawda i wypadałoby zmienić ten nawyk?

Re: zakręty na sprzegle

PostNapisane: sobota 26 maja 2012, 10:34
przez daghda
Generlanie tak - powinieneś puścić sprzęgło możliwie najszybciej (i w miarę spokojnie), zaraz po zredukowaniu biegu (przed lub po wykonaniu manewru). Koła wtedy nie są dociążone i auto w zachowaniu w zasadzie przypomina ciężarówkę wypełnioną kamieniami :lol: Przejdzie Ci - na początku też tak miałem ale inni badziej doświadczeni znajomi szybko mi to wytknęli.

Re: zakręty na sprzegle

PostNapisane: sobota 26 maja 2012, 11:28
przez Cyberix
Mam nadzieję, że nie lansujecie tutaj teorii redukcji biegu przed każdym zakrętem? Często niestety jeżdżę drogą, gdzie wyprzedzanie jest możliwe zaledwie w kilku miejscach. Ciśnienie mi się podnosi, jak dojedzie się do autka gdzie kierowca przed każdym, nawet najmniejszym zakrętem robi redukcje i hamuje, zwalnia np. do 70 czy 60 gdzie w zakręt można wejść z prędkością 150 km/h bez większych problemów...

Re: zakręty na sprzegle

PostNapisane: sobota 26 maja 2012, 11:40
przez daghda
Nie no, co Ty :-) Tylko wiesz - ja swoim autem z miękkim zawieszeniem raczej nie wejdę tak szybko w zakręt (chociaż to i tak zależy od zakrętu).

Re: zakręty na sprzegle

PostNapisane: sobota 26 maja 2012, 17:20
przez Dale
Ja kiedyś wciskałem sprzęgło praktycznie w każdej sytuacji w której musiałem zwolnić, ale z czasem kiedy poczułem się pewien za kierownicą ten nawyk zlikwidowałem. Nie oznacza to oczywiście, że redukuję do dwójki dojeżdżając do świateł, nowe klocki i szczęki są o wiele tańsze niż nowa skrzynia i silnik :) Toczę się z włączonym biegiem nie dotykając gazu aż do momentu kiedy obroty spadną do wartości około 1000rpm (jałowe około 800rpm), a potem daję na luz, albo trzymam na jedynce i sprzęgle jeśli stoję pierwszy i wiem że nie będę długo czekał. Jeśli światło zmieni się na zielone zanim się zatrzymam to dopiero w tym momencie robię redukcję.

Re: zakręty na sprzegle

PostNapisane: sobota 26 maja 2012, 19:16
przez Kamasek
Nie rozumiem dlaczego twoim zdaniem miałaby się niszczyć skrzynia i silnik tylko dlatego, że masz wciśnięte sprzęgło. Sprzęgło tak, ale dlaczego skrzynia i silnik?
Nawyk zły. W lato może jeszcze przejdzie, ale w zimie możesz się przeliczyć.PZDR

Re: zakręty na sprzegle

PostNapisane: sobota 26 maja 2012, 23:01
przez Cyberix
Tzn co jest złego w nawyku jeśli chodzi o hamowanie silnikiem? Bo przynajmniej ja tak to zrozumiałem...

Re: zakręty na sprzegle

PostNapisane: niedziela 27 maja 2012, 08:25
przez Piko
W samym hamowaniu silnikiem chyba nic. Dojeżdżam do skrzyżowania, wciskam sprzęgło i redukuje bieg. Sprzęgło puszczam dopiero gdy wyjdę z zakrętu

Re: zakręty na sprzegle

PostNapisane: niedziela 27 maja 2012, 09:32
przez Cyberix
Piko napisał(a):Sprzęgło puszczam dopiero gdy wyjdę z zakrętu
Zaraz, chcesz powiedzieć, że zakręty pokonujesz z wciśniętym sprzęgłem? Szalenie niebezpieczne.
Na trasie, jeśli chcesz zwolnić nieznacznie to po prostu zdejmuj nogę z gazu, jeśli bardziej chcesz zwolnić to redukuj.

Re: zakręty na sprzegle

PostNapisane: niedziela 27 maja 2012, 10:09
przez daghda
Piko napisał(a):W samym hamowaniu silnikiem chyba nic. Dojeżdżam do skrzyżowania, wciskam sprzęgło i redukuje bieg. Sprzęgło puszczam dopiero gdy wyjdę z zakrętu


Uhm? Jak wyżej kolega napisał - w zakrętach z puszczonym sprzęgłem... Przy hamowaniu silnikiem, przód jest dociążony i jest mniejsze ryzyko, że stracisz panowanie nad pojazdem, etc. (co jest zdecydowanie pomocne zimą). Po co redukować bieg skoro i tak jedziesz "na luzie"? :eek2:

Re: zakręty na sprzegle

PostNapisane: niedziela 27 maja 2012, 10:50
przez Piko
To jest chyba podświadoma reakcja na ewentualnie źle dobrany bieg.

Dzięki wam za odpowiedzi

Re: zakręty na sprzegle

PostNapisane: niedziela 27 maja 2012, 18:08
przez lith
Co do jazdy na sprzęgle to była już dłuższa dyskusja na ten temat i wnioski były takie, że najbezpieczniej w zakręcie,a przynajmniej w krytycznym miejscu gdzie najbardziej przyczepności potrzebujemy- zachować stałą prędkość (czyli też nie hamować już- ani normalnie, ani silnikiem)
Jazda bez wciśniętego sprzęgła po prostu chroni nas przed własną głupotą w podbramkowej sytuacji. Jak w zakręcie puścimy nieumiejętnie sprzęgło (bo spanikujemy, nie wymierzymy) to może być kolejny czynnik który nam ułatwi zerwanie przyczepności i spotkanie z poboczem. Jak zaczniemy gwałtowniej hamować to wciśnięte sprzęgło ułatwi nam zablokowanie kół (szczególnie widoczne na lodzie). Do tego puszczone sprzęgło to zawsze możliwość użycia gazu w razie czego.

Re: zakręty na sprzegle

PostNapisane: niedziela 27 maja 2012, 22:51
przez Cyberix

Re: zakręty na sprzegle

PostNapisane: poniedziałek 28 maja 2012, 02:11
przez szymon1977
Piko napisał(a):Witam
Mam dziwny nawyk i chciałbym się go pozbyć choć jeszcze nie wiem jak. Gdy redukuje bieg przed zakrętem lewa noga zostaje na sprzegle i zwalniam ja dopiero jak juz wyprostuje kola.
Na początek naucz się zwalniać troszkę wcześniej przed zakrętem, tak abyś jeszcze przed skręceniem kierownicą miał nieco więcej czasu na odpuszczenie sprzęgła i ewentualne ustabilizowanie prędkości gazem. Wprawa przyjdzie z czasem.

Re: zakręty na sprzegle

PostNapisane: piątek 13 lipca 2012, 10:17
przez pajak_chwat
Ja przestałem rozumieć, o ile zmniejszasz prędkość przed zakrętem że musisz zredukować bieg?