Strona 1 z 1

Drążek zmiany biegów

PostNapisane: niedziela 16 grudnia 2012, 10:26
przez Variable
Witam, mam pytanie odnośnie drążka zmiany biegów. Na kursie uczyłem się na Clio gdzie są 3 biegi do góry i 3 na dole. W domu mam taki sam rozkład, natomiast w aucie które chciałem kupić jest rozkład 4 na górze 2 na dole. Wobec tego mam pytanie czy ciężko się przyzwyczaić do takiego rozkładu?
Bo na kursie i jeździe w domu przyzwyczaiłem się do jednego rozkładu i nie wiem jak będzie z przejściem.

Re: Drążek zmiany biegów

PostNapisane: niedziela 16 grudnia 2012, 12:49
przez OOL-PSK
Dobry pilot i na drzwiach od stodoły poleci. :spoko:

Szybko to powinno wejść w krew. Na kursie (czy w domu) też musiałeś opanować układ skrzyni.
"Na sucho" kilka razy sobie biegi "przewajchować", a potem w czasie jazdy myśleć trochę i powinno być dobrze. Innej rady nie ma. :wink:

Nie kupuj czasem Trabanta, tam są biegi nie do ogarnięcia podobno. :D

Re: Drążek zmiany biegów

PostNapisane: niedziela 16 grudnia 2012, 13:23
przez lith
A to nie jest różnica tylko w wstecznym? o.O Jak tak to żadna różnica.

Re: Drążek zmiany biegów

PostNapisane: niedziela 16 grudnia 2012, 14:31
przez Baranek
Też sądzę, że to wsteczny. Np. z tego co pamiętam fiatowa rodzina ma wsteczny do tyłu, a oplowska wsteczny do przodu. Ale to żaden kłopot nauczyć się na pamięć ;)

Re: Drążek zmiany biegów

PostNapisane: niedziela 16 grudnia 2012, 15:15
przez OOL-PSK
Na kursie miałam 5 biegowego Yarisa - wsteczny do tyłu, pod piątką, w domu jest Vectra B 5 biegów ze wstecznym przy jedynce (obrączka do góry). To akurat problemów nie sprawiało.
Jeszcze w VW jest wsteczny przy jedynce po wciśnięciu drążka i w Toyotach 6 biegowych po "przebiciu" do siebie.

Jak często w końcu się wrzuca ten wsteczny? Zwykle to jakaś spokojna sytuacja np. przy parkowaniu, więc zawsze można zerknąć na schemat wyrysowany na drążku. :wink:

Grunt aby do przodu płynnie szło.

Re: Drążek zmiany biegów

PostNapisane: niedziela 16 grudnia 2012, 21:18
przez BOLEKlodz
Do przodu to praktycznie to samo. Tylko ten wsteczny jest inaczej. Raz dwa się przyzwyczaisz

Re: Drążek zmiany biegów

PostNapisane: niedziela 16 grudnia 2012, 23:34
przez czepiacz
A o jakie auto chodzi?

Re: Drążek zmiany biegów

PostNapisane: poniedziałek 17 grudnia 2012, 20:45
przez Borys_q
Nie kupuj czasem Trabanta, tam są biegi nie do ogarnięcia podobno.


Oj tam biegi w kierownicy są B wygodne, w trabancie potrafił zaskoczyć brak hamowania silnikiem na 3 i 4 biegu (typowe w dwusuwach).

Najdziwniejszy układ biegów jakim jeździłem był taki.

1 : 2 : 5

--- N ----

R : 3 : 4

Re: Drążek zmiany biegów

PostNapisane: poniedziałek 17 grudnia 2012, 22:41
przez BOLEKlodz
Co to za monster?

Re: Drążek zmiany biegów

PostNapisane: poniedziałek 17 grudnia 2012, 23:59
przez mk61
Brzmi jak Kamaz. Tylko 4 z 5 trzeba by zamienić. :D

Re: Drążek zmiany biegów

PostNapisane: wtorek 18 grudnia 2012, 18:36
przez Baranek
czepiacz napisał(a):A o jakie auto chodzi?


Borys_q napisał 1:2:5. Jeśli usunąć dwukropki wyjdzie 125. No to fiat przecież :)
Ech ten paskowy licznik - to było cudo - żadne auto chyba takiego już nie ma

Re: Drążek zmiany biegów

PostNapisane: wtorek 18 grudnia 2012, 21:07
przez OOL-PSK
To chyba jeszcze ten z biegami w kierownicy. :P

Ach... kanciak to jest maszyna. :spoko: Wspomnienie dzieciństwa. :D

Re: Drążek zmiany biegów

PostNapisane: wtorek 18 grudnia 2012, 21:14
przez BOReK
Gorzej, że tą wajchę nie tak trudno złamać. Kombinerkami też się da zmieniać biegi. :lol:

Re: Drążek zmiany biegów

PostNapisane: wtorek 18 grudnia 2012, 21:23
przez Baranek
Ee - ja jeździłem 125 z biegami w podłodze i z "krechą" licznikową kultowe :).

To był pierwszy samochód jakim kierowałem po zdobyciu prawka. I był 3 razy większy od malucha, którym zdawałem ;)

Re: Drążek zmiany biegów

PostNapisane: wtorek 18 grudnia 2012, 22:51
przez Borys_q
Brzmi jak Kamaz. Tylko 4 z 5 trzeba by zamienić.


Blisko, przejścia 2 z 1 i 4 z 3 to było najciekawsze, Star 28 tylko piątka z synchronizacją reszta zmieniana na 2.